Co byście zrobiły gdyby w świeżym związku doszło do tylu tego typu sytuacji.

Sa tez miłe sytuacje, bo on czasami cos dla mnie ugotuje, zorganizuje fajnie weekend, dzwoni do mnie codziennie, gdy wymyślę ze chce gdzieś jechać to od razu wsiada do samochodu i jedziemy, sam nieraz sprząta całe mieszkanie a mi nie pozwala się nawet ruszyc bo chce abym odpoczęła, czsami mi cos kupi bez okazji. także śa też dobre rzeczy, ale one jakoś nie wynagradzają mi tego o czym wcześniej wspomniałam

a może ja za dużo oczekuje od faceta?

Już wymiękasz:-)

Nie że wymiękam bo mam w sobie wiele wątpliwości ale on potrafi być i kochany i... taki dołujący

/

ZA MAŁO wymagasz od faceta,a nie za dużo:(.Te dobre momenty,które wymieniasz są ...słabe,żałosne:( Nie wiesz jak może być,więc godzisz się na byle co.Słuchaj intuicji.On cię nie kocha ,on cię tylko używa,bo mu teraz tak wygodnie.Ten tekst o naiwności: ..."Po kłótni nie stąd ni zowąd powiedział że chyba jestem naiwna wierząc że on będzie chciał taka żonę jak ja która spi sobie do 8 rano i jest taka wygodna" najlepiej świadczy kim dla niego jesteś.Na pewno nie przyszłą żoną.Proszę,nie dawaj się wykorzystywać!Szanuj się,zadbaj o swoje szczęście.

Droga Autorko, masz w domu narcyza manipulanta, zimnego drania, który uważa, ze wszyscy, z tobą na czele, powinni się kręcic wokół niego. Ma pogardliwe podejscie do innych ludzi, pewnie, gdy go ktos przyprze do muru, obraca to w żart. To są toksyczne zachowania, a będzie jeszcze gorzej. Jesli uwazasz, ze to się zmieni na lepsze, ułozy, jestes w błędzie. Tacy męzczyzni nie lubią kobiet, traktują je protekcjonalnie, a są z kobietami, by miec cialo pod ręką, uprane i ugotowane. Jednym słowem- wygodę. Bliska osoba z rodziny wlasnie pogoniła takiego narcyza ze swojego zycia, ale dopiero po 10 latach związku. Odbudowuje dziewczyna teraz poczucie wartosci, zdeptane przez te lata przez gnoja. Sluchaj intuicji, brawo za czerwone lampki. Oby inne kobiety nie ignorowaly swoich lampek, nie byloby tylu dramatów. Pozdrawiam.

Dziękuje za opinie, to mnie tylko utwierdza w moich przeczuciach, że jest źle. Powiem wam szczerze że czuję się jak małowartościowa kobieta przy nim, jakaś gorsza pomimo że facet ma ode mnie tak wiele nie daje mi poczucia że jestem dal niego wyjątkowa. Mi tego cholerenie brakuje, brakuje mi również czułości w ciągu dnia i wkurza mnie gdy on domaga się seksu wieczorem a w ciągu dnia nie zadba o to abym miała na niego ochotę. W seksie też zero czułości. Nie wyrabiam z tym wszystkim, czuję się coraz bardziej źle już nie wypatruje jego w oknie jak wraca z pracy, już nie cieszy mnie wolny weekend który mamy razem spędzić. On sprawił ze czuje się wypalona. A ja naprawdę nie oczekuję od faceta wiele.

