Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co byscie zrobily

Co byscie zrobily jakby dziecko przynioslo uwage ,ze oplulo nauczyciela?

Polecane posty

Gość co byscie zrobily

Jaka wasza reakcja byłaby jakby dziecko przyniosło uwagę ,ze naplulo na nauczyciela na przerwie, ale ono się do winy nie przyznaje? Poszlo o to ,że "ktoś " (?) naplul nauczycielce na plecy ,kiedy ona dyżur pełniła, zdjęła sweter i zobaczyła silne Wszystko poszło na nasza, bo najbliżej nauczycielki stala wtedy, a ze od początku roku mają ze sobą zatargi , wiec kolejny powód do podejrzeń i oskarżenia. Doszło to do dyrekcji, moja wylądowała na dywaniku z wielkim op*********** choć nadal zaprzeczala ,że to Ona , tym bardziej dyr.. się podkurzala ,że kłamie Jak konstruktywnie zareagować? co robic? dzieciak zaprzecza ( albo z obawy przed kara, albo z racji swojej realnej niewinności) Nie wiem jak wychowawczo postąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
Do tego na drugiej godz. lekcyjnej miała z ta nauczycielką przedmiot, poszła do odpowiedzi, dostała za odpytanke 3 ,ale się wykłócała ze to niesprawiedliwa ocena, ze zasługuje na dobre 4, nie zgadza się na troje, lecz nauczycielka twardo na swoim postawiła i nie zmieniła oceny. Sytuacja wydarzyła się po 4 godz. lekcyjnej na przerwie to był kolejny powód, aby nauczycielka na moją winę zwaliła ....słusznie, bądź nie, ja tego nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zawsze za dzieckiem ,nauczyciele jak znajda sobie kozla ofiarnego to beda głębić wiec skoro dziecko ci mowi ze to nie ono to chyba na tyle je znasz aby mu wierzyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
Ja nawet sobie nie wierze :P Nie ma osoby na tym świecie ,abym w 100% wierzyła zawsze,zawsze , ale nie obdarłam malej ze skory , bo tez nie mam żadnych dowodów ,że Ona to zrobiła, a jak nie mam dowodów , tylko przypuszczenia to za mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
kogoś przypuszczenia, bo nauczyciel tez nie złapał na gorącym uczynku i to są jego oskarżenia opierające się na podejrzeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bachory zawsze gadają że one nic nie zrobiły, zawsze są niewinne a nauczyciel zawsze zły. W rzeczywistości nauczyciel musi zadbać o porządek i bezpieczeństwo Twojego dziecka, bez współpracy rodziców to sie nie uda niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
gośc no ale co ja mam robic w takiej sytuacji jak jedynie ci mam przed nosem to nie wiadome? Ukatrupiłabym dzieciaka a jakby faktycznie była nie winna to w jakim świetle by mnie to stawiało, ze za niewinność pastwioo się nad nią? Rozmowa bylam miedzy mną a nia, karna ,ale nie przyznaje się do winy ,wiec mam rece uwiązane I tak ma przesraane w szkole i to mocno, mimo tego czy faktycznie winna, czy nie winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie ma dowodow to coz można zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj dziecka czy wie kto w takim razie napluł, skoro stała najbliżej to powinna wiedzieć. albo iść do dyrektora i wyjaśnić sytuację z nauczycielem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro dziecko mowi ze nie to ja wierzylabym dziecku Ktos potwierdzil ze to Twoje dziecko zrobilo ?przecie bylo tam duzo dzieci skoro to przerwa.Zapytalabym sie Pani derektor i nauczycielki skad ta pewnosc ze toona zrobila .Nie macie w szkole monitoringu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz ze jej wierzysz dlatego nie poniesie kary bo ja kochasz i wiesz ze nie oklamalaby cie Jesli ma troche rozmumu to przmysli i przyzna sie do winy ja tak robie ze swoim synem zawsze sie przyznaje po 2 nawt 3 dniach kjesli jest winny bo mowi ze nie chce zawiesc mojego zaufania u mnie zawsze dziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak opluło to widocznie się należało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty chyba najlepiej wiesz, czy twoje dziecko zdolne byłoby do czegoś takiego A mam wrażenie, że tak, skoro wrzeszczy na nauczyciela, że dostało niższą ocenę niż sie spodziwało. Dla mnie to nie do pomyslenia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego piszesz, że wrzeszczy na nauczyciela? Autorka napisała, że się wykłócała - równie dobrze mogła powiedzieć normalnym tonem, że jej zdaniem umiała i odpowiedziała na więcej. I dlaczego nie do pomyślenia? Jeżeli dziecko umie i wie ile umie, to uważam, że to słuszne, żeby powiedziało o tym nauczycielowi. Nauczycielowi należy się szacunek, ale nie znaczy to, że ma zawsze rację - a czasami zdarzają się tacy, którzy są po prostu niesprawiedliwi. Ja widziałam sporo przypadków, gdzie nauczyciel uwziął się na ucznia, bo go po prostu nie lubił... Autorko - ty najlepiej znasz własne dziecko - myślisz, że jest zdolne do zrobienia czegoś takiego? Gdyby