Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość feminka28

Mamy 2015 radosci i obawy

Polecane posty

Gość Jagodaa85
Hej Dziewczyny! Miałam kłopoty z laptopem, dlatego nie miałam jak się odezwać. Keira serdeczne gratulacje :D U mnie w sumie nic ciekawego. Leci już 30ty tydzień. Zgaga mnie męczy codziennie, nawet teraz :( Poza tym wszystko ok. Wczoraj byłam u fryzjera i obcięłam i pocieniowałam włosy. Miałam już bardzo długie i zniszczone. Teraz mam taką lekką głowę :) Pozdrowionka dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feminko a o czym Ty piszesz :O? masz wlasnie pisac, nie widzisz, ze kazdy sie o Ciebie dopytuje??? Lada chwila bedziesz na tym samym etapie, zreszta nie demonizujmy, ja jakby nie patrzec mam wciaz 2 mc do porodu :O ktory jest dla mnie wielka niewiadoma Imko - to dobre masz podejscie, dla mnie szklanka jest zawsze do polowy pusta :O pewnie stad tez nerwica. Akurat co do zgagi niestety - jestem refluksowcem, wiec ciaza tylko pogarsza mi te zarzucanie. Nie jem kwasnego, a ciemny chleb chyba wlasnie powinnam jesc, a nie zapychac pszenna wata :P Jagoda >> tez sie wybieram do fryzjera, za tydzien :) bede poprawiac moje nieudane ombre, ktore mi spierdzielila poprzednia fryzjerka :p ciekawe co to bedzie. Ogolnie to sie smieje, ze dobrze, ze sie wzielam za macierzynstwo juz, bo dziecka jeszcze na swiecie nie ma, a matka juz siwieje :O niestety chyba geny :P Wiekszosc wlosow mam jeszcze z pigmentem, ale juz miejscami mam na stale siwulce, wiec farbowanie co miesiac w zasadzie u mnie to koniecznosc. Ale ostatnio bylam pod koniec marca, potem mi sie nie chcialo i szkoda mi bylo kasy na fryzjera. Do niedawna farbowalam sie sama, nawet na poczatku ciazy mi sie zdarzylo, ale stwierdzilam, ze nie bede sie na razie w tym babrac i wdychac. Pozdrowki kochane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
Cześć dziewczyny. U mnie wszystko jest ok. Jutro wskoczę w 33 tydzień. Zmęczona jestem już strasznie, strasznie. W sumie to nic mi się już nie chcę. Jeszcze od wczoraj jestem zdenerwowana bo byłam u lekarza ogólnego (poprosić o skierowanie na badanie krwi : mocz, morfologia i p/ciała anty -rh i toksoplazmoza). Siedziałam w gabinecie z 20min i słuchałam wykładu, że to nie jego działka, mam sobie iść na ginekologię (no fakt, tylko tam dostać się to koszmar) itd itd. Przytoczę wam mniej więcej jak wyglądała wizyta (aby się wygadać): - Dzień dobry, chciałabym prosić o skierowanie na te badania, oczywiście jeśli jest taka możliwość. - A robiła pani już wcześniej te badania? - Tak, ale ostatni raz 2 miesiące temu, teraz muszę je powtórzyć - A co? Wyszła wtedy jakaś anemia?? - Nie, na szczęście wyniki były w porządku. - To po co chce pani robić znowu te badania?? Ja tego nie rozumiem. Źle się pani czuje? Coś pani dolega?? To ja się pytam po co wy baby sto razy robicie te badania krwi, moczu itd. Przecież to jest niepotrzebne! Oczywiście mówię tu o zdrowych kobietach. Róbcie najlepiej co tydzień te badania! (...) Bierze pani jakieś leki? Ja w tym czasie cały czas powtarzam, że stosuję się do zaleceń lekarza. - Nie, oprócz magnezu i witamin dla kobiet w ciąży zaleconych od lekarza. - I PO CO?!?! Ludzie rozmnażają się od miliona lat! Myśli Pani, że kiedyś kobiety brały jakieś witaminy?? NIE! I co? Rodziły zdrowe dzieci