W moich poprzednich związkach nie miałam takich przeczuć że facet mnie nie kocha, bywało różnie wiadomo jak to w związkach ale nie czułam się nie kochana i nie doceniana, a teraz tak się czuję.

ja jestem z mężem 20 lat i w ciagu dnia mnie głaszcze, myzia, podszczypuje, głaszcze po policzku , maca az mam czasem dosyć i go opieprzam

I jeszcze to co mnie dobija to to ze jak uprawiamy seks w prezerwatywie to gdy on tylko ma wytrysk to wyskakuje ze mnie jak poparzony. To znaczy że cholernie boi się abym nie zaszła w ciąże. Już nieraz przez to ryczałam.

uuuuuu, powazna sprawa , strasznie przykra, wyskakuje jak poparzony ? na 100 % cie nie kocha

Tak robił zawsze , w końcu poryczałam się po seksie on od tego czasu już tak nie robi, ale jednak nie potafie mu tego zapomnieć:-( Nawet nie wyobrazacie jak się czułam, jak jakaś trendowata:-(

masakra

ten facet to jakiś debil, ciebie traktuje beznadziejnie

Tobie dziewczyno jeszcze brakuje zeby ktoregos razu w pape ci strzelil i dalej go bedziesz tlumaczyc... Ty jeszcze bys chciala miec dziciaka z takim hujem? Ty jestes jak moja matka, co jak raz dziennie w leb nie dostanie to nie czuje sie prawdziwa kobieta... Ile razy ludzie ci musza pisac, ze ten dupek cie tak naprawde nie kocha. To tylko slowa co mowi, a czyny mowia co innego, a ty jeszcze d**y mu nadstawiasz jak jakas dziekarska szmata... Powiedz lepiej ze nie mozesz wytrzymac bez niego dluzej, bo cie zaraz c**a swedzi, a nie ze go kochasz. Jeszcze moze dziecko sobie z nim zrob, zeby ten koles je tak samo traktowal jak ciebie... Moja matka byla taka wlasnie szmata... I pozwalala mnie tez traktowac jak siebie przez takuego wlasnie huja jak ten twoj. Debilko nuc do ciebie nie dociera, on moze nasrac na ciebie, a ty powiesz, ze to sypie sie z sufitu... Masz 30 lat a myslisz jak gowniara, tatus cie nie kochal czy co, ze jednych portek tak usilnie sie trzymasz?... Zegar ci tyka za chwile bedziesz bezplodna i bedziesz stara i sama, bo on wymieni cie na nastepna, jak juz sie zuzyjesz, a wtedy to nawet pies z kulawa niga na ciebie nie spojrzy, a co dopiero normalny facet... Moj tatus potrafil dusic i lac po gebie mija matke mowiac jej, ze ja kocha i jest kobieta jego zycia, a ja musialam na to patrzec...

Ok rozumiem ale czemu tak chamsko się do mnie odnosisz? Chciałam tu tylko się wyżalić i utwierdzić w przekonaniu że on mnie nie kocha . Czuje się z tym wszystkim fatalnie, nigdy nikomu nie zrobiłabym zadnej krzywdy a ja dostaje po d***e:-( Ile łez już przez niego wylałam to nie zlicze, szkoda się męczyc dalej.

Dlaczego sie tak chamsko odnosze do ciebie? Bo ty to lubisz... Jestes szmata i lubisz byc traktowana jak szmata. Gnoj cie nie kocha, szydzi z ciebie i twojej rodziny, a ty potrzebujesz sie obcych ludzi pytac o rade, a i tak to olewasz... Jeszcze placzesz, czemu? Przeciez wiesz dobrze co sie dzieje tylko to olewasz, jeszcze czekasz tylko na to az napluje ci w twarz i cie pobije, to bedzie komplet i potem kupi ci cos ladnego, powie ze zartowal i ze cie kocha, a ty z fioletowym limem mu wspanialimyslnie wybaczysz... Myslisz, ze jestes jedyna co sie tak lubi szmacic?... Jeszcze bedziesz pewnie chciala miec dzieciaka z nim, zeby mu zycie zj***c****atrzyl jak matka daje sie poniewierac i malo tego, jeszcze daje poniewierac jego... Dlatego jestem chamska, polmozgu... Zycie i zdrowie masz tylko jedno, nikt czasu ktory poswiecasz temu gnojowi ci go nie zwroci, a ty pozwalasz je jedyne je sobie ziszczyc i zabierac... Kretynka...a teraz poplacz sobie nad soba, ze twoja c**a bez niego nie moze wytrzymac...

