Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sama mama

Czy w waszych domach,rodzinach rozmawiacie o smierci,jak chcecie byc pochowani

Polecane posty

Gość taka sama mama

Nie mam meza na papierze.Z partnerem tworzymy dom,rodzine,zyjemy tak jak sie zyje w malzenstwie. Jest dziecko,ktorego jestem biologiczna matka ale razem je wychowalismy.Dziecko sie juz wyprowadzilo W domu normalnie rozmawiamy co ma drugie zrobic na wypadek smierc****erwszego,jak pochowac itd.Z dzieckiem tez o tym mowimy-ana nasz ostatnia wole Z mama tez na ten temat rozmawiam.Mama zawsze podkresla gdzie ma miec ostatni spoczynek-widac jak wazne to dla niej. A jak u Was?Pytam bo kolezanka szeroko otworzyla oczy jak jej o tym powiedziałam Skwitowala,ze przyciagniemy to o czym rozmawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozmawialam o tym dopoki nie zmarla mi mama. Teraz rozmawiam, tzn powiedzialam gdzie chcialabym byc pochowana i tyle. Wiecej do tego nie wracam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, my rozmawiamy, tzn. ja rozmawiałam z mężem i rodzicami, z rodzeństwem nie- ale zakładam z kolei że o tym rodzeństwo rozmawia ze swoimi małżonkami. Wiem jakie mąż i rodzice mają życzenia odnośnie miejsca pochówku, kremacji, jakie zdanie na temat oddawania organów, to samo oni wiedzą o mnie. Z mężem jakoś tak mimochodem to wyszło właśnie chyba a propos oddawania organów, no i już wszystko ustaliliśmy, rodzice czasem wspominali i raz tylko zrobili taką bardziej oficjalną rozmowę o ubezpieczeniach, polisach i formalnościach. Może dlatego że u nas w rodzinie śmierć nie jest jakimś tematem tabu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, rozmawiamy, córki mają instrukcję, wnuki podzielą się pamiątkami, i nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama mama
wlasnie mi chodzilo o temat kremacjii-wiadomo,ze kazdy chce tak jak czuje,oddanie narzadow do przeszczepu itd moj partner musi byc skremowany i rozsypany-taka ma ostatnia wole i trzema to uszanowac sa tez inne sprawy wlasnie jak pamiatki u nas tez dochodzi sprawa co dla kogo z racji ze nie mamy slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też się normalnie o tym mówi.Rozmawiamy o śmierci z mężem,o miejscu pochówku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiamy normalnie, to nie jest temat tabu. Ktoś, kto pisał o rozsypaniu prochów. Polskie prawo na to nie pozwala, możesz za to pójść do więzienia. Prochy trzeba pochować, a podmienić niestety nie ma jak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ja powiedziałam mezowi ze chce byc skremowana i pochowana w Pl, bo na obcej ziemi leżeć nie bede zreszta tu nie mam rodziny, tylko meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama mama
Ale chyba jakas czesc mozna rozsypac.Partner rozsypal swojego przyjaciela na morzu.Uzyskal zgode mimo,ze na poczatku byla negatywna odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może kolega był obcokrajowcem. W Polsce nawet nie można w domu urny z prochami trzymać. Jest bezwzględny nakaz pochówku. A odsypać nie ma jak :) Przecież z krematorium sama urny nie odbierasz tylko jakaś firma pogrzebowa czy ktoś tam i nie za bardzo masz dostęp do tej urny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama mama
dopytam sie jak to zrobili a zrobili na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, śmierć nie jest tematem przyjemnym, ale nie jest też tematem tabu, moja mama dała mi dokładne instrukcje gdzie ma zostac pochowana i jak to ma mniej więcej wyglądać, ja mojemu mężowi również powiedziałam, że w razie czego ma mnie skremować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie jesteście małżeństwem, to mam nadzieję, że macie uregulowane sprawy prawne jeśli chodzi np. o mieszkanie czy samochód. W razie śmierci druga osoba może mieć problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama mama
Mamy ureulowane bo po prostu kupujemu od razu cos na siebie z wlasnych pieniedzy.Mieszkania razem nie kupilismy.Jedno juz mialo wlasne M Staramy sie na biezaco rozwiazywac takie sprawy jak np polisa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama mama
"Zwłoki mogą być pochowane przez złożenie w grobach ziemnych, w grobach murowanych lub katakumbach i zatopienie w morzu" - czytamy w ustawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my tez rozmsawiamy, maz wie, ze chce byc pochowana w mojej rodzinnej miejscowosci, w grobie kolo dziadkow, nie mam nic przeciw pobraniu narzadow czy kremacji, maz natomiast chce byc pochowany u siebie w rodzinnym miescie i zapowidzial,ze jak go skremuje to mnie bedzie straszyl jako duch po nocach;-)on chce byc pchowany w calosci, maz tez wie, jakie sa moje zyczenia co do przyszlosci dzieci, gdybym umarla w mlodsci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sama mama