i same były zdrowe. Wydziwiacie baby strasznie. CIĄŻA TO NIE JEST STAN CHOROBOWY!! Wie Pani ile ludzi jest na całym świecie? No słucham, wykształcona kobieta i nie wie? MILIARDY! I wszyscy się rozmnażają! TO JEST NATURA, to nie potrzebuje jakiegoś wspomagania! Toksoplazmoza?? Proszę Pani... To badanie jest niepotrzebne, co to za wymysły. Antyciała -rh tak samo, po co to badanie???? - Bo to nie jest moja pierwsza ciąża, a ja mam rh- a mąż rh+ i istnieje ryzyko konfliktu serologicznego, trzeba to mieć pod kontrolą żeby w razie czego szybko zareagować. - Boże jaka przesada! Nic wam nie będzie! (...) Byłam z mamą , tzn mama siedziała w poczekalni z jakimś facetem. Wszystko słyszeli, facet też szedł tylko po skierowanie i aż mu się gorąco zaczęło robić. A ja oczywiście jestem dupa i zamiast wstać i wyjść to siedziałam i gotowałam się w środku. Ostatecznie wypisał mi skierowanie na mocz i morfologie, a na tamto to "niech sobie pani idzie na ginekologie". Pierwszy raz mnie dziewczyny coś takiego spotkało. NIGDY wcześniej lekarz nie robił mi problemów i wizyta trwała góra 5min. Może to ten wiek tego lekarza bo ma już co najmniej 70 lat.. Ale co to w ogóle za podejście lekarza, który potępia regularne badanie się itd.. Chyba nie lubi kobiet w ciąży po prostu. Pewnie nie chciało wam się tego czytać ;). Ah ależ miałam nerwy. Szkoda, że nie umiem się nigdy odezwać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
Oczywiście gadał o wiele więcej, ale nie będę wszystkiego powtarzać. W każdym razie wszystko w ten sam ton. Już wiem, że muszę popracować nad asertywnością... Ale zawsze w takich sytuacjach mnie zatyka i ciągle mam tą myśl, że trzeba szanować innych, że i tak pewnie odpowie mi tak, że mi w pięty pójdzie i tylko się ośmiesze... Eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
Mówicie o nowych fryzurach?;) i ja sie w przyszłym tyg wybiera, do fryzjerki, musze wycieniowac włosy, juz mam za długie... Lawlii współczuje refluksu... Efa trafilas na jakiegoś lekarza starej daty, ktory byc moze miał zły humor i sie na Tobie wyrzyl... Gratuluje cierpliwości ja bym nie wytrzymała... Co do wizyt u ginekologa nie wiem jak jest u Ciebie ale u mnie na NFZ jest co prawda tylko kilka numerów natomiast ciężarne zawsze i wszędzie przyjmują nawet jak nie ma numerów wolnych trzeba tylko powiedzieć o ciazy.. Noo w koncu nam sie rozpogodzilo;)) ja nadal sie uczę i w miedzy czasie kompletuje ostatnie rzeczy przed porodem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
Ja nawet do konca nie wiem jak jest u nas bo zawsze szlam do pierwszego lepszego lekarza ogolnego, bralam ostatni nr i nie bylo zadnego problemu :/... A wlasnie :)Ja tez sie wybieram do fryzjera, chce sciac sie na boba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawlii współczuję bólu spojenia łonowego (sama też to przechodziłam, ból masakryczny, zwłaszcza w nocy, aż nie raz ryczałam jak miałam wstać z łóżka, teraz już dużo mniejszy ból) i nerwicy. Moja siostra też ma nerwicę (natręctw i lękową) i widzę co się z nią dzieje czasami(a bierze leki), więc Tobie tym bardziej współczuję, bo leków za bardzo brać nie możesz. Ale już nie długo i wszystko się unormuje :) Planujesz karmić piersią? No to widzę, że wszystkie dziewczęta odświeżają fryzurki :) I super, ja tam po takim