Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Okazało się, że zamiast 7 na święta będzie 13 osób. Nosz kurr......

Polecane posty

Gość gość
Jak w ogóle można powiedzieć, że siostra przyjedzie na świeta "na krzywy ryj"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
Nie chce mi się wierzyć w tą sytuację, zwłaszcza w zapraszanie znajomych... Ja bym chyba jednak postawiła sprawę na ostrzu noża - skoro te 4 geby dodatkowo to nic to zrób jej listę rzeczy - niech kupi przez internet i wysle na Twój adres - ona, albo jej mąż, to przecież jest nic, taki drobiażdzek... musisz ją zabić upierdliwością, jak jej nie przekonasz, to się po prostu rozchoruj za pięc dwunasta i niech latają wokół Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc, ja bym olała święta, rozumiem że Ci szkoda mamy i nikt nie broni iść do niej i pomóc w przygotowaniach, ale nie wyobrażam też urobić się po łokcie po to żeby siostra miała wypasione święta i mogła jeszcze zaprosić znajomych, na rodzinną Wigilię to w ogóle nieporozumienie jakieś. Fakt, raz mieliśmy obcego chłopaka na Wigilii, tzn. kolegę siostry który nie zdążył na ostatni pociąg do domu, ale to było przygarnięcie kogoś kto został w ten wieczór niespodziewanie sam, w obcym mieście. A nie planowany spęd towarzyski... Też mam siostrę zapracowaną tak że ciągle się w biegu mijamy, faktycznie taki typ że nie ma kiedy do lekarza iść, ale nawet jak nie ma czasu nic przygotować (chociaż zawsze znajdzie, choćby miała noc zarywać) to zawsze dokłada się finansowo, jeśli rodzicom głupio to po prostu przywozi im wielkie zakupy i w ogóle ma taką postawę że cała rodzina ją wspiera i nigdy na słowo krytyki nie zasłużyła. Mam wrażenie że dbasz przede wszystkim o rodziców, tyle że, trochę przykre, oni dużo mniej dbają o Ciebie a bardziej o siostrę której niewiele zależy na tym. Siostra jest bezczelna skoro nawet poproszona o pomoc nie chce jej udzielić, a powinna taka propozycja z jej strony przecież wyjść... Zrób święta u siebie w domu, z mężem i dziećmi, teściową, na luzie, niech dzieci widzą wypoczętą, zadowoloną mamę, niech będzie spokojnie, rodzinnie i ciepło, a nie w nerwach, stresie, z obcymi ludźmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ci znajomi to rodziny nie mają ,ze po obcych będą się wloczyc?? Przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cołko prowda
Dlaczego choćbyś miała paść trupem to nie obciążysz rodziców skoro rodzice się cieszą na siostrunię, a twoje samopoczucie mają w d....? Powinnaś zorganizować sobie święta tylko z teściami i odciąć się od tego cyrku skoro siostra olewa to co jej powiedziałaś i jeszcze taszczy obcych ludzi bezczelna. Jeżeli nie chcesz tego załatwić jak dorosła kobieta to płać za wszystko, zatyraj się ale potem nie płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm czyli siostra z rodzina plus jej znajomi przyjada do Was na kilka dni z pustymi lapami? Wierzyc mi sie nie chce bo ja bym sie ze wstydu spalila jakbym miala tak zrobic. Nie dziwie sie autorce bo to sa ogromne dodatkowe koszty a jak sie nie sra kasa to jest problem. Poza tym Oni wszyscy maja zostac kilka dni wiec no przepraszam, to nie jest jeden wieczor. Strasznie Ci wspolczuje ale ja zwyczajnie powiedzialabym.ze nie zycze sobie takich swiat. Wytlumacz to rodzicom bo jak widac do szanownej pani siostry nic nie dociera i spedz swieta tak jak chcesz. Oczywiscie bedzie nieprzyjemna atmosfera i Ty bedziesz najgorsza ale jak sie w koncu nie postawisz to za przeproszeniem nasraja Ci na glowe. U mnie w rodzinie zawsze byly skladkowe swieta, kazdy cos przynosil