Co byście zrobiły gdyby w świeżym związku doszło do tylu tego typu sytuacji.

jak dla mnie to facet daj***ardzo wyrazne sygnały ze mu z toba TYLKO wygodnie i żadnych planów nie ma, więc jeśli na cos liczysz to licz na siebie i pakuj manatki.... Zenek TO NIE TEN ;)

a później faceci mówią "przecież ja ci nic nie obiecywałem" a ty będziesz płakać i skamlać o miłość

Facet Cię nie kocha ale ma interes w byciu z Tobą. Pozwól sobie na eksperyment i nie ugotuj obiadku. Usiądź wygodnie i słuchaj, może nawet nagraj sobie jego wywody. Wylicza Ci sen? Żenujące. U kogo mieszkacie- nie odpisałaś, już było to pytanie

skoro ją wyrzuca czasami to chyba jasne że mieszkają u niego ale żałosna dziewucha - dawać się tak szmacić za kawałek kąta i talerz zupy

wynajmujemy wspólnie mieszkanie i płacimy po połowie więc to nie tak że jestem na jego łasce

czyli trzyma sie ciebie bo mu pomniejszasz koszt wynajmu, do tego obiad, pranie , mycie kibla itp jesli facet wraca z pracy i nie cieszy się z przyszykowanego obiadu a stroi fochy to ON CIE NIE KOCHA kobieto i zrozum to

boszszszse czy te głupie szmaty (celowo nie piszę dziewczyny, żeby normalnych dziewczyn nie obrazić) nigdy nie zrozumieją, że faceci proponując mieszkanie razem bez robienia jakichkolwiek planów na przyszłość przede wszystkim robią to dlatego, że darmowa sprzątaczka i du/po/dajka uzupełni lodówkę, zrobi pranie i zapłaci połowę rachunków tak trudno to wam zrozumieć żałosne szmaty? do autorki - facet pluje prosto w oczy a ty ciągle, że deszcz pada!

Jesteście razem już dwa lata, od roku mieszkacie razem i ty powtarzasz, że to świeży związek? Jakbyście byli parą dwa miesiące to ok ale dwa at

2 lata i "świeży" związek- pewnie facet już sobie ją wychował będzie mu gotować 8 lat , prać , myć kibel, dbać o kuchnie i dalej będzie mówiła "świeży" związek bo Pan i Władca tak nakazuje nazywać.

no ewidentnie facet nie pala do ciebie jakims wielkim uczuciem. Z toba mu jest po prostu wygodniej, nie musi chodzic na d****i

Tak myślałam, jednak moja intuicja dobrze mi podpowiada:-( Bardzo go kochałam ale nie jestem z tym wszystkim szczęsliwa, czuje się gorsza od niego przez takie zachowanie w stosunku do mnie.

Dobija mnie a także zastanawia dlaczego on mnie nigdy nie pocałuje, nie utuli, nie pogłaszcze po włosach, nie pomasuje. Za to jego ciągle trzeba drapać po plecach i masować łydki bo go bolą. Nieraz mu mówię " a co ze mną?też chce być masowana, tulona" ale to daje efekt na chwilę potem znowu to samo. On nie lubi się tulic, przez pierwsze miesiące ja się do niego przytualałam ale widać że jemu to nie pasowało więc przestałam, od tego momentu on tego sam od siebie nie zrobi.

słuchaj intuicji on cie nie kocha, nie szanuje i nie liczy się z twoim zdaniem, zakochany facet szaleje, nosi swoją kobietę na rękach, wspiera, troszczy się o nią ,chce spędzać z nią czas i interesuje się jej życiem w każdym aspekcie a przede wszystkich mówi o wspólnej przeszłości i widzi ją w swoim życiu

Na ogół 30 letnie osoby będące od dwóch parą z czego rok mieszkaja razem są dojrzałym związkiem, często już zaręczeni a nieraz nawet po ślubie i z dzieckiem w drodze. A wy nadal świeży związek...

On twierdzi że mnie kocha jak nigdy nikogo i jestem kobietą jego życia:-(

Po 30-tce 2 lata związku to na tyle dużo, żeby facet wiedział czy chce się ożenić, tym bardziej ze mieszkacie razem. No cóż...twój nie chce, a przynajmniej nie z tobą niestety. UCIEKAJ! Bo za kilka lat obudzisz się z reką w nocniku. Znam dziewczynę która mieszkała z facetem 10 lat. Mieszkanie było jego, ona mało zarabiała, oczywiście kupowała żarcie, chemię itp. upiększała mieszkanie, jak remontowali to kupowała tapety, zmieniała meble jak trzeba było i tak dalej, normalnie jak w życiu. Tylko, że po 10 latach jak wróciła pewnego dnia do domu czekały na nią 2 walizki i nic więcej, a ukochany oznajmił ze to koniec, bo on się zakochał w innej i się żeni. Tak więc, nie badź głupia, jak nie czujesz ze on cię kocha to pewnie tak jest. Bo miłość się czuje:)

