czy warto dac szanse bardzo zainteresowanemu mną 35 latkowi

Sama mam 20. Co o tym myślicie?

a niech ma coś z życia ;)

Stary dziadek dla Ciebie,,,

niebanalne myślenie ;)

Bez żony i dzieci.

daj mu trochę szczęścia w alkowie ;)

Możesz mu dać.... :-D :-D

może na tym forum to troche dziwne ale ja nie jestem jakaś puszczalska...

Sama musisz podjąć decyzję, tylko weź pod uwagę jedną rzecz... 35 latek bez żony, bez dzieci, to albo kobieciarz, który co chwila ma inną, albo coś z nim nie tak i żadna z nim nie wytrzymała. Chociaż zdarzają się i wyjątki, normalni faceci którzy po prostu nie mieli szczęścia do kobiet. Tak czy inaczej normalny facet nie będzie się na poważnie interesował 20-latką, bo i po co? Trochę zbyt duża różnica wieku i zapewne inny pogląd na życie.

A napisz jeszcze czego ty oczekujesz od mężczyzny i na czym ci zależy, czy na stałym związku czy tylko na przelotnym romansie. https://www.sexuarium.pl/

Ja bym sie nie zastanawiala dalabym mu sie przerznac i widzialabym czy jest lepszy od mojego chlopaka ktory jest mlodszy od niego o dziesiec lat i widzialam jaka ma dzide

...sama nie wiem

Daj mu szansę. Pewnie się zakocha, będziecie mieć gromadkę dzieci i będziecie żyć w szczęściu do późnej starości, opowiadając wnukom jak bardzo dziadek kocha babcię. Nie martw się. Za pięćdziesiąt lat to będzie niewielka różnica wieku.

Najlepszym sposobem jest przekonanie się osobiście, jak nie spróbujesz to się nie przekonasz, tylko nie wyobrażaj sobie za dużo i nie zakochuj się zbyt szybko, no i nie zwracaj uwagi na słowa, bo one są g****o warte.

Jak mu nie dasz sie przerypac to nie bedziesz wiedziala jak jego pola w twojej dziurce borowala a jak to nie zrobisz to tez bedziesz zalowala ze mialas szanse byc przerznieta przez niego i ja zmarnowalas

może na tym forum to troche dziwne ale ja nie jestem jakaś puszczalska... xxx chyba niechcąco weszłaś do gniazda os ;)

Znam pewnego 35-latka, wolnego. Maniplulant jakich mało ale zanim to kolejne laski odkrywają on sobie juz poużywa. Nie szuka stałego związku dlatego najchętniej wyrywa zajęte. Gdyby był w moim typie pewnie sama dałabym się złapać na te jego smutne historie. Poza tym ma swoje przyzwyczajenia, których juz nie zmieni, bo za stary.

doj

dobre :)