Boję się wyrażać własne zdanie w pracy.. boje się że mnie zwolnią

Straszne uczucie. Wiele z tych osób mnie wku/rwia, robią co chcą, ale że są moimi przełożonymi i do tego starsi nie mogę im podskoczyć.

dobry temat, cieszę się że ktoś poruszył ten temat, ja dostałam naganę za to wyraziłam swoje zdanie :( są pracodawcy lubią pracowników uległych, wiernych, bez własnego zdania potem już w innym miejscu bardzo się zdziwiłam bo tam każdy mógł dyskutować, nie zgadzać się z szefową wchodzić z nią w ostre dyskusje merytoryczne

te ostre dyskusję oczyzczanie się atmosfery i wspólne dochodzenie do kompromisów oraz kreatywne podejście do tematu

No właśnie u mnie jeden pracownik dostał wypowiedzenie za to ze nie był uległy i grzeczny.

no to cie zwolnia nie jeden zaklad pracy w tym kraju jak ktos sie nie nadaje na przelozonego reaguje tak jak opisalas ja w swojej karierze mialem kiedys takiego szefa ( polecial zaraz po mnie) i taka szefowa (tej juz nic nie pomoze jedyne w czym jest dobra to lizanie komus d**y)

ci starsi szefowie są najgorsi wychowywani w głębokim prl brakuję im horyzontów, wiedzy jak zarządzać, nie można nic powiedzieć, baa nawet spotkałam się z tym że wychodzenie z inicjatywą i kreatywność pracownika nie spodobała się starej szefowej która uznawała tylko uległych i miernych pracowników a najlepszymi niej wg. pracownikami byli faceci :(

Jest różnica pomiędzy wyrażaniem swojego zdania, a byciem niegrzecznym czy wręcz chamskim. W tym drugim przypadku nie należy się dziwić, kiedy zwalniają.

chamstwo jest cecha ktore czesciej prezentuje przlozony, zwlaszcza z partyjnej nominacji niz podwladny

a wiecie kto ma odwagę wejść w spór lub nawet konflikt z przełożonym tylko inny lider/przywódca, czasami kierownictwo się kapnie że ma do czynienia z prawdziwym liderem ale jeśli to szefostwo bez horyzontów to zwolni taką osobę lub da naganę

tak o jakim chamstwie mówisz bo znam osobę która była molestowana przez kolegę z pracy poskarżyła się zarządowi i dostała naganę

Nie wiem jak jest u was w pracy, ale jak przeczytałam, że dziewczynie przeszkadza to, że inni potrafią wchodzić w ostre dyskusje z przełożonymi, a ona bidulka nie, to dla mnie zabrzmiało jak skarga, że jednym uchodzi płazem podskakiwanie przełożonym i ona też by chciała. Nie wszyscy szefowie to chamy, czasami to pracownicy próbują sobie pozwalać za dużo, różnie może być.

ogólnie mi się wydaję że ten problem bardziej dotyczy kobiet ale może się mylę facetom wiele się wybacza o wiele więcej niż kobietom bo kobiety mają być miłe spokojne, uległe, potakujące nawet już tego uczą małe dziewczynki od przedszkola więc stereotyp kobiety jest jaki jest a jak się trafi taka co ma własne zdanie jest grzeczna acz efektywna w działaniu to wielu osobom się to nie podoba ( zwłaszcza starszym) taka kobieta odbiega od obrazka a jak odbiega to znaczy że jest zła

to chyba zalezy od charakteru czlowieka. nigdy nie mialam oporow byc opozycji wobec szefostwa. jesli jestes przygotowana do rozmowy, to nie ma sie czego bac. walka na slowa jest jedna z lepszych zyciowych walk i dobrze jest cwiczyc ja od najmlodszych lat. jesli tego nigdy nie robilas, najwyzszy czas zaczac. latami kumulowany stres przeradza sie przewaznie w chorobe wrzodowa.

dlatego ciężko odróżnić osobę- lidera od osoby konfitowej znam osobę którą wywaloną z działu bo nie pracowała burzyła pracę zespołu i jeszcze szefostwu próbowała dyktować jak ma pracować ale to co innego mieć własne zdanie być grzecznym, zdecydowanym, bez strachu wchodzić w dyskusję ale też ustępować i wchodzić w kompromisy

autorko jeśli się boisz to znaczy że powinnaś poćwiczyć asertywność, pewność siebie, poczucie wartości może przydałby się jakiś psycholog, warsztaty dla kobiet z rozwoju osobistego są takie sytuację nie tylko w pracy ale i w życiu prywatnym gdzie nie można położyć uszu po sobie ale trzeba walczyć o siebie ale umijętnie

u mnie szefowa szanuj***ardziej osoby które potrafią sie postawić i wchodzić a nią w dyskusję , nie trawi ludzi bez własnego zdania