On przeprosił, twierdzi że chce się ożenić i mieć dzieci ale wszytsko w swoim czasie. Tylko że chodzi o to że ja ciągle czuję wewnętrznie że on mnie nie kocha i sama zastanawiam się czy skoro mnie tak traktuje to czy ja chce być jego żoną i matką jego dzieci.

pamiętaj: mówić można wszystko, ważne są CZYNY

Jego czyny nie zachęcają mnie a wręcz zniechęcają

a ty co chciałabyś żeby cie nosił na rączkach i całował co minutę?

powinien na rekach nosic i calowac, autorka sie wydaje kulturalna i sympatyczna osoba. gotuje, pierze, sprzata, doklada sie do rachunkow. nie kazda kobieta taka jest. wydaje mi, ze nalezy traktowac facetow wedlug zasady: chcesz pania, rob na nia

przestańcie już! przed chwilą powiedział mi, że mnie kocha - wierzę jemu a nie wam! prawdziwa miłość wymaga poświęceń, a wy jesteście po prostu zazdrosne, że ja mam ukochanego a wy nie i tyle

20:57 to jakiś podszyw

On mnie kocha, nic nie rozumiecie!

to ja znam lepszy przypadek, moja koleżanka tez była tak traktowana przez faceta ale zawsze go tłumaczyła że on ma taki charakter, że mówi że ją kocha bla bla bla jakims cudem namówiła go na ślub, zostali mężem i żoną , ona sprzedała swoją kawalerkę bo on miał mieszkanie 3 pokoje i za kwote tej kawalerki wyremontowali i wyposazyli jego mieszkanie i kupili rodzinny samochód bo dziecko w drodze. Ona urodziła dziecko i jak miało kilka miesięcy mezuś jej oświadczył że poznał inną , swoją prawdziwa miłośc na którą czekał całe zycie.Ona sie wyprowadziła z małym dzieckiem do rodziców, mieszkanie straciła , rozwód a on nawet jej alimentów nie płaci.Trzeba było pomagac jej rodzicom i jej z dzieckiem bo nie mogli wyżyć. tak kobiety dają sobą pomiatać i zrobią dla faceta wszystko

No właśnie ja też czuje jakby był ze mną bo mu dobrze ale tak naprawdę nie jest zaangażowany w ten związek jak ja.

-Przyparty po 1,5 roku związku do muru twierdzi że to za wcześnie, że inny facet to by zwiał gdybym mu powiedziała po takim czasie o dziecku czy slubie xx mój tato oświadczył się matce po kilku spotkaniach taki był zakochany, potem szybko ślub i łaski jej nie robił, że się z nią ożeni. A teraz takie bydlę robi wielką łaskę dziewczynie z którą mieszka od roku, że on się z nią ożeni... ja bym takiego bydlaka kopnela w doopę, wole byc sama jak z byle gownem.

powinien na rekach nosic i calowac, autorka sie wydaje kulturalna i sympatyczna osoba. gotuje, pierze, sprzata, doklada sie do rachunkow. nie kazda kobieta taka jest. wydaje mi, ze nalezy traktowac facetow wedlug zasady: chcesz pania, rob na nia xxx To jest własnie to czego ja kompletnie nie jestem w stanie pojąć. Po co taka kobita, która nie jest żoną, a pierze bydlakowi, gotuj mu, robi zakupy, daje doopy na każde zawołanie. Po co to robicie? Nie jesteś żoną to mu nie pierz, nie gotuj, nie dawaj doopy na każde zawołanie, miej swoją godność. Pełno takich tematów na forach: sprzątałam mu, gotowałam, robiłam zakupy, prałam skarpetki, w łozku wszystko robiłam, a on mnie zostawił/zdradził, nie chce się żenić, powiedział mi że już mnie nie kocha irp itd. Nie rozumiem takiego debilizmu kobiet. NIE JESTES ŻONA TO NIE PIERZ BYDLAKOWI, NIE GOTUJ MU, NIE BIERZ PIGULEK NIECH RU\CHA W GUMCE, A JAK SIE NIE PODOBA TO NIECH SIE Z TOBA OZENI. Rozumiem że z domu wyniosłyście takie zachowanie po waszej matce, bo ona usługiwała ojcu. Ale ona byłą żoną, a wy jesteście konkubinami, które łatwo można kopnąć w doopę. oczywiście żonę też można zostawić ale to jednak nie to samo. I nie proście się o slub, nie chce się żenić to nie, ale nie usługujcie takiemu bydlakowi.

My po 30-tce.Po 8 miesiacach zaręczyny. Mój facet jest przeciwieństwem twojego.Odejdz od niego.Dobrze ludzie ci radzą.

Dobrze czujesz, pomiata tobą i nie kocha