Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mamy czemu nie spacerujecie z dziećmi w taką pogodę?

Polecane posty

a argumenty - nie wychodzę bo mi się nie chce - woooow to czego wy uczycie tych dzieci?Oglądania tv?Całodziennego siedzenia przed komputerem? Litości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojeho 4 latka namawialam aby wyjść na dwór ale on nie i nie. wkońcu go namówiłam, wyszliśmy daliśmy pieskowi jeść dosłownie 2 minuty byliśmy i on już chce do domu bo mu zimno. Jutro planuje go namówić na spacer ale zależy od pogody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyznaję zasadę że dziecko odczuwa pogode tak jak my tzn - jeżeli mnie jest nieprzyjemnie mimo kilku warstw odziezy - bo wieje lodowaty wiatr prosto w twarz, to jemu zapewnie również. I widzę że się krzywi jak wieje, to co, mam go 2 godziny trzymać na siłę na dworze bo obowiązkowo trzeba?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto tu mówi o trzymaniu na silę, chłopiec ma 8 lat, biega z innymi dziećmi po osiedlu. Jak przez 4 lata nie wychodziłaś z dzieckiem to ono nie jest przyzwyczajone, zna inną formę spędzania czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że inne mamy nie mają w domu żadnych rozrywek oprócz tv i komputera i nie znają innych sposobów spędzania czasu, a chodzenie w kółko z wózkiem tudzież bieganie za kilkulatkiem uznają za wybitnie rozwijające, bo nie wierzę że każdy spacer to mini wycieczka edukacyjna :P Ja spędziłam dzisiaj całe popołudnie z małym w domu (bo wcześniej był w przedszkolu), owszem, chwilę był przy komputerze, obejrzał swój program na dobranoc. A mimo to nie usłyszałam od niego- właściwie nigdy jeszcze tego nie usłyszałam- "nudzę się".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja lubię spacerowac.dziecko w spacerowce siedzi,opatulone,mimo ze zimno wychodzę.dzis było około zera u nas,wyszłam na 40 min bo dosc mocno wiało,nie chciałam chodzic dłuzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
my spacerujemy. ale mniej niz w ładną pogode. to chyba logiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja zima nigdy nie chodziłam codziennie na spacery, jestem zmarźlak i wychodziłam raz na jakis czas z córka i tak jest do dzis, jakos nic jej nie dolegało nigdy z powodu braku spacerów zima i w d***e mam co sadza o tym inne mamuski ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja to olewam, jak dla mnie jest juz bardzo zimno wiec wystarcza mi tylko spacer z 4 latkiem do i z przedszkola. A moje niemowlę spi sobie rano na balkonie kiedy ja popijam ciepla kawkę:) i tak jest nam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ty nie wiesz że lepiej nie wystawiać dzieciaka na balkon przy mrozach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszę z perspektywy mamy dzieci wczesnoszkolnych. Urodzenie dziecka i jego okres niemowlęcy to postawienie i przewartościowanie życia. Czytając wszystkie pisemka i poradniki wychodzenie na spacer z wózkiem staje się w oczach mamy najważniejszym elementem dnia, bez którego świat (i odporność dziecka) się zawali. Z biegiem lat klepki w głowie wracają na miejsce i nagle okazuje się, że codzienny spacer to nie to co najważniejsze. Bo trzeba dziecko wyprawić do szkoły/przedszkola samemu wybrać się do pracy, ogarnąć dom, znaleźć czas na odrabianie przez dziecko lekcji i w końcu samemu odpocząć. Szczęśliwe te młode mamy, którym akurat te klepki od spacerów się nie poprzestawiały. Inne pocieszam, kiedyś wrócicie do realności a tymczasem będziecie się burzyć, że jakaś mama nie spacerowała 2 godziny na wietrze i mrozie. Na szczęście prędzej czy później to minie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja wyznaję zasadę że dziecko odczuwa pogode tak jak my tzn - jeżeli mnie jest nieprzyjemnie mimo kilku warstw odziezy - bo wieje lodowaty wiatr prosto w twarz, to jemu zapewnie również. I widzę że się krzywi jak wieje, to co, mam go 2 godziny trzymać na siłę na dworze bo obowiązkowo trzeba? x u nas tak samo, co to za przyjemność spacerować dla zasady? a poza tym autorko niektórzy pracują w tym kraju :) o 16-tej jest już ciemno więc kiedy niby na ten spacer iść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy tez tak macie, ale ja muszę przyzwyczaić się do zimna. Zimowa pogoda jest dopiero od paru dni, więc póki co przemykam się pomiędzy samochodem i budynkami. U nas jest -3, ale wieje lodowaty wiatr. Miałam wczoraj iść pobiegać, ale pogoda mnie pokonała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi spacerami to dużo zależy od dziecka. Ja mam dwójkę dzieciaków. Starszy uwielbia spacery i letnie i jesienne i zimowe. Młodsze dziecko natomiast nienawidzi zimna. Zimowe spacery są koszmarem. Koszmarem są wyprawy na sanki czy lepienie bałwana. Spacer dłuższy niż 20 min przy niskiej temperaturze wywołuje w nim agresję :P Obecnie nasze spacery z młodszym ograniczają się do przemieszczania się z punktu A do punktu B. Odprowadzamy starszego do szkoły- to jakieś 25min w jedną stronę. Po 15min wędrówce dziecku już marudzi, ze mu zimno. Nie będę go katować spacerami, które nie sprawiają mu frajdy. W zeszłym roku byliśmy n sankach. Pierwsze