panna z dwojka dzieci! czy to wstyd?

Znam kobietę, która ma 5 dzieci, podobno każde z innym, ale do końca nie wiadomo, obecnie buja się wciąż z ojcem piątek dziecka ;) I w sumie bardziej budzi moją ciekawość niż jakieś negatywne uczucia, bo wygląda na to że o dzieciaki dobrze dba.

h.

23:14 To fakt

a co kogo to obchodzi z kim ty masz dzieci i jakie nazwosko nosisz? wrzuc na luyz, jak sie czujesz dobrze ze sobą to nie daj tego zmienia ludziom.

23:17 j***e mnie Twoje zdanie jak i zdanie innych, napisalam to dla brechtu ale rzeczywiscie tak jest.

autorko to znowu ty z tymi swoimi problemami z d..py? :O weź się w garść bo niedługo skończysz jako panna z 3 dzieci :O kiedy przyjmiesz do wiadomości że twój "narzeczony" ma cię w głębokim poważaniu i nie darzy cię szacunkiem? ta "koleżanka" to tylko wymówka

Czy ktoś chciałby być jednym z kilkorga dzieci matki, która jest stanu wolnego, a każde dziecko ma innego ojca. Ja uważam, że takie dzieci nie są szczęśliwe.

naogladaly sie "o mnie sie nie martw" i glupieja jak "Igunia" :D :D

Jak zrozumieją swoją sytuację rodzinną, to wstydzą się za matkę.

taka prawda

troche slabo tak, no ale sa rozne sytuacje.. ale nie rob juz dzieci z jakimis innymi. nie potepiam Cie ani nic ale wiesz

Twoje zycie, Twoja sprawa! Choc to troche ryzykowne decydowac sie na dziecko bez slubu, bo zawsze pozniej kobieta zostaje z dzieckiem i problemami, a facet ma wszystko gdzie (~90% przypadkow)

Autorko dla niektórych mężatka z 3 dzieci to wstyd więc się nie przejmuj

to pytanie nie do nas a do twoich dzieci -jak one sie z tym czuja ( czy beda czuc)

Ja bym nie Zdecydowała się na dziecko bez slubu

ale właściwie z czym Ty się czujesz tak strasznie? Że nie masz ślubu, czy, że masz dwójkę dzieci ? Dziec***ewnie kochasz, one kochają Ciebie- gdzie tu problem? A wstyd to by mi było byc z mężczyzną, który stawia mi jakieś warunki- bo ślub, z tego, co wiem, to z miłości być powinien a nie "pod warunkiem, ze..."

Nikt nie ma na czole napisane jaki ma stan cywilny i ile ma dzieci:) wazne zebys miala kasę wyzywic i ubrac te dzieci, zapewniam Cię ze nikt sie nie interesuje twoją sytuacja, poza jakimis ciotkami klotkami :D

a ja bym miala w dupce opinie innych. skoro kochasz dzieci to to jest najwazniejsze. ja sama mam taka sytuacje. mam corke be slubu z pierwszego zwiazku ale coz nje wyszlo miedzy nami i sie rostalismy... ale kocham swoja coreczke. ale to nie oznacza ze nie moge ulozyc se zycia poraz drugi. mam narzeczonego od 2,5 roku i jestem w 6 tyg. ciazy. dodam ze ciaza byla planowana . a slub wezme jak bedzie mnie na to stac. nikogo tym nie krzywdze. puszczam sie na prawo i lewo? nie. stoje na ulicy? nie. wiem skim mam swoje dzieci i to najwazniejsze. wstyd to by btl jakym nie wiedziala skim mam dziecko.. o! tyle mam do powiedzenia.

Ja się też chyba rozwiodę, bo będę płacić mniejsze podatki, a dziecko dostanie się do żłobka bez problemu. Przecież dzieci takich panienek to mają pierwszeństwo wszędzie, bo samotne matki. Dziadostwo nic więcej.