Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mam żonę kocham inną

Chyba oszaleję

Polecane posty

Gość Mam żonę kocham inną
Jak rodzic o dziecku, czy dziecko o rodzicach nigdy nie powiedza nic zlego, tak samo o osobie ktora sie kocha. Wiem, czym to smierdzi a jednak nie chce mi sie wierzyc, zeby ona taka byla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc powyzej bardzo dobrze napisane, popieram. A ona wie ze Ty masz zone i dziecko? pewnie tak i powiem Ci w takim razie niezla sucz z niej ze przysyla Ci takiego meila, celowo miesza w glowie i probuje tez mieszac w zyciu. Niech wiec wreszczie dotrze do Ciebie, ze byc moze ona wcale nie jest taka cudowna jak ja idealizujesz. Ale czytajac Twoje posty mam wraznienie, ze do Ciebie nic nigdy nie dotrze :-( Tak wiec opcje sa dwie: albo nie kochasz zony tak naprawde (sam przyznales w ktoryms poscie ze nie jestes tego pewny) albo nie dojrzales do powaznego zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
90% krytykuje autora. Za co ? Niech sobie chlopak pomarzy, to takie piekne a nic nie kosztuje. W 100% gdyby doszlo do konfrontacji z rzeczywistoscia to przezylby straszny zawod. Niech sobie tego zaoszczedzi i dalej zyje swoimi fantazjami. Nikomu przeciez krzywdy nie czyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, napisze tak: miałam podobną sytuację tyle że odwrotną. Miałam przyjaciela wiedziałam, że mnie kocha od podstawówki, mimo to przyjaźniliśmy się. Ja spotykałam się z innymi mężczyznami . Ja poznałam męża, przyszły dzieci, nagle poczułam, że on nie jest mi zupełnie obojętny ale on poznał kobietę i wyjechał. Kontakt się urwał spotykaliśmy się raz na 2-3 lata. Przyjechał z narzeczoną do Polski by wziąć ślub zaprosił mnie, ale ja poczułam zazdrość w sumie to nie wiem co, w każdym bądź razie na ślub nie poszłam.Oni wyjechali szczęśliwi tak mi się wydawało. Kilka miesięcy po ślubie on popadł w chorobę alkoholową. Po 2 latach od ich ślubu dostałam informację, że mój przyjaciel zmarł we śnie. Mój ból i gorycz była tak ogromna, że po kilku latach od całego zdarzenia nie mogę wybaczyć sobie, że nigdy nie zdobyliśmy się na szczerą rozmowę. Powodzenia autorze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, dlaczego nie mogl sie odezwac do Ciebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a moze ona go naprawde kocha? ja wierze, bo jestem takiej samej sytuacji i kocham kogos, ale nie bede nic robic, bo nie chce niszczyc niczyjegos malzenstwa. A boli bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiec Cie autorze dobrze rozumiem, zeby tylko gdzies byl wylacznik w sercu...bo czlowiek swoje sie nacierpi i kiedy mysli ze zdalo mu sie przez ciezka prace zapomniec, wtedy ta zmora powraca. To niesprawiedliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno go kocha ale ta milosc ma wiele przeszkod. Brutalny realizm tak zwany. Ciezka rzecz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się kocha naprawdę to nie pieprzy się głupot o ratowaniu i tak posypanego małżeństwa. Matki Teresy poświęcają swoje szczęście. Z tej pseudo dobroci jeszcze większą krzywdę robicie komuś kto kocha. Pieprzyć to wszystko żegnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorze , ruszylo cos u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Ruszylo ? Zadzwonila. Ale do domu. Nie wiem skad miala numer. Odebrala zona, ja bylem w pracy. Jak wrocilem "Nic nie mowiles, ze dostales maila od ...". "Skad wiesz ?", "Ja wszystko wiem". Wywiazala sie glupia dyskusja. W koncu powiedziala mi , ze z nia rozmawiala i ze ona chce ze mna porozmawiac i zebym do niej zadzwonil. Powiedzialem, ze nie, ze na maila nie odpowiedzialem i nie mam ochoty z nia rozmawiac. "To bardzo nieladnie z Twojej strony. Powinienes, skoro tak bardzo Cie prosi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prowo, nie potrzebnie sie tutaj produkowalam. Nie wierze, ze zona moze byc az tak glupia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poza tym kto w dzisiejszych czasach ma telefon stacjonarny? Predzej temat wymyslila jakas baba co ma chrapke na zonatego :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja wierze w to, po co ktos mialby cos takiego wymyslac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"kto w dzisiejszych czasach ma telefon stacjonarny?" Zna ktos tansza taryfe od Country Flate Telekomu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spytaj się czego chce, moze nie Ciebie tylko ma sprawę a ty już się namaezyles. Teraz jak uciekasz to wyglądasz jak zakochany. I czego ona chciała? Jakby chciała romansu to nie dzwoniła y na domowy i meila by nie wydala zonie. Ona ma sprawę albo nic dziwnego ze maz rozwód wziął z nią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w to że jakaś kobieta zadzwoniła do Ciebie na stacjonarny.Marne provo.Albo żona oszukuje ,albo Ty liczysz na taki telefon.s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstraktyk
"Nie wierz nigdy kobiecie..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lbo nie wykasowałes hostorii w przeglądarce i żona sama przeczytała i zrobiła Ci prowokację? :) daj znać bo marnie to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Nie, nie ma dostepu do mojego kompa w pracy. Obiecalem jej, ze dzisiaj zadzwonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm____
I jak autorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
I nic. Chyba zdrowieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmm____
Rozmawiales z nia? Co chciala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Takie osobiste sprawy. Ona nadal traktuje mnie jak przyjaciela. Zona byla przy rozmowie, potem wyszla. Zal jej jej. Z jednej strony ciesze sie ze moglem jej troche pomoc, z drugiej przykro, bo ja takiego przyjaciela nie mam. Przynajmniej nikogo komu moglbym takie rzeczy opowiadac. Z jej strony to moze desperacja ale wierze, ze nie jest jej lekko. No i przejrzalem na oczy, nie dziwie sie jej mezowi. Ja bym tez nie wytrzymal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też emigrantka
Masz bardzo mądrą żonę. To po pierwsze. Po drugie - teraz już wiesz, że kochałeś swoje marzenie o kobiecie, a nie kobietę z przeszłości. Klapki z oczu spadły, co nie? Pomyśl teraz z jakim skarbem żyjesz na codzień a tamtej pomóż raz, ale trzymaj dystans. Widzisz sam, kim naprawdę jest. A i to zapewne tylko półprawdziwe bajki o sobie jej autorstwa. Jak Cię kiedyś jeszcze najdzie wątpliwość - powiedz jej, że z chęcią zweryfikujesz jej wersję z wersją jej eksmałżonka. I nie nadużywaj mądrości swojej żony. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Powiem tylko tyle. Zona oproznila barek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzyx
A można jaśniej? Ciezko po tak ogolnych informacjach cos wywnioskowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam żonę kocham inną
Bez alkoholu mozna zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnbnbn
Autorze, czekamy na jakas informacje od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×