pół godziny było ok. Po tym czasie ( mały miał prawie dwa lata) dziecko rozdarło się rozpaczliwie i do momentu ogrzania nie chciało przestać lamentować :PNie będę ciągać go dwie godziny po mrozie na siłę bo w imię czego? Z domu wychodzi i to się liczy. JA sama zresztą nie lubią za bardzo zimno i po krótkim spacerze mam dość. Starszak natomiast lubi te zimowe spacery i on dłużej pozostaje na dworze. Zimowe spacery to nie kwestia przyzwyczajenia a upodobań. JEdni nie tolerują upałów inni mrozów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sory ale stawiac wyżej ogarnięcie domu niż spacer z dzieckiem?!to trzeba miec nasrane w głowie,swieze powietrze jest konieczne dla dziecka i przestancie sie usprawiedliwiac,szczególnie taki mały mrozik,jest to bardzo "zdrowe" powietrze,wole mieć syf w chacie ale z dzieckiem iśc na świeże powietrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodza z lenistwa i wygody. Ja mieszkam w duzym miescie na nowym osiedlu. Miesiac temu wozek za wozkiem a teraz? Pustka. 2-3 osoby z wozkiem widuje. Mi tez czesto sie nie chce, ale robie to dla dobra dziecka. I to te leniuc***a ktore tak krzycza na karmiace mm ze sa wyrodne matki. Cyc nie zalatwi wszystkiego drogie panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty powyżej, skąd wiesz, że matki które nie wychodzą karmiły piersią a nie mm? Przeprowadzałaś jakąś ankietę czy w ten sposób atakujesz matki KP, bo ty do nich nie należysz? Skąd na świecie się biora takie idiotki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka pogoda jak dzisiaj czyli na minusie jest 100 razy zdrowsza niż która była miesiąc temu i 1000 razy zdrowsza niz bedzie w przedwiośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Taka pogoda jak dzisiaj czyli na minusie jest 100 razy zdrowsza niż która była miesiąc temu i 1000 razy zdrowsza niz bedzie w przedwiośnie x x no własnie, ale matki tłuki tego nie potrafią pojąć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiekszosc karmi piersia a skoro wczesniej widywalam 50 wozkow a teraz 2- 3 to kasne ze wiekszosc niespacerujacych to karmiace piersia. A te krzycza jak to wazne dla odpornosci dziecka. Spacery tez sa wazne ale tu d**y ruszyc sie nie chce. A tak poza tym wiemszosc karmi piersia nie dla dobra dziecka a tez z wygody by w nocy d**y nie ruszac po mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To idźcie już na ten spacer, może wam agresja się wywietrzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wola siedziec na kafe niz isc na spacer ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż, u mnie dziś -3.Nie zamierzam siedzieć w domu na doopie niczym większość mamusiek z kafeterii.Biorę dziecko na spacer, aby je dotlenić a nie dla samego spaceru kretynki:) no ale kiedy do waszych pustych główek dotrze fakt, że delikatny mrozik dziecku na pewno nie zaszkodzi. I jeszcze jedno, jak dziecko ma lubić spacery po dworze podczas mrozu skoro od małego było kiszone w domu pod kocysiami i podusiami?Wiadomo ze jak wyjdzie w taką pogodę na dwór będzie mu zimno i będzie ryczeć.Same je tak nauczyłyście idiotki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chodze,bo musze-mam psa ktorego trzeba wyprowadzic.wiec biore roczniaka i kolo 11idziemy na pol godz.dzisiaj pewnie bedzie krocej bo mocno wieje.po pol wychodzi starszy syn,kiedy wroci ze szkoly. moglabym go zostawic w sumie w domu i wyjsc kiedy spi,okolo 12,ale nic mu sie nie stanie jak troche pooddycha mroznym powietrzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, spie/r/da/lajcie już na te spacery, siooo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co zazdroscisz suuuko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja chodze,mam 8 mies.dziecko i od urodzenia spedza wiekszosc czasu na dworze,wiadomo ze w taka pogode krocej jest ,ale i tak wychodzimy na ok.godzinke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zazdroszczę. Podczas kiedy tobie mróz będzie odmrażał dupsko, a twój dzieciak dostanie odmrożeń policzków od mroźnego wiatru, który pi/ździ w całym kraju, ja będę siedziała sobie przed komputerkiem popijając gorącą kawkę z cynamonem, a moja niezmiennie zdrowa od 3 lat córcia będzie bawiła się i uczyła w cieplym przedszkolu :) Tak więc powtórzę: sioo, raz, dwa, w półprzysiadach 🖐️ No i pamiętajcie, aby zostawić w domach czapki i szaliki, hartować się trzeba na maxa :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skąd ty wiesz że w całym kraju piździ?U mnie nie piździ więc wychodzę, wolę spedzac czas na dworze niż w domu przed kompem się opierdzielać a dziecko wysyłać do przedszkola-leniwa krowo pseudo matko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo wam współczuję tego, że musicie tak się zarzynać w imię odporności. Mnie i moją rodzinę na całe szczęście Bóg obdarował doskonałą odpornością, moi synowie (11 i 13 lat) praktycznie w ogóle nie chorowali, a w brzydką pogodę nigdy na dwór nie wychodzili, bo nie chcieli. Podobnie zresztą jak ja i mąż. Więc ubierajcie się chociaż ciepło jak już musicie na taki ziąb koniecznie się wystawiać i łapać odporność w taki sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×