Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam żonę kocham inną

Chyba oszaleję

Polecane posty

Gość Mam żonę kocham inną
o czym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnbnbn
Odnosnie tematu, co takiego sie stalo - chodzi o ta rozmowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci tak, odezwał się w Tobie sentyment. To dobrze ze przejzales na oczy. Ludzie czasem się zmieniaja, raz na gorsze, raz na lepsze. rozwody są i będą, skoro ona wzięła to były poważne sprawy na rzeczy. Ja teraz sobie pomyślałam ze ona moze chce abyś Ty jej prace załatwił za granica? Ja po sobie poznałam że jak cis w moim życiu szło zle z mężem to robiłam desperackie kroki, takie po których czułam się gorzej, tak samo gdy się zakochałam z przyjacielu, który coś do mnie poczuł. My kobiety jesteśmy emocjonalne, w życiu kierujemy się emocjami, dlatego czasem zawracamy komuś d**e naszymi emocjami bo mamy nadzieje że na kogoś to wpłynie. Jajuz dawno zauwazylamze emocje trzeba rozładować samemu i dopiero wychodzić do faceta bo inaczej każdy ucieknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Wiem, ze po tym co napisze bedziecie na mnie wieszac psy. Jest uzalezniona. Dziecko moze widywac tylko raz w tygodniu, jak maz potwierdzi ze jest clean. Domyslam sie, ze terapeuta jej doradzil, zeby poszukala kogos, kto cos dla niej znaczy i jej moze pomoc. Tylko jak ja mam jej pomoc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie zle domyslasz. Zaden terapeuta nie powie pacjentowi zeby szukal kogos do pomocy. Bzdet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A powiedziała Ci wprost czego chce? Czujesz sie spokojniejszy? Jakie sa teraz Twoje emocje, bo chyba raczej tytułowe szalenstwo Ci nie grozi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Nie ma juz z kim rozmawiac. Wszyscy ja "opuscili". Widocznie nie daje sobie rady. Byc moze bardzo chce ale nie potrafi. Zona wylala caly alkohol do zlewu a ja pojechalem wyrzucic butelki do contenaira. Podobno tez za czesto zagladam do barku. Teraz juz nie. Nie potrzebuje terapii. To mi wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Terapii zwiazanej z uczuciem do niej? Uwolniles sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
To smutne ale zona chce jej bardziej pomoc niz ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na czym ta pomoc ma polegac? Ja mysle, ze to zadanie dla specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Zeby nie czula sie osamotniona. Wszyscy ja skreslili, najgorsze, ze ja chyba tez. Jak pomysle, co by bylo, gdyby nam sie zdarzylo byc razem. Masakra. Pewnie oboje potrzebowalibysmy teraz terapii. Dawalismy niezle czadu na imprezach ale te czasy sie przeciez skonczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie miala problemy, z ktorymi nie umiala sobie poradzic i stad uzaleznienie. A gdybyscie byli razem, to roznie mogloby sie to potoczyc. Dobrze, ze ona zdaje sobie sprawe, ze ma powazny problem. Leczy sie? A co z Twoim uczuciem do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Bylismy znani. Nikt nie potrafil mi dorownac a ona jak na kobiete tez miala "leb". Wydawalo mi sie, ze wszystko mam pod kontrola ale zona mnie uswiadomila. Nie chce skonczyc jak ona. Chodzi na terapie ale to jej chyba nic nie da. Musialaby na jakis zamkniety oddzial. Tak wytrzymuje 3-4 dni, gora tydzien i zaczyna od nowa. Wierze jej, ze ciezko, ze wszyscy sie odwrocili, tylko jak ja mam jej pomoc ? Przez telefon nie poczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie jak? Jedziecie na Swieta do Polski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, cos nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Zrozumialem, ze nie kocham jej, tylko