reklasiku zawsze mam lepszy humor, a fryzjer to lepszy niż terapeuta :) Imko a czy Ty miałaś już pobierany ten wymaz na badanie w kierunku Gbs? Bo ja jeszcze nie i tak myślę, że to już najwyższa pora i muszę spytać mojego gina na najbliższej wizycie. Efa to Ci się lekarz trafił... Jakiś starej daty, który najlepiej nic by nie robił, żadnych badań. Owszem kiedyś nie robiło się tylu wyników, ale i śmiertelność wśród noworodków była o wiele wyższa. Podziwiam, że tyle z nim w gabinecie wytrzymałaś :) Feminko Ty nie pisz głupot, wisz, że zawsze czekamy z niecierpliwością na informacje, nawet jeśli dotyczą tego, że nic się Ci się dzisiaj nie chce :) A może coś się stało, że masz taki zły humor? Martwisz się czymś? Jeśli tak to wiesz, że zawsze możesz się nam wyżalić, po to tu jesteśmy :) Ja wczoraj byłam na ktg- skurczy brak, mała za to bardzo aktywna :) A i odstawiłam luteinę :) Mam nadzieję, że mnie w domu chwyci i nie będę musiała w szpitalu czekać na rozwiązanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
Aikido miałam ten wykaz w kierunku gbs właśnie ostatnio na wizycie półtorej tyg temu, po zaczeciu 36 tc, bo właśnie od 36tc mozna to pobierać, tak mój lekarz mówił na wynik czekalam 4 dni naszczescie bakterii nie wychodowano u mnie;) myśle, ze możesz przypomnieć swojemu lekarzowi o tym na kolejnej wizycie, ja przypominalam, bo wcześniej o tym mówił. Efo myśle, ze u Ciebie jest tak jak wszędzie także następnym razem idź do pierwszego lepszego ginekologa poza kolejnoscia ciężarne rejestrują zawsze i wszędzie;) musisz tylko założyć kartę ciazy jesli nie masz na NFZ (w rejestracji to zrobią) i kazdy lekarz da Ci skierowanie na badania bez łaski;) ja robię co miesiac mocz, krew i to normalne u ciężarnych;) Ja odczuwam juz skurcze czesto mi brzuch twardnieje a i tez w nocy mam czasami bolesne... Zgadzam sie , ze czasami dobry fryzjer jest lepszy niż terapeuta;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
:-) dzieki dziewczyny ze jestescie. Czuje sie dzis okropnie wszystko mnie boli, chce mi sie plakac bez powodu a moze i z tego ze zle sie czuje. Zaczelam mierzyc cisnienie i we srode bede u gina swojego to mu pokaze jakie mniej wiecej mam. Dzieciatko jakos mniej sie rusza martwie sie:-( ogolnie mam dola. W domu wszystko dobrze ale moj humor jest do kitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawli, bardzo Cię rozumiem. Mi pod koniec ciąży też było bardzo ciężko. Nie do końca akceptowałam zmiany zachodzące w moim ciele, rosnący brzuch itd. Jeśli chodzi o obawy dot. porodu, ja miałam bardzo fajną gin, która mnie rozumiała i na podstawie opinii od psychologa zrobiła mi cc. Chociaż wiem, że ordynator kręcił nosem- tak jak pisała Księżniczka, wolałby zaśw. Od psychiatry. No ale się udało. Wolałabyś cc? Dziewczyny, trzymam za Was wszystkie kciuki. Ciąża to nie łatwa sprawa. Ja już raczej nie zdecyduje się na drugie dziecko. Co do lekarzy rodzinnych to rzeczywiście różnie można trafić. Ja mam fajnego, dawał skierowania na wszystko , ale raz był w zastępstwie jakiś burak, który zbeształ mnie, że mu zawracam głowę, bo to gin. powinien dać skierowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