Nie rozumiesz, ze takie s*******ny wiedza jak dobrac sie do dobrego czlowieka?... Zycie jest na tyle dla ciebie sprawieliwe na ile sobie pozwolisz, zeby traktowano cie jak smiecia... Ci z tego ze jestes dobra, jak natura jest bezlitosna i ma to w d***e. Nie chcesz sluchac intuicji i dalej zabierac swoj czas jedynego zycia przez toksycznego huja, to cierp...

Nie podoba mi sie ta agresywna i wulgarna wypowiedz dziewczyny porównujacej Twój zwiazek do zwiazku swoich rodziców, osoba ta potrzebuje terapii poniewaz przeszła piekło znecania sie nad matką i sobą przez ojca , jest pełna nienawisci co ciekawe skierowanej do matki tak jak ona ofiary oraz do kobiet które ulegaja podporzadkowaniu . WSpółczuje Tobie takiej sytuacji w związku niestety Twoje obawy sa chyba słuszne /a moze pomogł by Tobie psycholog , moze psycholog zobaczy coś co nam umyka w waszym zwiazku , lub pomógłby Tobie abys miała siłe albo na walke o zwiazek albo na skonczenie z tym zwiazkiem

ok ale wyluzuj sie

Chciałam tu tylko się wyżalić i utwierdzić w przekonaniu że on mnie nie kocha . xxx no i wszystko na temat pożali się bidulka a za chwilę tyłek do następnego kopniaka wystawi - ale nie odejdzie - przecież może za kilka dni zdarzy się jakaś dobra chwila, miły moment

sto razy już ci napisali, że cię nie kocha - ale ty oczywiście nie wierzysz

Autorko, weszlam jeszcze raz na twój top, by zobaczyc, czy cos jeszcze napiszesz. Twój związek, paskudny, i toksyczny, zatruwa Ciè od srodka, zatruwa twoją duszè. Tacy mèzczyzni z premedytacją rzucają kobiecie ochłapy zainteresowania, namiastki w postaci "dobrych chwil", by utrzymac kobietè przy sobie. Jesli w duchu zaczynasz analizowac, ze to pewnie twoja wina, ze cos zrobiłas tak a nie inaczej, ze cos zle ugotowalas, umalowalas siè, ubrałas, to juz NAJWYZSZY czas, zebys odeszła. Bo to znaczy, ze kontrolujesz siè na maxa, a i tak kontrolera nie zadowolisz. Czasem, łaskawie, w przyplywie dobrego nastroju cos zaaprobuje. Jestem mèzatką ponad 20 lat, i mój mąz niezmiennie mnie chwali, wspiera, cieszy siè, i dzièkuje za kazdy drobiazg. Zagania mnie do sypialni, bym siè polozyła i odpoczèła, dba o moje zdrowie i samopoczucie. Gdy bylam połamana i zagipsowana przez 3 miesiące, kąpał mnie, karmił, wysadzał na kibelku, jak najlepszy pielègniarz. Do tego jest namiètny, uczuciowy, klepie mnie po tylku w ciągu dnia, podszczypuje, podrywa i podnieca. Jestes mądrą i roztropną kobietą Autorko, i sama doskonale wiesz we wlasnym sercu i glowie, co nalezy zrobic. Nie zwlekaj, bo zycie ucieka cholernie szybko. Pozdrawiam.