na wigilie i to tez dla niektorych byl problem bo uwazali ze jak ida w gosci to wszystko im sie na tacy nalezy. Skonczylo sie, juz nie robie wspolnych swiat mojej i meza rodziny bo potraktowali mnie i moich bliskich jak skarbonke i p*****le ich wszystkich. Teraz swieta szykuja sie w milej i spokojnej atmosferze, z najblizszymi i normalnymi ludzmi gdzie falsz i zaklamanie nie maja miejsca. Ale ja sie postawilam, powiedzialam to na glos, pomimo ze np moja matka nie do konca mnie popiera i uwaza ze powinnam wybaczyc. Nie ma mowy, mam teraz swiety spokoj i ciesze sie ze swieta nadchodza. Dzieci beda szalaly z radosci na widok swietego mikolaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no, ale po co ten temat skoro twierdzisz, że jesteś cierpiętnica i nie masz odwagi nic zrobić. Cierp sobie jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co tam autorko, jakieś nowe wieści?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko no właśnie nic bym nie zrobiła. Jestem taka wołowa dupa jak Ty. Ludzie mnie gnoją, obgadują, krytykują, a jak chcą coś ode mnie i tak zawsze pomogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja nie kupowalabym alkoholu, wigilie spędzila juz z rodzicami a reszte miala gdzieś. Bo domyślam się ze oprócz tego że będzie musiala sie narobić przed świętami, siostra będzie chciala pełnej obsługi. Zadnych śniadan robionych, obiadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja Ci opowiem hiistorie mojej znajomej. Wybudowała dom i miała najwięcej miejsca. W związku z tym zgodziła się zorganizowac swieta u siebie. Zjechała się cała rodzina. Niektórzy z noclegiem. Okazało się ze praktycznie cała praca i koszty spadły na nią. Spracowała się jak wół. Wszyscy przyszli na gotowe i chcieli mieć pod nos podane. Nawet w zmywaniu nikt nie pomógl. Ci nocujący oczekiwali śniadanek i innego usłłługiwania. Najlepsze było na koniec, kiedy ona z mężem wręczyła swoim goscią prezenty, a sami nic nie dostali. Masakra jakaś. Dopiero wtedy poznała swoja rodzinkę. Rok później spędzili święta w SPA. Wypoczęli, super spędzili czas i wydali mniej kasy. Tylko rodzina się poobrażała. Ale patrząc na ich wcześniejsze zachowanie - to żadna strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gością wręczyła prezenty? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościom oczywiście. Pisałam szybko i przeoczyłam. Zreszta nie przywiązuje wagi specjalnie do ortografii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
droga autorko, zawsze jest tak ze ten co zostaje w domu , pomaga, czasem utrzymuje wspiera jest na każde zawołanie ZAWSZE JEST NAJGORSZY a ten co daleko czasem choćby miasto obok ale nie na każdym kroku przyjedzie od czasu do czasu odwiedzi nic nie pomoże a wrecz przeciwnie najwiecej wymaga- taki synuś czy córunia sa najlepsi, wiem to z autopsji. dlatego po kilku latach bycia ta najgorszą która zostałą w domu z rodzicami, pomagała, woziła, karmiła była na kazde zawołanie postanowiłam pójśc wreszcie na swoje i wiesz co odmieniło sie o 180 stopni teraz tez jestem kochaną córunią bo nie widza mnie codziennie. Kochana autorko rozumiem twoje rozgoryczenie bo doskonale cię rozumiem moja mama zawsze mówi ze dopóki żyje bedzie organizowała wigilie i święta, i jak mieszkałam u nich to wszystko bylo zawsze na mojej głowie zakupy przygotowania itp, myśliśz ze ktoś z rodzeństwa (a mam 3) choć raz sie zapytał czy przyjechac pomóc (a mieszkaja bardzo niedaleko ) czy cos przywieźc kupić?? nie nigdy !! raz nawet sie zdenerwowałam i powiedziałam ze dobrze by było moze zeby co roku po kolei u