Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Bicie a związek

Polecane posty

Gość gość

Witam. Chciałabym poprosić o radę, sprawa jest następująca. Jestem z facetem 4 lata, za rok bierzemy ślub, jednak jest coś co nie daje mi spokoju. Kiedy poznałam Dawida był nieśmiałym i cichy facetem. Jak się okazało byłam jego pierwsza kobieta na poważnie. Jednak już po 2 latach związku zaczęło być coś nie tak. Mianowicie podczas jednej z kłótni Dawid wpadł w szał. Zaczął krzyczeć, szarpać mnie, ale po chwili gdy się rozplakalam puścił mnie i przeprosił. Kolejny raz poszarpal mnie na tyle że już były siniaki na rękach no i niestety czas "reakcji" na moje łzy był już wydłużony. Wczoraj znowu była kłótnia ale tym razem rzucił mnie n na łóżko poddusil i podniósł rekę, jednak nie uderzył. Najgorsze jest to, że w tym wszystkim jest też moja wina. Zaczęło się od tego że strasznie mnie irytowalo że podczas kłótni Dawid się poprostu nie odzywał. Miał dzień, niekiedy tydzień aż w końcu wybuchalam i robiłam o to awanturę, a że jestem ekstrawertyczka to nie kończyło się tylko na krzykach i właśnie po tych kłótnia dochodzi do sytuacji opisanych powyżej. Wiem, że Dawid mnie nie uderzy, nie boję się go tak na prawdę mówiąc jednak mam świadomość, że nie tak powinno się rozwiązywać konflikty. Pomóżcie, co mam zrobić? Ja go kocham, on nie również. Chcę z nim być ale nie w ten sposób, nie kiedy on nie potrafi rozmawiać. Milczy bo w jego domu także się milczał u mnie z resztą też, ale nie chce by tak było w moim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet który nie bije kobiety również jej nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sklonowana40
Wiem, że Dawid mnie nie uderzy, nie boję się go tak na prawdę mówiąc jednak mam świadomość, że nie tak powinno się rozwiązywać konflikty. xxx jeszcze nie uderzył ale jak widac po stopniowej eskalacji wszystko przed tobą ;) Ty nie widzisz że za kazdym razem jest coraz bardziej agresywny? Oboje nie potraficie prowadzić konfliktu ty wrzeszczysz a on jak nie wytrzyma to staje się agresywny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wy ludzie durne dzieci rodzicie! klęska. dawidek cie podduszal, ale cie go nie boisz? no oszywiscie, w przyszlosci tylko ci krtan zlamie. ale to nic...zagoi sie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym nie chciala takiego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIC nie jest twoja wina, NIC nie upoważnia go do takiego zachowania. Poszesz juz jak ofiara przemocy. Usprawiedliwiiasz go. Miej szacunek do samej siebie i odrobinę instynktu samozachowawczego.i uciekaj!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za co go kochasz .za to ze cie bije.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty psychiczna i on tez w dodatku damski bokser utajony.Ale ty go nie zostawisz. Będzie cie lał az będzie furczalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie usprawiedliwia przemocy z jego strony. Nie czuj się absolutnie winna. Kłótnie w związkach zdarzają się nieustannie i to, że na niego nakrzyczałaś to żaden powód do użycia siły. Piszesz, że Cię nie uderzył. Mam wrażenie, że chcesz go usprawiedliwiać i bronić, ale fakt jest taki: zaatakował Cię, wyrządził Ci fizyczną krzywdę i to jest PRZEMOC. Zazwyczaj osoby, które używają siły, nie zmieniają się. Bądź ostrożna, bo jego zachowanie może przybrać na sile. ______________________________________ www.pomocwwarszawie.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×