po co jej to piszesz? - szkoda prądu - ona nie ma zamiaru odchodzić

facet nie szanuje autorki bo ona nie rokuje, ja to nazywam kobieta sztuk 1 brak jej ambicji , chce zyc wygodnie, nie przemeczac się, przy tym mało zarobi i liczy na faceta ze ten zarobi na cala rodziene, takie sztuki to kula u nogi dla faceta dlatego on jej nie szanuje, czeka az spotka kogos naprawdę wartościowego a nie spiocha zarabiającego 1200zł co z tego ze posprząta , ugotuje nei znam kobiety która nie posprząta domu zwłaszcza jak facet na to zarobil i weszla na gotowe, jakim zerem trzeba byoloby być żeby nie sprzatac miejsca w którym się mieszka a czy pani magister kierownik nei gotuje? oczywiście ze gotują mężom czy swoim facetom mowienie o sptrzataniu , praniu gotowaniu , co to ma być ? pranie? wrzucić ciuch do pralki i wlaczyc przycisk? sama sobie zadaj pytanie czy się rozwiajasz? czy rozwiajasz się w pracy? no widziesz żyjesz tylko po to żeby zyc baba sztuk 1 ja bym nie wzial takiej jak autorka, mam wyksztalcenie, kierownicze stanowisko , 7 tys netto miesięcznie, znam niemiecki , angielski , jestem pracowity, wytrwaly, w domu wszystko zrobie bo go sam zbudowałem i nie wziolem kobiety sztuk 1 ale kogos lepszego dobierajcie się ludziki bez mezaliansu milosc to bujda , ja szanuje kobiete za to co sobą reprezentuje a nie za to ze ma ladny uśmiech

Ty kierowniku powyżej co zarabiasz 7 tysięcy, cieszę się razem z tobą że jesteś taki cudowny i ambitny. Ale taka mała rada dla ciebie- nie oceniaj ludzi według ich zarobków, nie sortuj w ten sposób bo to tylko pokazuje jakim jesteś bezwględnym człlwiekiem, Ja przynaję nigdy nie byłam taka, bo taka się już urodziłam ze nie mam predyspozycji do osiągania coraz to większych celów. Ale też wcale nie wzięłam się za kogos lepszego od siebie kto mógłby mną pomiatać bo zarabiam 3 razy mniej od niego. Wyobraz sobie ze on zarabia niewiele więcej ode mnie. I co ty teraz na to? Ja z racji tego ze mieszkam w małym miescie to zarabiam 1700 zł, także to też nie jakieś minimum. Na mieszklanie i jedzenie skadamy się po równo wiec o co ci chodzi? Jaką jestem kula u nogi? A skoro ty potrafiłbyś się tak zachowywać tylko dlatego bo kobieta zaabia mniej to nie mamy o czym mówić bo dla mnie jesteś nikim. Pamiętaj tez ze dziś pieniądze masz a jutro możesz zarabiać 1500 zł i role się odwrócą.

uszak Bardzo Ci dziękuję, chciałam po prostu usłyszeć że tak nie powinno być. Mimo wieku nie mam wielkiego doświadczenia z facetami i on mi wmawia że tak wygląda życie. Moja intuicja jednak dobrze mi ciągle podpowiada że mam się ultnic z tego związku, zresztą ja usycham w tym układzie i już nawet pysznego obiadu nie chce mi się dla niego przyrządzić, a po pracy nie ciągnie mnie już do domu jak kiedyś i nieraz spędzam czas poza domem. Bardzo ci dziekuje za słowa wsparcia i za kulturalną poradę, bo niestety być może wychodzę na totalną idiotkę ale niestety zakochałam się w tym palancie i nie jest tak łatwo z dnia na dzień odejść.

Zarabia 7 tysięcy netto i pisze 'wziołem" jak pospolity nierób spod sklepu. Pisze się "wziąłem" i ty masz wykształcenie ? Moja 7 letnia córka wie jak ten wyraz prawidłowo sie pisze , biznesmenie za 10 zł.Chyba za bardzo cie wyobraźnia poniosła.

Panie kierowniku, kobiety z magistrem i stanowiskiem kierowniczym, nie gotuja facetom, conajwyzej swoim dzieciom. Jak widza, ze musza obslugiwac faceta to sa po rozwodzie, bo inaczej nic w zyciu by nie osiagnely tylko chodzily w kolko po domu.... Ty nie masz dziewczyny, albo masz wlasnie taka co ci sie podporzadkuje, bo nie masz pojecia o obowiazkach domowych. Gratuluje wiedzy o tym jak sie pierze i czystych bialych koszul... Jak myslisz, ze tylko wklada sie do pralki i wlacza, szczegolnie przy dzisiejszych tkaninach na 30 stopni i podrobionych proszkach...