Czy Wy w swoich rodzinach też macie takie wszechwiedzące osoby?!

Boże, jak mnie dzisiaj wku/r/wiła siostra!!!!!!!! Gadam z nią, opowiadam o swojej starszej córce, że mamy z nią problemy, że nie możemy do niej dotrzeć, opowiadam o jakichś tam konkretnych sytuacjach, ale bez szczegółów, ot tak. A ona "nie, ja nie wierzę że tak się mogło zdarzyć, przesadzasz" albo na moje pomysły jak sobie z córką poradzić "nie, to nie pomoże, MUSISZ zrobić inaczej" i to takim tonem, jakby milin w rozumie miała!!! Dodam - kompletnie nie znając sytuacji, bo opowiadałam jej o tym może minutę. Sama sobie jestem winna, niepotrzebnie jej o tym mówiłam, ale chcialam się komuś wygadać. No i mam za swoje, jeszcze się wkurzyłam dodatkowo. Tym jej tonem zwłaszcza. Ma 36 lat, ja mam 33, a cały czas traktuje mnie jak młodszą siostrę z podstawówki. Kurwa!

Wiesz co....jestes szurnieta! I to zdrowo :-o

nie ale mamy paru durniow ktorym sie wydaje ze jak im ktos raczki rozbuja to im moga latac

Gdybyś znała moją siostrę, słyszała jej ton i miała z nią jeszcze inne doświadczenia z serii "ja wiem najlepiej, więc co ty mi tu chrzanisz" to byś nie napisała, że jestem szurnięta Ale sama jestem sobie winna, fakt. Mogłam się spodziewać co będzie.

gdyby mnie twoja siostrzyczka wyjechala z takimi zabawkami szybko by musiala zrewidowac poglady wiesz czym sie rozni pani dyrektor od pani dyrektorowej?