Boże jaki miałam ciężki dzień.

Najpierw wstałam o 5 rano - zrobić sama masło, złowić swojego łososia na obiad, wykopać 2kg ziemniaków, żeby potem już nie ganiać na pole. Później obrobiłam całą rodzinę (no, poza mężem, bo on sam robi sobie kanapki do pracy, rączki mu do tyłka na szczęście nie przyrosły) do szkoły i pracy. Zostałam sama z najmłodszą (5 miesięcy) córcią - wiało, padał deszcz ze śniegiem, było 0 stopni, ale poszłyśmy, no bo zdrowe powietrze to najważniejsza sprawa, wiadomo. Potem wróciłyśmy do domu no i dałam jej swój jarmuż i bakłażana, ćwiczymy BLW więc się trochę zeszło; szybka akcja reanimacyjna, bo jak zwykle się zakrztusiła, ale opanowałyśmy sytuację. Potem obiad w pośpiechu, pranie, sprzątanie (jeszcze musiałam zrobić po drodze wlasny płyn do szyb - cytryna, ocet i soda ocz.). Z potem na czole położyłam córcię spać, a sama szybko zrobiłam Skalpela Chodakowskiej, zaliczyłam dziesięciominutową konwersację po hiszpańsku na Skype ze swoim native spikerem, potem zaparzyłam sobie bezkofeinową kawę bez cukru (ohyda, ale zdrowe) no i rodzinka wróciła. Z uśmiechem na ustach (i potem na czole) przywitałam ich pieczonym na ruszcie za domem łososiem z uprzednio upieczonymi w ognisku ziemniakami i swoją surówką z mango i jagód acai (oczywiście z własnego ogrodu). Teraz idę popracować, a jak wrócę obczaję jeszcze jakis dobry film, może jakiś dramat psychologiczny albo film dokumentalny o ludach z dawnych terenów azteckich. Boże, jakie ciężkie jest życie mamy :(

ziemniaki kopie siem we wrześniu......

No niestety autorko, życie mamy ambitnej tak właśnie wygląda. Ale tutaj o tym raczej z nikim nie podyskutujesz. Tu większość mam ogląda Pierwszą Miłość i jej powtórki na Polsat Film, a jedyną formą fizycznej aktywności jest maraton na trasie duży pokój - kuchnia, od TV do lodówki. A co do inwencji i pomysłowości kulinarnej, ich szczytem możliwości jest mrożonka Hortexu albo gotowiec z Netto czy KFC. Nie wspominając już o samorealizacji. Ta objawia się mani albo pedicurem, o innych formach samodoskonalenia raczej nigdy nie słyszały.

hahaha dzięki ,dobre to:D a ty wyżej się nie znasz,bo są odmiany zimowe:)

a drew nie rąbałaś dziś na opał i taszczyłaś ich do domu żeby rozpalić ?? to co teraz w zimnie siedzisz? Bo ja dzisiaj to robiłam

19:54, w moim zimowym ogrodzie mam bataty. Wy kopiecie we wrześniu, ja kopię przez cały rok :)

Drzewo oczywiście rąbałam, ale wczoraj. Pracy jest tyle, że muszę to jakoś rozkładać w czasie :( No ale jak chce się długo żyć w zdrowiu i szczęściu rodzinnym, to trzeba się poświęcić :) Teraz będę łuskać krople wody na jutrzejszą herbatkę z cytryną (oczywiście cytryna ekologiczna, bez pestek).

Ja tam wolem topinambur niż jakieś tam ziemnioki:D

Oj, my mamy uczulenie na topinambura. Podobnie jak na gluten, parabeny, nikiel i właścicieli niesprzątających po swoich pupilach kupek w lesie i na łąkach.

Ooooojaaaacięęę DZIĘKI ZA POPRAWĘ NASTROJU :D:D:D

Jaką metodą zlowiłaś tego łososia?Ja planuję zanurkować z kuszą w kanale...

A ja miałam gorszy dzień, bo jestem chora, mam gorączkę, mąż wróci o 22 z pracy, a mnie po głowie cały dzień skakał rozkoszny 2-latek.

Zapomnialas dodac, ze skoro corcia ma 5 miesiecy to juz pewnie jestes w kolejnej ciazy. To takie naturalne przeciez :D

Oj nie przesadzaj z tak ciezko kazda z nas kafeterjanek podobnie spędza każdy dzień :D

Ja tam mam służbę i to za mnie łowią łososia i rąbią drzewo do kominka

Wrzuć na luz- do mycia okien świetnie sprawdza się sam ocet, cytryna i soda już niepotrzebne, a ziemniaki trzeba było wrzucić na ruszt razem z łososiem, wiesz, czasami trzeba obniżyć standardy...

Pff, ziemniaki z rusztu :o Ja schodzę 2km pod wodę aby zjeść romantyczną kolację z mężem w kapsule tlenowej. Oczywiście jemy owoce morza - ostrygi i małże św. Józefa.

Autorko, dziękuję za wywołanie uśmiechu na mej twarzy przed snem:-D. Oby więcej! ♥

Trzeba było iść kupić ekologiczne mięsko od zaprzyjaźnionego rolnika odpadło by Ci łowienie łososia. :D

Hh29 à co to za nowe małże św Józefa he he no chyba sala je wyhodowalas w swojej rezydencji

Rok dobiega konca I z cala pewnoscia moge stwierdzic ze post AUTORKI jest NAJLEPSZYM POSTEM tego ROKU !!! Jestes super sprawilas ze bede sie smiala caly kolejny tydzien :D :D:D

sikam:D