Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

odnośnie bicia rzucania i wyzwisk przez męża

Polecane posty

Gość gość

To nie wiem w jakim małżeństwie jesteście. Bo ja bym nie potrafiła tak skreślić swoje małżeństwo. Mój mąż tez mnie czasami obraża, zdarzyło mu sie mnie uderzyć a mimo tego nie wyobrażam sobie życia bez niego :-( Tym bardziej jak są dobre chwile w których tymczasowo zapominam o złych. Zastanawiam się czy wychodząc za mąż ich kochalyscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0/10?! Czemu? Bo piszę prawdę i nie wiem ale mi tak łatwo by nie bylo jak tym Paniom rzucić to wszystko i uciec. Tym bardziej mając dzieci. Nie wiem jak im to się udaje ze akurat każda przestaje kochać męża? Ja po tylu przykrosciach nadal szalenie go kocham. Szkoda ze nie umiem tak na zawołanie wyłączyć uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze nawet im bardziej cię bije tym bardziej go kochasz ?:) co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż nie bije mnie na szczęście i nie wyobrażam sobie żeby mógł mnie uderzyć. Współczuje tym które mąż bije , napewno nie powinny pozwolić na to, jak można być z kimś kto Cie bije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponieważ miłość nie jest nam dana raz na zawsze. Powinniśmy o nia dbać codziennie. Jeśli maż bije, obrzuca wyzwiskami milość umiera. Ty autorko nie kochasz męża- po prostu sama sobie bez niego nie poradzisz, przyzwyczaiłąś się, ze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo na 100 procent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad wiesz czy nie kocham? Nie bije mnie codziennie. Czasami podniesie rękę podczas klotni. Ostatnio było to trzy miesiące temu a poki co panuje nad sobą. Ja jestem kobietą pracująca wiec dalabym radę. Przyzwyczajenie pewnie ze tez! Ale jak inne kobiety potrafią wymazac uczucia itp? Ja nie mogę. I kocham go nadal. Wiem ze powinnam odejść po drugim podniesieniu ręki. Albo po wyzwiskach a nie potrafię. Moze dlatego ze nie mam kochanka jak wy? Nie rozumiem was. To nie prowokacja. Po prostu mam taka sytuacje i chyba jako jedyna na forum zyje w takim związku z tego co czytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byłabyś jedyna w TAKIM związku gdybyś ty biła męża :D a tak ...?:D nuda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium dziś a moze nawet im bardziej cię bije tym bardziej go kochasz ?usmiech.gif co ? xxxxxxx Akurat taki tekst z twojej strony nikogo nie zdziwi. Do własnych dzieci tą zasade stosujesz ,wiec w to wierzysz jak w szereg innych bzdetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A bo miłość w takiej sytuacji nie jest najważniejsza i mądre kobiety to wiedzą. A jesli Ty nie potrafisz kochac samej siebie to uwierz mi- męża tez nie kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwienie sie jest cecha ludzi inteligentnych ale jak widać są wyjątki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie mam kochanka- bo nie o kochanka tu chodzi tylko o szacunek do samej siebie. Gdyby mój facet podniósł na mnie rękę byłaby to ostatnia rzecz jaką by "dla mnie" zrobił. A jeśli Tobie nie przeszkadza to już Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium , ciebie bawią czyjeś problemy? Czytalam nie które Twoje wypowiedzi i czysty jad innych w Twoją stronę mnie jakoś nie bawił. Ale jak widać mój temat Ciebie bawi? Nie życzę Tobie abyś Ty znalazła się w trudnej sytuacji. Pewnie to ze mną cos nie tak jest skoro mąż źle traktuje a ja go kocham. Ale z tobą normalnie na pewno też nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to siedź z nim, w czym problem jak oboje lubicie takie klimaty. Po prostu nie każda jest masochistka i nie każą kręci przemoc w rodzinie, ale wierzę , ze ciebie może