Lawlii, Keiro jak tak czytam o tym co piszecie to w sumie Wam bardzo wspolczuje.. Ten lęk o ciążę, poród myśli, ze na kolejne raczej sie jedna z Was nie zdecyduje bo dużo Was to kosztowało emocji itp.. A przecież Keira dalas radę!! Lawlii z Toba tez tak bedzie! Na pewno pójdzie gladko;)) są osoby które cała ciążę np leżą i tylko do toalety mogą wstać a u nas żadna z nas tak nie ma;) owszem jest stres, rożne dolegliwości, wątpliwości ale generalnie nikt z nas nie moze narzekać ;)) także cieszmy sie tym co mamy kobietki;) rozwiazanie Juz niebaeem;)) każdego dnia zbliżamy sie do finiszu;) czas jak same zauwazylyscie leci jak szalony. Bedzie dobrze;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
A tak poza tym to Feminko witam w świecie rozterek "jakoś za dużo się rusza..." , "jakoś za mało się rusza...". Wiecie co? Ciąża jest piękna i w ogóle, ale ja osobiście chciałabym przyspieszyć czas i już się "rozpakować". Za dużo nerwów. A ja siedzę i ryczę. Z jakiego powodu? Nie mam pojęcia.. Patrzę na falujący brzuch, mówię do niego i wyję. Mieszają mi się dzisiaj emocje mega pozytywne ze strachem i w ogóle. Tak jakoś we mnie wszystko buzuje. Ale mam tą świadomość, że to sprawka hormonów i pozwalam sobie i na płacz i na śmiech, nie tłumię tego w sobie. Tym bardziej, że siedzę sama w domu i nikt tego nie widzi. Ostatnio płakałam bo mi się kotlet z piersi kurczaka niedosmażył w środku i mąż wrzucił go na patelnię z powrotem. Nic nie mówił, nie krytykował, nie śmiał się , kompletnie nic z tych rzeczy. Nawet nie powiedział "niedosmażyłaś cycka" tylko coś w stylu "cycek się trochę niedosmażył, wrzucę jeszcze na chwilę na patelnię".. Jakbyście mnie wtedy zobaczyły :D... Bordo na twarzy, oczy pełne łez i rura do łazienki. Mąż za mną zdezorientowany, nie wie co się stało. Noi się zaczęło "Bo jaką ja będę matką jak nawet głupiej piersi z kurczaka nie umiem usmażyć, otruje własne dziecko bla bla bla (...) a poza tym biedny kurczaczek musiał zginąć żebyśmy mogli go zjeść, a ja jeszcze zepsułam jego mięso swoim beztalenciem kulinarnym! Umarł niepotrzebnie buuuuuuu". No dosłownie jak nienormalna. Mężowi też było ciężko zachować powagę, widziałam, że tłumił śmiech w sobie. Oczywiście po 10min już siedziałam i śmiałam się z filmu.. Co za porażka :P . Ale to mi się zdarza na prawdę sporadycznie na szczęście :). No i to co jeszcze zauważyłam to mega niezdarność. Ciągle chodzę poparzona, z siniakami itd. Potrafię w płaskich butach wykręcić sobie nogę. Ale z tego już się tylko śmieję :). Zastanawiam się, kiedy nadejdą te dni, że zacznę się obserwować pod kątem nadchodzącego porodu? Póki co żadne twardnienie brzucha, ani bóle chwilowe jak na miesiączkę mnie nie stresują. Nie panikuję, że to poród się zaczyna. No raz miałam taką obawę bo po prostu masakrycznie zaczęło mnie boleć podbrzusze, ale to okazała się zwykła biegunka ;]... Mąż też na razie zachowuje totalny spokój i nie panikuje przy teoretycznie porodowych objawach. Myślę, że taki spokój zachowamy do 38 tygodnia :-). W każdym razie na pewno czerwiec będzie takim ostatnim miesiącem "na luzie". Się rozpisałam, ale dzięki temu uśmiechnęłam :) ah hormony, hormony. Buziaki :) :* P.S - masakrycznie boję się porodu. Codziennie już mi się to śni po nocach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Feminko pewnie maluch ma bardziej leniwe dni. Wszystkie to przechodziłyśmy, dwa dni mało się ruszały za to potem nadrabiały