Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy patrzę na siebie, a dziewczynę brata, widzę przepaść

Polecane posty

nie mam porannego kaca, ostatnio piłem na andrzejkach a wcześniej to chyba w wakacje, jak się pracuje spłaca kredyt za mieszkanie to nie ma kiedy pić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o nie radzenie sobie z przedmiotami.. tylko o to, że nienawidzę niektórych, np. laborków ( z których i tak oceny miałam niezłe, więc nie w tym rzecz, że 'ojej, nie mam 5, to nie będę studiować). Smykałki do nich też nie mam (chociaż probówek nie tłukę :).) Nie cierpię każdej minuty, którą musiałam spędzić w labie. Pomijając strach (bo na początku się tak nie bałam, mimo, że nie lubiłam. A później czułam i to, i to). A takie zajęcia będą do samego końca (i to jeszcze gorsze), bo to takie studia. Próbowałam, walczyłam, mimo obezwładniającego strachu, ale było gorzej i gorzej, śniło mi się wszystko po nocach, przed prawie wymiotowałam ze strachu, na - pustka w głowie. Po co mam kończyć coś na siłę?... (jeśli mam studiować dla papierka, bo na pewno nie dla zawodu w tym przypadku, to chyba nie takim kosztem. Szkoda, że nie poszłam do studium - chciałam iść na technika rachunkowości. Bo nie wyobrażam sobie siedzieć w domu, szukam też pracy (ostatnia skończyła mi się parę tyg temu). I chyba w końcu muszę zaplanować coś większego, może wolontariat za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czuję się jakoś bardzo samotna. Wręcz czasem sama się odsuwam od ludzi. Ale jak teraz oleję studia, to znowu będę kompletnie sama (nie licząc znajomych, właśnie za granicą), a to przesada w 2 stronę. A na wolontariacie będę wśród ludzi:) Co ty masz z tym chłopakiem? Poderwij mi tamtego gościa od ćwiczeń, to Ci będę wdzięczna:). Ale na siłę nie chcę z kimś być, byleby "mieć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj, jesli jestes przekonana, ze nie dasz sobie rady i nie sa to jakieschwilowe odczucia, to nie słuchaj innych, tylko dbaj o swoje zdrowie psychiczne. Moze recepta byloby szukanie pracy i studia zaoczne na innym kierunku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Autorko, nie myslałam o patologii, lecz o normalnej rodzinie, ledwie wiązacej koniec z końcem, dla której studiujące dziecko jest wyzwaniem finansowym, a studiujące dziecko spina tyłek na maxa. Przenies siè na inny kierunek, ale go skończ. Przyłóz siè, bo stac ciè na to. Skoro jestes na kierunku scisłym, to główka pracuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obrączki nie ma (ale to nie musi o niczym świadczyć, może mieć partnerkę etc). Nie wiem jak ja znajdę faceta, skoro mój target wiekowy to ok. 30 +, a ludzie w tym wieku (ci poważniejsi) z reguły kogoś mają, a jak są wolni, to wolą się wiązać ze starszymi niż 21 latka... ( i się im nie dziwię, w tym wieku, choćby się było świadomym wielu rzeczy, jest się wciąż na innym etapie rozwoju).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz strasznie niska samoocene w mojej opinii. To jest twoj kluczowy problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
branoc i powodzenia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze ty masz depresje?? do psychologa sie przejdz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co poważnie : idź na jakąś zumbę, salsę - to pozwoli ci rozkrecic swoje ciało ja np. już nie jestem taka sztywna po drugię endorfiny po 3 od razu jak robisz coś dla siebie podwyższasz swoją samoocenę nie wiem jak wyglądasz ale jak czujesz się źle w swoim ciele to w towarzystwie też często tak samo nauczyłaś się robić z siebie śrotę bo tak było wygodniej ; ja robiłam coś podobnego po co próbować skoro jesli się poryczę przyleci rodzinna i mi pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyglądam normalnie, nie mam np nadwagi do tego etc. Nie cierpie takich tancow, za to uwielbiam takie w stylu walca, fokstrot etc. Ja gralam sporo w podst i gim, konkursy recytatorskie, lekcje spiewu (z ktorych sama zrezygnowalam) etc ale jakos mnie to do konca nie przelamalo, mimo ze mnie zachwalano. Mnie rodzina po glowie i tak az tak nie glaszcze, często wyrzuty o byle co, wyzwiska ze strony matki, ale jednocsesnie kontrola i wyreczanie w wielu rzeczach, kiedy bylam mlodsza. Ona potrafila poprosic mnie zebym cos przyniosla, a jak tego nie znalazlam, to krzyczala ze jestem durna i nic nie umiem, przychodzila sama szukac (oczywiscie sie okazywalo, ze nie bylo tego tam, no ale ja wg niej nie mialam jak to mowila zdolnosci manualnych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×