czy bylybyscie z facetem ktory jest super i madry ale ma brata w wiezieniu

znam faceta facet super mądry ,dobry czlowiek bez nałogów. ale jst problem.pochodzi z rodziny patologicznej jego ojciec pije a brat siedzi w wiezieniu czy dac sobie spokój?

On wcale nie musi być taki jak jego rodzina.Jeśli go kochasz to bądź z nim. Nie ponosi odpowiedzialności za członków swojej rodziny

rozumiem, ze wiązać się z tym facetem po jakimś czasie wsiąść jego ojca i brata do czworokąta, tak?

autorko, dasz mu bez gumki?

nie wziac brata o ojca ale przeciez nie nalezy sie wiazac z ludzmi z rodzin złych. prawda? o lewandowskiej ktos napisal hejt w stylu:"czy wiecie ze ona pochodzi z patologicznej rodziny?jakiw styd ze robert zwiazal sie z kims kto jest z patologii?" i dalo mi to do myslenia jak ludzie postrzegaja takie osoby z takich rodzin skoro nawet o lewej tak mówią a przeciez to nie taka duza patologia ze ojciec odszedl od nich i wychowywala sie bez niego.. to tak samo samotne matki to patologia??bez jaj..

racja autorki idź ich poziomem zacofania i zacznij winić garbatych, ze ich dzieci są proste. Ten facet jak go wybierzesz to i tak odejdzie jak wyczaji jaka idiotkka z ciebie

No i co z tego? :o Mój wujek pochodzi z takiej rodziny, gdzie ojciec i dwóch braci siedziało w więzieniu i to nie raz, a on jest uczciwym mechanikiem samochodowym, ma swoją działalność jest całkiem fajnym facetem i nie ma żadnego "pociągu" do przebywania w więzieniu, ani do czynów, które mogłyby go do tego doprowadzić

ale mi chodzi o ludzi.. ciagle pokazuja palcami ze zaczęlam sie zadawac z takim chlopakiem z rodziny złej moja mama jest zła i nie chce bym sie z nim spotykala.. mama jest kierowniczką w banku i wszyscy ja szanuja u nas w miescie. kazdy wytyka palcami teraz i dokucza jej z kim sie jej c orka zadaje i ze to zla rodzina itd.. ja mam juz dosc tego oobgadywania ludzi...postawcie sie na moim miejscu.. sąsiedzi sie ciesza ze maja używanie teraz na moje rodzinie i matce i ze moga jej dokuczac ze corka nie wziela faceta z dobrej rodziny sobie itd..

Tzn byłabym z takim facetem tylko jeśli byłby gotowy oddzielić sie od tej swojej rodzinki przynajmniej na tyle, żeby z nimi nie mieszkać i spotykać się raz kiedyś, a nie ciągle im pomagać, przejmować się itd.

co ma piernik do wiatraka?

Hmmm a ile Ty masz lat? Bo mówisz jak jakaś licealistka, która musi liczyć sie z tym co mamusia powie...

a ty bys sie nie przejmowala tym ze twa rodzina a nieposzlakowanej opinii cierpi i ze sasiedzi obgaduja i smieja sie z twej matki ze ma corke ktora zadaje sie z kims z patologii?

Skoro masz takie poglądy, że bardziej obchodzi cię zdanie innych niż Twoje własne to niech ci mamusia i "ludzie" wybiorę męża/faceta :) co sie będziesz narażać, albo mamusię :p