Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie cierpie rozpieszczonych dzieci ktore piszczą w sklepie jak czegos nie dostan

Polecane posty

Gość gość
uważam ze niektore dzieci maja taki temperament ze nie przemowisz do nich zadnymi slowami i wtedy w gre powinny wchodzic klapsy ale sa tez dzieciaczki zbyt wrazliwe na takie traktowanie a woogle uwazam ze najlepiej zastosowac gre psychologiczna i jesli maly cos chce i sie drze bez powodu to kilka razy upomniec, wytlumaczyc i przestac na niego zwracac uwage.. a jesli nie pomoze ..wyslac za kare np do kata lubwsadzic do lozeczka z wysokimi szczeblami ktore zostalo np z okresu niemowlectwa i powiadomic ze z niego ne wyjdzie dopoki sie nie uspokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lać takie bachory pasem aż zmądrzeją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
piszczenie w sklepie jest zabronione a piszczenie w macdonaldzie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie dzieci powinno się lać ile wlezie inaczej niczego się nie nauczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam także wrażenie, że większość piszących tutaj niema wcale pojęcia o dzieciach czy też ich wychowaniu. Moja prawie 4 letnia córka także wie,że płaczem i piszczeniem nic u mnie nie wskora, co nie znaczy że nie próbuje. Biorę ją w tedy za rękę i oddałam się w miejsce gdzie nikomu nie będziemy zauważać i tłumacze jak tłumaczenie nie pomaga to niestety idą z taką zaplakana. Raz tylko wyszłam ze sklepu. To ze komuś przeszkadza płacząc czy marudzace dziecko to już nie moja wina, niech założy słuchawki ( ja tak robiłam i robię jak chcę miec tzw spokój) albo może niech zostanie w domu bo przecież tyle drazniacych hałasów jest dookoła. Fakt, że czasem niektóre dzieci proszą się o klapsa ale tak jak pisał ktoś niżej. Różne sytuacje mogą być. Dziecko zmęczone, chore głodne dużo nie trzeba aby było nie do zniesienia. Spójrzmy na naszych mężów,partnerów jak głodni to źli jak chorzy to marudzi :-) A co do sytuacji w sklepie to uśmiałam się. Mało to dorosłych już koni wyłazi komuś pod nogi? Czasem nawet przepraszam nie powie? Wychowanie należy zacząć od siebie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli bijesz dziecko, to znaczy, że jesteś słaby psychicznie ja nigdy nie reaguję na krzyki mojej małej kuzynki, jeśli zacznie się o coś ubiegać w sklepie i nagle zaczyna krzyczeć, że coś chce, to spokojnie mówię, że powinna się uspokoić, bo krzykiem niczego ze mną nie osiągnie. jeśli się nie uspokaja, to biorę ją za rękę i wyprowadzam ze sklepu. a jeśli ludzie się gapią albo komentują, to spokojnie patrzę im w oczy i natychmiast się odczepiają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×