zaległości :) A humorki typowo ciążowe, też mi się takie zdarzają. Wstanę z dobrym humorem a za godzinę chodzę zła jak za osa, za następną godzinę chce mi się ryczeć a później już przechodzi i znów mam dobry humor. Mąż mówi, że już ciężko ze mną wytrzymać i wcale mu się nie dziwię :) Na szczęście takie napady też mi się rzadko zdarzają :) Nie mogę się doczekać wizyty :) Imko Ty masz wizytę dziś czy 1 czerwca? Bo wiem, że pierwszego czerwca masz egzamin to chyba wizyty już w ten dzień nie umawiałaś? A reszta dziewczyn, kiedy macie wizyty? Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dobrze jest robić coś dla siebie w ciąży- chociażby fryzjer właśnie. Ja teraz staram się też jakoś wyglądać, szczęśliwa mama, szczęśliwe dziecko. Imko, dostałam 3 kocyki w prezencie, mam już 5, a to jeszcze nie koniec gości... No i jestem w kropce, bo te otulacze naprawdę ładne są. Feminko zostań z nami, każda z nas jest na innym etapie, ale wspieramy sié, wymieniamy doświadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efa25 >> to co opisujesz to jakas masakra, ale zauwazylam, ze ci starsi lekarze sobie pozwalaja czasem na durne komentarze. Prawdopodobnie problem polegal na tym, ze nie chcial Ci wystawic tego skierowania ze wzgledu na jakies tam limity, ktore ma na pacjentow odnosnie wydawania skierowan na badania. Jak mialam anemie to tez tylko co jakis czas dostawalam skierowanie na badania krwi, bo lekarka sie zaslaniala, ze potem przychodnia musi doplacac czy cos. Moim problemem jest tez to, ze nie umiem sie odezwac i zawalczyc o swoje, za grzeczna jestem. To jest zle pojmowana grzecznosc. ;) na te jego durne pytania bym odpowiedziala - gdybym miala jaja - ze takie sa dzisiejsze standardy, ze lekarze gin zazwyczaj kaza robic co miesiac wyniki. Tyle w temacie. Przeciez sama sobie tego nie wymyslasz. Mi czasem lekarz nie kaze robic zadnych badan, ale to rzadko, przewaznie mam cos do zrobienia. A i porodu sie boje tez masakrycznie. Codziennie o tym mysle i mam na tym tle dziwne sny :D a z tym placzem nad cyckiem to mnie rozbawilas, ale miewam podobnie, raz placze raz sie smieje, serio :) i to z durnych rzeczy. Akida 2014 - wlasnie nie wiem czy bede karmic piersia, wszystko zalezy od tego, jak w ogole przezyje czas do porodu i sam porod :O jesli bedzie jazda, to od razu jak tylko dojde do siebie ide do psychiatry i biore recepte, bo nie moge sobie pozwolic na ataki przy dziecku. A potrafi mnie niezle sponiewierac :O Akida, jak bedziesz rodzila, sn? feminka28 - mnie tez coraz czesciej wszystko boli - pobolewaja mnie miesnie brzucha, wiezadla przy spojeniu lonowym, samo spojenie, w d... mnie cos pobolewa :P jakas masakra, czuje sie jak babcia. Dzisiaj bylam w szkole rodzenia, to cwiczylysmy troszke, to mi ulge przynosilo krecenie sie na tej pilce, tak fajnie masowalo mi te obolale okolice. Daniel w ogole chyba ma malo miejsca u mnie w brzuchu bo strasznie mi sie wypycha w brzuchu, boli mnie w okolicach watroby wtedy i to jest taki bol, ze mam problem np wstac z lozka albo przy chodzeniu :O dramat :O Kkeira84 to super trafilas na ginke.. Moj albo udaje, ze nie wie o co mi chodzi albo nie wiem... Zobacze jak zareaguje na zasw od okulisty :O Imko oczywiscie masz racje i kazdy tez tak mi mowi, ale jak juz mowilam - jestem urodzona pesymistka :O do