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
To pewnie lubujesz się w klimatach DD Niektóre baby lubia jak im chlop przyleje, bo taka jego powinność, a im więcej o nie "dba" tym bardziej wdzięczne po uszy , za "troske" To potwierdza twój przypadek, im więcej zbierasz wciry tym bardziej emocjonalnie jesteś z nim scalona :o Tak, tak w imie milosci , tak cie kocha ,ze cie zdzieli . Istny związek DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze jest tutaj psycholog który wytłumaczy co dokładnie jest nie tak z jej mezem? Mój maz taki był po czym mówił o ze mnie kocha, podarował pierścionek, bransoletkę ( a bogaci nie byliśmy). Co to za choroba u mężczyzn? Moze to byc agresja pochodząca z dzieciństwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym słyszała maja koleżankę z pracy:D Maz ja regularnie leje, jest zazdrosny nawet o jej wyjścia z domu do pracy, sprawdza ja, kontroluje, nawet jej bieliznę wącha :) A ona zadowolona ze on ja tak kocha :D Mowi mi ze on jest chory z miłości do niej i ona jest z tego dumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie uspawieedliwiam jego zachowanie. Wiem ze źle robi i wiele kobiet ma lepiej niż ja :-( ale nie potrafię odejść. Moze i tez jestem przywiązania. Mamy dziecko wiec to tez dlatego ( a ojcem jest kochanym). Gdyby dziecka nie bylo i tych uczuć byłoby mi lżej a tak? Wobec niego stosowano przemoc wiec myślę ze to teraz sie pokazało. Dlatego nigdy nie będę popierac nawet klapsow wobec dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja nie mówię ze to normalne ! Tylko nie wiem jak innym kobietom mającym dzieci , uczucia udaje sie odejść. Wiem ze on mnie kocha, to sie czuje. Ale wiem ze mnie krzywdzi tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Ty pewnie bijesz swoje dzieci, też z miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem przeciwna biciu. Jestem przeciwna dawania klapsow . Może to śmieszne ale po zachowaniu męża wiem ze bicie dziecka do niczego dobrego nie prowadzi. Potem taka osoba uważa ze inaczej wychować się nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"tym bardziej mając dzieci"? WTF?! jak nie masz dzieci, to rób co ci sie podoba- zyj sobie na poziomie meliny i niech cie "ukochany" szturcha, szarpie za kudły, kopie po tyłku i wyzywa od k..w skoro ci to odpowiada i to wszystko w imię "miłości", ale dzieci sobie nie wybrały same takiego losu i naprawdę córka nie zasługuje, zeby byc wychowana na popychadło i wycieraczkę różnych suk..nów, a syn na takiego chamskiego buca i psychola jak tatuś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety autorko dopóki same nie sa w takiej sytuacji to nie zrozumieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie madrxylam jak wy jak w takiej sytuacji nie bylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalna kobieta, wychowana w normalnej rodzinie, zrównoważona psychicznie i mająca wysokie poczucie własnej wartości nigdy nie znajdzie się w takiej sytuacji!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mój na mnie rękę podniósł już by jej nie miał.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A byliście w takiej sytuacji ze oceniacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam, dosc długo i dlatego ze nie godziłam sie na to to było coraz gorzej, aż w końcu powiedziałam dosc i odeszłam. Nie godziłam sie ale nie widziałam wyjścia innego jak trwać w tym patologicznym związku ponieważ miałam małe dzieci i nie pracowałam, ale w końcu sie usamodzielnilam i pogońilam dziada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój były mąż mnie bił i znęcał się nade mną. Odeszłam od niego po 4 latach małżenstwa, potem rozwód. I to było za póżno bo syn rosnie na takiego samego już malego damskiego boksera, gdybym zrobila to wczesniej i ograniczyła mu prawa do dziecka, to bycmoze mój syn byłby teraz normalny ( a ma dopiero 6 lat). Na szczescie mam teraz sliczną córeczkę z drugiego związku, moze bedzie bardziej udana:D Agresja w rodzinie to najgorsze co mozna zgotowac dzieciom, dziwie sie kobietą, które zostaja z takimi typami "dla dobra" dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×