każdego organizowac swieta bo mama juz tez pierwszej młodości nie jest a ja tez nie mam czasu stac przy garach sama co roku przez 3 dni - to siostrunia wielce sie obraziła ta co ma najwiecej kasy i czasu ze jak mi nie pasuje to ona moze na swieta nie przychodzić- normalnie krew mnie zalała. teraz jak jestem na swoim na wigilie ide do rodziców i ich zapraszam w 1 dzień świat i tylko ich z rodzenstwa nikogo ani ja do nich tez nie jezdze. i sprawa rozwiązana. Ludzie sie tak po prostu ucza są za wygodni i cięzko sie potem przestawic. Jeszcze jedno autorko jak juz robisz te swieta i zostałaś postawiona przed faktem dokonanym to zrób bardzo skromne wigilia , potem jedno ciasto kawa i tyle a jak beda narzekac to powiedz wprost ze na wiecej nie miałas pieniedzy moze sie im głupio zrobi a za rok zadzwoń do siostruni i wpros sie na swieta do niej z całą rodziną ciekawe co ci odpowie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, jak przeczytałam Twój temat to aż się przeraziłam, bo u mnie wczoraj okazało się, że będzie praktycznie identyczna sytuacja (nawet liczba osób się zgadza z tym, że 2 dodatkowe nie są obce, to rodzina mojej mamy). I wiesz co.. Na początku się wkurzyłam, bo moja siostra to identyczny typ, który zawsze przyjeżdża na gotowe, wszyscy jej wszystko podają na tacy i nie widzą w tym nic nienormalnego. No i spoko - ich sprawa, skoro lubią się tak dymać. Ale ja podeszłam w końcu do tego w ten sposób, że: najbardziej zależy mi na rodzicach, bo są na tym etapie, że bardzo ważne jest dla nich to, abyśmy mieli dobre relacje (tzn ja i moje rodzeństwo). I nie mam zamiaru im tego złudzenia odbierać, skoro tak to ma wszystko wyglądać - ok, ja to przełknę, dla mnie to żaden problem. Ale swoje siostrze wygarnę, tzn powiem jej wprost, że jej bezczelność i tupet nie mają granic i zadziwia mnie niezmiennie swoim świetnym poczuciem humoru. Nie jest warta tego, żeby schrzanić mi nastrój w tak ważnym czasie, jakim są dla mnie święta ;) A jeśli chodzi o Ciebie - tak jak napisałaś, Twoi rodzice są dorośli, jeśli chcą wydawać oszczędności na dodatkowe nakrycia - ich sprawa. Ty po prostu zapytaj czy jest coś, co mogłabyś dla nich zrobić, jakos pomóc - i to zrób. Bądź ponad to, z siostrą sobie pogadaj na osobności, ale skoro piszesz, że rodzice są dla Ciebie najważniejsi i cieszą się z jej przyjazdu - nie odbieraj im tego. Powiedz jakie jest Twoje zdanie i tyle, ew. przemyśl to, czy spędzać u nich I i II dzień świąt. No i nie daj się wpuścić w taki kanał na przyszły rok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie bylo pododbnie. Rodzina meza stwierdzial, ze u nas spedzaja Swieta. Wyslalam wiec maial do wszytskich, ze albo kazdy cos przywozi albo zamawiam jedzeieni i oni daja kasy, kazdy za siebie. mam dom w budowie , dwojke malych dzieci maz pracuje do pozna, takze w soboty, ja pracuje do 17-18. NIektorzy zrozumieli, inni przestali sie odzywac. w koncu tesciowa zadzwonila i powiedziala, ze ona sponsoruje swieta i ustalilysmy menu i zamawiam. Zrobietylko piernik i upieke indyka na pierwszy dzien swiat. Sprawa rpzwiazana. Jakbym miala kase i czas to z checia bym ugoscia tez 12 osob. ale niestey nie mama. a wiem, ze na swieta u nich liczyc nie moge bo maja niewielmkie mieszakani lub domy. Wiec takie imùprezy beda sie najczesciej odbywac u nas. Mam nadizje,z e wszyscy zrozumieli, ze nie mozemy sponsorowac calej rodziny. I mam tez nadzieje, ze swieta sie udadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U 90% kafeterianek czuc juz ta miłosierna atmosfere swiat :-o :-o ale z was hipokrytki ale oczywiscie