tego no wlasnie z nerwica, wiec dla mnie dostrzezenie pozytywow, ktore dla kogos innego sa oczywiste, to dla mnie ogromna praca nad soba i swoim maruderskim sposobem bycia. Ja ciesze sie, ze dzidzia sie dobrze rozwija, ze ciaza niezagrozona tfu tfu, ze ogolnie co wizyta to lekarz chwali, ze wszystko ok, ze dziecko rosnie na duzego chlopa i takie tam ;) i jak pomysle, ze bede juz trzymala to malenstwo w ramionach, to mi sie robi mega cieplo na sercu itp itd.. ALE bywa, ze czasem mnie po prostu dobija ta chwila, ktora jest teraz czyli - problemy finansowe, rozne dolegliwosci, wszystko na raz sie nalozylo:( a wizyte mam na 16 czerwca buziaki dla Was :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lawlii rozbawiłaś mnie tym zdaniem " w d... mnie cos pobolewa " he he U mnie zapowiada się poród sn, chociaż nie powiem ucieszyło by mnie cc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy u was niektore ruchy dziecka sa tez bolesne :O?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
Efa ja podobnie jak każda z nas, tez miewam nastroje chociaż każdy mi mówi, ze jak na ciężarówkę jestem całkiem do rzeczy i znosna;) ja moze takich odchylow emocjonalnych nie mam ale czasami czuje sie po prostu przemeczona psychicznie tak i spiaca i nie mam energii d**y ruszyć a innym razem bym konia podniosła mam tyle energii;) Aikdo ja mam wizytę 1-go czerwca tez;) egzamin rano, wizytę po południu mam nadzieje, ze zdążę na wizytę.. Powinnam lekarz jest do 18. A Ty masz 3-go? Keiro te otulacze są mega naprawdę Ci polecam , nawal kocykow masz ale otulacz to jednak nie to samo, zreszta kocyk możesz na Allegro tak samo sprzedać czy oddać komuś, przy okazji ;) wiem, wiem prezentów nie oddaje sie ale jak ma sie nawal takich samych rzeczy... To czemu nie;) Lawlii mi jak Alicja czasami zawali kopala pod żebrem to aż siadam;) także to trzeba sie tylko cieszyć, ze dziecko rośnie, ma mocne kości i jest silne;)) da sie wszystko znieść;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
Nie wiem o co mu chodzilo, ale nie mogl po prostu normalnie powiedziec? Eh ale nie wracajmy moze do tego :P. Co do ruchow to mam wrazenie ze Olek jest z tych delikatnych. Najczesciej wypina plecki i sie kolysze tak jakby wiec to nie ma prawa bolec. W drugiej kolejnosci jezdzi konczynami po brzuchu ale to tez tylko chwila i rzadko zaboli. W ogole uwazam ze za delikatnie sie rusza i chcialabym więcej i mocniej. Boli jednynie jak kopie w pecherz lub lewe podbrzusze :). Ale ogolnie boli mnie brzunio np przy przekrecaniu sie z boku na bok.. Wspolczuje nerwicy. Moja dobra kumpela na to cierpi. Potrafi wpasc w taki atak ze juz kilka razy pootowie przyjzdzalo :/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Imkaa
Efa spokojnie jeszcze poczujesz bardziej te kopniecia z tygodnia na tydzień kiedy Olek bedzie miał coraz mniej miejsca w macicy to i ruchy bedą silniejsze;) także nie nakrecaj sie Kobieto, ze cos jest nie tak!;) ja tez wspolczuje Ci Lawlii nerwicy, chociaż naszczescie w dzisiejszych czasach medycyna jest tak do przodu ze leczenie jest bardzo skuteczne ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Efa ja tez mam tak ze placze i tez sobie mowie ze to hormony. Tak na mnie dzialaja. Chyba tak juz musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Akida dzis juz dzidzia ruszala sie prawie caly dzien. Mama czuje sie juz lepiej to i dzieciatko:-) . Trzy dni malo sie ruszalo ale i ja sie kiepsko czulam. I jak sa takie dni to martwie sie czy wszystko jest wporzadku. Kazda z nas to przechodzi lub przechodzila:-) w srode mam wizyte i juz nie moge sie doczekac kiedy zobacze te moje dziecko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
