Proszę o pomoc!

Może trochę przy-nudzę ale proszę o pomoc albo chociaż jakieś wskazówki. Na wakacjach byłam na praktykach za granicą. Poznałam tam pewnego "chłopaka"(26lat), nie zapowiadało się na nic do momentu kiedy nie zaczęłam z nim przebywać więcej czasu. Widywaliśmy się codziennie bo pracowaliśmy w jednej firmie, czasami na tym samym stanowisku. Oprócz tego czasami razem wychodziliśmy gdzieś. Dużo ze mną rozmawiał, pisał jak mnie w pracy nie było, interesowało go wszystko co robiłam, robię i mam zamiar robić. Oburzał się gdy gdzieś wyszłam i jemu nie powiedziałam że tam będę bo on też chciał. Byliśmy nawet na wycieczce, pokazywał mi ciekawe miejsca. I wszystko było w porządku dopóki nie nadchodził termin mojego powrotu do Polski. Unikał mnie, za moimi plecami rozmawiał z naszym kolegą z pracy. Gdy zapytałam kolegi dlaczego on mu o wszystkim co mnie dotyczy mówi, to odpowiedział mi że jestem ważną osobą w jego życiu. 2 dni przed wyjazdem był mój ostatni dzień pracy, wtedy ze wszystkimi się żegnałam i on nie powiedział nic oprócz popatrzenia się na mnie i wypowiedzenia papa. Odwrócił się i odszedł. Chciałam z nim porozmawiać ale zapadł się jak kamień w wodę. Nie powiem że mi na nim nie zależy bo mi zależy. Po powrocie pisałam do niego, rozmawialiśmy głównie o zwykłych sprawach ale kontakt się urwał. Nie wiem czy mogę coś zrobic albo powiedzieć. Prosze Was pomóżcie...

Ale durnoty. A co Ty czujesz? Nie no, osłabia mnie głupota forumowych kobiet.

Jak Cie to osłabia to po co tu jestes? Może nie wszyscy sa aż tak genialni jak Ty.

Nie trzeba być genialnym, po prostu normalnym i umieć samodzielnie myśleć. Zadaj jeszcze pytanie "a kolega mi powiedział dzień dobry, proszę o pomoc i ratunku bo nie wiem co o tym myśleć i czy powinnam mu coś odpowiedzieć".