kazdy inaczej jedni chca byc skremowani bo robale;) inni w calosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeczytaj sobie o tym morzu - wyłacznie wtedy, kiedy śmierć wystąpiła na morzu i nie ma szans na szybkie dopłynięcie do lądu. Na łajbie raczej marna szansa na kremację - tu mowa o zwłokach w całości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie w rodzinie jest tylko jedna osoba - o której mi wiadomo - że bardzo stanowczo wyraża wole na temat kremacji ciała po śmierci. JA osobiście nie mam nic przeciwko, zastanawiam się, czy - jeśli miałabym wpływ - to czy nie wybrać takiej właśnie formy pożegnania - http://www.exitus.com.pl/kremacje - tu sporo ciekawych informacji jak wygląda kremacja w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z rodzicami tez juz na ten temat rozmawialam. Nie jest to przyjemny temat, ale w sa w wieku w jakim sa i nalezy juz powoli sie przygotowywac. Mamy juz wybrany zaklad pogrzebowy trojmiasto http://pogrzeby-trojmiasto.pl/ oraz przykladowe trumny. Poza tym chca skromny pochowek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co do mnie to bliscy wiedzą, że chcę być dawcą narządów jesli coś się nada;) i że nie chcę być pochowana na konkretnym cmetarzu (typowy moloch miejski). a reszta obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja babcia porusza ten temat dosc czesco. Nie chce nawet myslec ze moze jej zabraknac dlatego nie lubie takie rozmow. Co wazniejsze jednak chce byc pochowana razem z dziadkiem i zarzadzila nowy pomnik granit (bialystok http://www.nagrobkibialystok.pl/oferta )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie takie rozmowy zaczynaja sie zawsze jak ktoś bliski odejdzie albo starsi w rodzinie poruszaja ten temat. Moze to jakis sposób na zaakceptowanie nieuchronnego. Ale jesli to dziala to moze warto i trzeba rozmawiać. Niedawno odszedł dziadek meża i dzieki czestym rozmowom wiedzieliśmy że chce być skremowany. A wszystko załatwilismy dzieki pomocy firmy http://www.zakladpogrzebowy24.pl/ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo się boję śmierci , mój partner jest ponad 10 lat starszy . Nie umiałabym sobie poradzić ze śmiercią mojej siostry , partnera i dziecka , podejrzewam że rzuciłabym się po pociąg bo nie umiałabym tego znieść. On nie rozmawia ze mną o tym , to jest temat tabu . Niby dziwne bo mam dopiero 23 lata , nie wiem dlaczego boję się śmierci , to jest dla mnie bardzo trudne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś żyjesz w konkubinacie a wiec w grzechu i słusznie boisz się smierci bo trafisz w otchłanie Piekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Ja mam 22 lata i mama mowila,ze chce być skremowana po smierci,ubrania w szafie na pogrzeb dla niej i dla taty byly naszykowane i podpisane. To dziwne,ale mama mowila często o tym nie dlugo przed smiercia,zmarla niespodziewanie... w wypadku samochodowym,tata pól roku później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiamy. narzeczony wie ze ma oddac moje organy. mama tez wie. wiedza ze pochowek ma byc bez ksiedza. i ze moim zyczeniem jest to ze mam byc pomalowana. chce zeby mnie dobrze zapamietali. nigdy nie wiadomo jak sie umrze i czy cialo nie zsinieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim otoczeniu tylko ja rozmawiam nt smierci. Wszyscy wiedza, ze ww zgadzam sie na oddanie organow a nie zgadzam sie na zycie rosliny ( jesli stan moj bylby bezndziejny, maja sie nie zastanawiac czy kontaktuje czy nie, nie chce by ratowano mnie na sile ). Oprocz tego oczekuje kremacji, nie chce gnic w trumnie ( wiem, ze bedzie mi wtedy wszytsko jedno :P )/ Moj maz slyszec nie chce o tym temacie , ale mniej wiecej wiem, ze podziela moje poglady. MOj tata chce byc skremowany, mama nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość wczoraj 22:55. Nie Tobie jest oceniać czy żyję w grzechu czy nie , może jestem na przykład niewierząca . A do swojego piekła ty też możesz sobie pójść bo bezpodstawnie atakujesz ludzi i narzucasz im swoje poglądy , jak jakaś rasistka . Zastanów się nad sobą , ja jestem tolerancyjna . Pozdro(łapka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×