wspomnienia. Moze sie myle. Imprezy, balangi, domowki itd. To wszystko bylo cudowne jak sie nie mialo zobowiazan. Teraz, raz, ze nie wypada, dwa, nie ma jak. Z kim zostawic dziecko ? Jak sie wezmie ze soba to nawet wypic nie mozna. Dlatego mysle, ze to tesknota za tamtymi czasami a ona jest tylko tego symbolem. Jak pisalem, moze to cos innego ale na stan obecny tak to interpretuje. Ona chyba nie "dojrzala", dlatego tak sie stoczyla. Dla mnie slub, dziecko to odpowiedzialnosc. Nie zmienilem pracy, chociaz mialem lepsza oferte ale nie mialem pewnosci czy zostane na stale czy tylko rok i aufwiedersehen. Nie zaluje. Z tym co mam moge zapewnic byt rodzinie i to jest najwazniejsze. W tamtych czasach nie wahalbym sie, nie mialo sie nic do stracenia i podejmowalo kazde ryzyko. I chyba tylko tesknota za tymi czasami mnie tak meczy a nie milosc do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Standart. Ludzie mysla, ze jeszcze kogos kochaja a to po prostu tesknota do beztroskich lat, pelnych zabaw i imprez. Teraz, gdy trzeba wziasc odpowiedzialnosc na siebie ckni sie do tamtych czasow i osob ktore z nimi kojarzymy. Taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
no to się pokręciło...skontaktowała się z moją żoną i powiedziała jej, że spaliśmy ze sobą. Żona powiedziała, ze jest w stanie w to uwierzyć i że nasze małżeństwo to jedna wielka fikcja...nie umiem tak żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czlowieku ciesz sie , ze masz rodzine i ulozone zycie, za czym tesknisz za alkoholiczka, ktora moze bardzo zle skonczyc ogarnij sie chlopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba pisac cos wiecej jak nie, to poczytaj jak koncza takie kobiety , gdzies na melinach wiesz jak ona bedzie za pare lat wygladac jak sie jest mlodym , to jeszcze jakos to uchodzi , ale pozniej dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Ktos podszywa sie pod mojego nicka. Ostatnie dwa wpisy nie moje. To jedno. Dwa: Czy potraficie sobie uswiadomic, ze ludzie popadaja w nalogi bo inni sie od nich odwracaja, czuja sie samotni, nawet w rodzinie ? A jak juz jest tak daleko to totalna izolacja, bo tredowaty, wstyd sie do niego przyznac. Na pewno sporo winy ponosza sami uzaleznieni ale nie zapominajmy, iz wiele zalezy tez od nas, nie bojcie sie podac im reki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos z rodziców ,dziadków,wujków tez pił obciążony dziedzicznie,złe wzorce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co ja wiem że nie tylko ludzie opuszczeni piją bo czują sie samotni. mój mąż ma tak wielu kolegów że z każdym lubi sobie wypić a ja jak idiotka w domu z dzieckiem siedze. sory, nie jak idiotka tylko jak człowiek ale jak idiotka co ma takiego męża. nałóg to wybór. ja wolę papierosa czasem zapalić niż sięgnąć po alkohol. bo papierosem krzywdzę sama siebie jeśli już a alkohol rujnuje całe życie rodzinne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze nie oszaleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstraktyk
a ja pije bo mi smakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Tak czy inaczej, obiecalem zonie, ze do Sylwestra ani kropli. Bez tego mozna zyc, przynajmniej mnie tego nie brakuje, wiec chyba ze mna jeszcze nie jest tak zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jakiś bulls**t, alkoholikowi nie możesz pomóc. Dla bezpieczeństwa rodziny jednak należałoby się odciąć, bo ona tylko pociągnie Was za sobą. Przykre, niezbyt "ładne", ale sama się w to wpakowała, a Ty masz rodzinę, za której bezpieczeństwo odpowiadasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Tak jak pisalem. Najlatwiej sie "odciac". Dlatego oni tak cierpia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×