dodatkowe nakrycie na wigilie będzie he ? Wlasnie tacy ludzie pełni jadu kończą samotnie na starość w super wielkich pustych domach. Faktycznie RAZ W ROKU ZBANKRUTUJECIE od tych gości :-o:-o przez resztę roku chleb z maslem :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zbankrutujemy, bo wlasnie kupilismy dom i go wykanczamy, wiec mamy kredyt a oszczednosci poszly na wklad wlasny. Przeprowadzka tez nas kosztowala. Po raz pierwszy w zyciu sie szczypie na jedzeniue np i kosmetykach. Zeby meiszkac w fajnym domu. Nawet prezenty dla dzieci beda symboliczne. Niesety sa takei etap^y w zyciu, kiedy kasy po prostu nie ma! To jest okrez przejsciowy, ale na razie tak jest. POza tym rodzina meza jest liczna i tylko my mamy dwojke dizeci, wiec z zasady sa bardziej dyspozycyjni. U mnie w rpodzinie zawsze tak bylo, ze swieta byly u babci a kazdy przynosil jakas potrawe. Wiec nikt sioe nie narobil a wxigilmie na 24 osoby bylt przyjemne. NIesety u mojego meza wszyscy buntuja sie na taki system. Jak juz powiedzialam, pracujemy opbydwoje i mamy naprawde niewiele czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ale też chcemy odpocząć w święta a nie stać przy garach skakać wokół całej rodziny i ich znajomych których zabierają na krzywy ryj, bo na krzywy ryj to już jest ok i trzeba to przyjąć z otwartym serduszkiem :) Moja droga wszyscy powinni się włączyć w przygotowania jeżeli rodzina jest duża i jeszcze zabieramy znajomych, czy jeżeli jestem chrzescijanką to znaczy, że w porządku jest obciążanie kogoś robotą i wydatkami, bo ja zrzucę to na jego chrześcijańskie sumienie? no to jest dopiero chamstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 12:59 dokładnie. Święta sa po to, aby odpocząć. Ponadto sa to swięta chrześcijańskie i trzeba też dac odpocząć innym. U mnie od zawsze czyli 15 lat biorę do rodziców wałówę, do teściów to samo. To jest niby tylko ciasto i sałatka, czasem coś jeszcze. Ale jak ja zrobię ciasto i sałatke, rodzeństwo przyniesie ciasto, czy mięso to mama i teściowa już przy garach nie stoją, a jak już, to tyle co my. Gary umyć czy coś, to też możemy my zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 12.50 U mnie w rodzinie zawsze tak było, od kiedy byłam dzieckiem - że bez względu na to, gdzie święta się odbywały, każdy coś robił albo przynosił. Do mojej babci przyjeżdżaliśmy zawsze dwa dni wcześniej - i zakupy się razem robiło i wszystkie przygotowania w kuchni - bo było nas przynajmniej 15 osób. Zrób jednoosobowo te tradycyjne 12 potraw na 15 osób i jeszcze to sfinansuj.... to jest jakiś absurd! Rodzinne święta to znaczy nie, że się razem dewastuje wątrobę i ogląda telewizję - tylko lepi się też razem uszka, smaży karpia i piecze ciasta! U mojej mamy na święta też zawsze dzieliliśmy kto co przyniesie i co kupi. Oraz kto ulepi uszka, kto ciasto, kto sałatki. W tym roku święta u mnie, i już wiadomo, że część rodziny będzie też dzień wczesniej, bo mieszkam w innym miescie - żeby zdążyć zakupy zrobić i wszystko przygotować na spokojnie. Razem. A pozostali, którzy przyjdą na samą wigilię, sami się pytają co mają przygotować, żeby nie zdublować potraw. I tak to powinno wyglądać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ja bym do ciebie na pewno nie przyjechała. Brak totalny gościnności z twojej strony. Wszystko na kasę przelicza a gdzie radość ze wszyscy spotkacie się przy świątecznym stole? Dlaczego w was ludzie tyle zawiści i złości? Wesołych Świąt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę bardzo i to jest ta słynna polska gościnność. Jesteście wszystkie egoistkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludziom brakuje pieniędzy, dlatego jest zawiść i złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha, gosc z 14,33 i 14.36 to zapewne ci co ładuja sie na "krzywy ryj";-)) przyjezdzaja wypoczac na swieta za darmo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś U 90% kafeterianek czuc juz ta miłosierna atmosfere swiat pechowiec.gifpechowiec.gif ale z was hipokrytki ale oczywiscie dodatkowe nakrycie na wigilie będzie he ? Wlasnie tacy ludzie pełni jadu kończą samotnie na starość w super wielkich pustych domach. Faktycznie RAZ W ROKU ZBANKRUTUJECIE od tych gośc***echowiec.gifpechowiec.gif przez resztę roku chleb z maslem pechowiec.gif x racja tylko na kase wszystko przeliczaja nie wiem po co im swieta skoro zamiast spędzić je z rodzina tylko o tym zarciu myślą :-oco to za problem skromniej zrobić? Ale stoly musza sie uginać trzeba się nażreć jak swinie przy korycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle że to nie jest tylko jedna kolacja Wigilijna, ale kilka dni, gdzie policzyc trzeba sniadania, obiady i kolacje dla dodatkowych 7 osób. Nie liczac juz slodkosci do kawy itp bpo to przyjmijmy ze wystarczy z tego co na wigilie przytgotowane. Dla przeciętnej rodziny to wcale nie jest mały koszt. O obsłudze gości juz nie mówie, bo obcych nie wypada prosic o pomoc w przygotowaniu posiłków czy zmywaniu, a siostra skoro taka pani to zapewne palcem nie ruszy. Szczerze to mnie byłoby wstyd iśc do kogoś nawet na wigilię z pustymi rekami, a co dopiero przyjeżdzac na kilka dni. Ale tak jestem wychowana, u nas w rodzinie zawsze działało sie wspólnie. Dlatego moim zdaniem winę ponosza rodzice autorki, niech więc ponoszą koszta za swoją córeczkę. Nie wiem w jakiej sytuacji jest autorka, czy mieszka z nimi czy osobno - ja ewentualnie przygotowałabym kolacje wigilijna dla wszystkich. Plus symboliczne prezenty np pudełko dobrych czekoladek na parę - i juz. Pozosta;ly pobyt niech funduja sobie sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja gość z 14.33 Wiesz w przeciwieństwie do was ja chciałabym takich gości w święta . Tylko ze mieszkam kilka tys km od rodzinnego kraju i mogę jedynie marzyć o takich świętach w licznym gronie. U mnie każdy jest mile widziany i jedzeniem umiem się dzielić. Nie pieniądz jest w życiu najważniejszy może kiedyś to zrozumiecie. A święta można zrobić nawet niewielkim kosztem bo powtarzam się wiem źle chyba chodzi o to by być razem w ten czas,czyż nie? Nie bądźcie materialistkami, gdzie magia tych świąt? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:54, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Inaczej byś ćwierkała, jakbyś miała wszystko zorganizowane, kupione, do końca mca miałąbyś wyliczone pieniądze na życie, a nagle dowiedziałąbyś się, że zwala ci się drugie tyle ludzi na chatę. Przypomnę - w przypadku autorki chodzi o ludzi, z którymi nie ma najlepszych stosunków, oni z nią też nie, a jeszcze perfidnie jej się śmieją w twarz, że doskonale zdają sobie sprawę z tego, że się nie narobią i nie mają z tym najmniejszego problemu. Jeśli ktoś ci pluje w twarz a ty udajesz, że deszcz pada - fajnie, ale nie wymagaj tego samego od innych 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wybaczcie ale widać macie chore relacje z innymi.poza tym trzeba tak żyć i tak kierować własnym losem by nie czułam grosz do grosza całe życie. Po drugie nie otaczać się fałszywymi przyjaciółmi:) nie znam autorki ale może ktoś po prostu jej nie lubi z jakiś powodów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×