KKeira ja was nie opuszcze zostaje z wami do konca nawet o jeden dzien dluzej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co moj Daniel na ost wizycie wazyl ponad 1,5 kg, a ostatnio bylam na zwiedzaniu oddzialu polozniczego i neonatologii i powiem wam, ze widzialam wczesniaka 1,5 kg. No z jednej strony kawal dziecka to juz jest, jesli sobie wyobrazic rozwoj dziecka od zarodka, ale ... z drugiej strony to jeszcze taka malenka zabka.. W dodatku to byla dziewczynka i nazywala sie tak jak chcialam nazwac moja coreczke-Liliana :) no magia. Pewnie, ze sie ciesze, ze dziecko ma sile, czuje w brzuchu juz jego ostre kosci itp ;P i wlasnie to jezdzenie po flaczkach jest najmniej przyjemne i czasem o zebro zahacza :O Ogolnie od jutra bede miala utrudniony dostep do neta. U mamy juz zrezygnoalismy z internetu i chyba jutro mi odlacza, bo mama nie korzysta, a na wsi jeszcze nam nie podlaczyli. Babka z firmy zapomniala wpsomniec, ze po podciagnieciu kabla do mieszkania, jeszcze musza cos zrobic a to juz tydzien trwa :O a zanim jeszcze mi router skonfiguruja .. :O Boze ja nie umiem bez neta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja mała podobnie jak Olek Efy- ruchy ma bardzo delikatne, nigdy nie bolą a teraz to już nawet nie kopniaki, tylko takie przekręcanie i przeciąganie. Moja od wczoraj wieczór też coś mało aktywna. Kiedyś czytałam, że podobno przed porodem dzieci się wyciszają, żeby nabrać sił, ale nie wiem ile w tym prawdy :) Być może po prostu jest dziś bardziej leniwa :) Tak Imko ja mam wizytę 3 czerwca a 2 czerwca mam ktg. Czekam z niecierpliwością na skurcze, już bym chciała być po :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Czesc dziewczyny jak wam mija wekeend? Ja jestem szczesliwa bo juz czuje wyrazne kuksance mojego dziecka. :-) :-) :-) choc wczoraj tez mialam zly dzien to na koniec dnia dalo o sobie znac tuz przed snem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Efa25
U mnie maz chory. Gardlo zawalone. A jak powszechnie wiadomo chory mezczyzna = Umierajacy :P. I tak jak z dzieckiem trzeba podac lekarstwa, zrobic herbatke z miodem. Heh zawsze mnie to bawi jak mezczyzni zachowuja sie w czasie nawet lekkiego przeziebienia :P. Przy porodzie i pologu chyba by poumierali. Slodkie to na swoj sposob :P No widzisz Feminko :) u mojego Olka tez zdarzaja sie leniwe dni. Chociaz nie... On on dluzszego czasuu ogolnie jest leniwy :P.. Ale norme wyrabia spokojnie :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość feminka28
Czesc dziewczyny. Dzis zaczelam 21 tydzien :-) i 3.06 mam wizyte u gina. Juz nie moge sie doczekac:-) ja dzis robie pranie i leze. Chate mam ogarnieta wiec co ja bede robic tym bardziej ze jakos tak mam zawroty glowy. I humoru tez nie mam za specjalnego ale moze mi przejdzie. Czuje ze dzieviatko sie obudzilo i zaczyna sie wiercic:-) a jak tam u Was kochane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×