chodziło o moje, uwierzyłabym mu, zwłaszcza, że to są tylko podejrzenia nauczycielki. A karanie na wszelki wypadek, mimo że nie ma żadnych dowodów - jest mocno niesprawiedliwe. Pogadaj z córką, malaga dobrze pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisałam że wrzeszczy, że raczej nie da się wykłócać po cichu. To chyba niemożliwe :) Ponadto, dla mnie jest nie do pomyślenia, aby dzieciak wykłócał się o oceny z nauczycielem. To nauczyciel ocenia, a nie dziecko. Jeśli czuje że dostało zaniżoną ocenę, rozmowę na ten temat zleca rodzicowi, który na ten temat rozmawia na wywiadówce, a jeśli to nadal nie jest rozwiązanie, idzie do dyrekcji i prosi o komis, skoro dziecko pokrzywdzone. Taka jest droga, a nie żeby gówniarz dyktował nauczycielowi jaką ocenę powinien dostać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
Już jestem, robiłam kolacje stad ta moja nieobecność Ona nie wrzeszczała na nauczycielke, ale pretensjonalnie zareagowala na ocene niesprawiedliwą wg . niej i dlatego dopowominala się o wyższą Wczoraj ją w domu przepytywałam z 3 ostatnich tematów i przy odpytywaniu jej miała wiedze dobrą na granicy bardzo dobra, możliwe ze tez ta ocena 3 była nieadekwatna do jej wiedzy ,dlatego wdala się w dyskusje z nauczycielką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
Nikt z posord innych dzieci nie wskazal ja palcem ,ze to ona. To są jedynie przypuszcenia i domysły tej nauczycielki i napisałam skąte te powody ,ze to moja została osjarzona. Kilku czynników na raz się zbiegło na jej nie korzyść , dlatego to Ona z wszystkich została opierdzielona i na nią wszystko poszlo W szkole jest monitoring ,ale na innym holu, na tym co się stało nie ma monitoringu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
Ciezko mi powiedzieć, czy Ona byłaby zdolna do czegoś takiego Sama pamiętam ,ze w domu przy rodzicach byłam inna,nie robiłam czegos przed ich oczami, a np. w szkole byłam również inna gdy rodzice nie widzieli i mysle ,ze dużo dzieci jest takich, wiec doprawdy nie mam żadnego pojęcia czy moja by się odważyła i posunela do takiego "chuligaństwa" . Może tak, może nie, tutaj to już jest jedna niewiadoma czy to jej sprawka, mimo ze "za reke" na gorącym uczynku nikt nikogo nie przylapal i stąd ta zagwozdka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ wy głupie jestescie. Nawet nie macie pojęcia co dzieciaki potrafią odpierdzielać w szkole, ale oczywiście wy wszystkie byłybyście przekonane o niewinności swojego dziecka, bo ono mówi, że jest niewinne :D Boże, jakie naiwne jesteście. Zazdroszczę waszym dzieciakom, n pewno sprytnie i skrzętnie będą potrafiły to wykorzystać i tak was zmanipulować, że się zdziwicie i to baaaardzo :D Wspomnicie moje słowa :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przybiła piątkę z dzieckiem. Nauczyciele to największe osły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
gość dziś - no to co ty byś na moim miejscu zrobiła, gdyby twoje dziecko zaprzeczalo a nauczyciel sam nie złapał dzieciaka na gorącym uczynku, mimo to oskarżenie poszloby? jakbys zareagowala w domu? Ukarałabyś mimo tylu niewiadomych??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie ukarałabym. Ale nie reagowałabym przesadnym lajtem na zasadzie "oh, ten zły Wysocki się na tobie uwziął, masz tu kanapkę z Nutellą i niczym się nie przejmuj". Bo umówmy się - Ty też nie masz pewności, że Twoje dziecko nie ściemnia, no raczej nikt by się nie przyznał gdyby nie złapano go na gorączym uczynku :o Z dzieckiem porozmawiałabym w domu na zasadzie takiej: "Słuchaj, ja nie będę robić dochodzenia czy to jest prawda czy nie, czy oplułeś go ty czy Tomek. Wiedz, że jeśli zrobiłeś to Ty - zawiodłeś mnie na całej linii i dałeś ciała, bo mądry i inteligentny człowiek tak się nie zachowuje, tak się zachowują tylko buraki. Jeśli jednak tego nie zrobiłeś - przepraszam, że Cię asekuracyjnie oskarżam. Ale sam widzisz, nikt nie chce się przyznać do tego co zrobił i dlatego żadnej opcji nie mogę wykluczyć. Bardzo mi przykro, że w ogóle na ten temat rozmawiamy, mam nadzieję, że już nigdy nie będziemy musieli wracać do tej rozmowy". Jeśli to on - zostaw go z wyrzutami sumienia, jest jeszcze dzieckiem, więc powinny dać mu do myślenia. Co do nauczyciela - poszlabym i powiedziałabym zupełnie inaczej: "Panie Wysocki, na pewno czuje się Pan upokorzony i zlekceważony - na Pana miejscu czułabym to samo i również za wszelką cenę chciałabym dowiedzieć się tego, kto mnie w taki sposób potraktował. Niestety, sam nie ma Pan stuprocentowej pewności co do tego, kto to zrobił, a skoro tak - ja tym bardziej nie mogę oskarżać i wymagać od mojego dziecka tego, by Pana przeprosił i przyznał się do czegoś, z czym być może nie ma kompletnie nic wspólnego. Nie zgadzam się na to, choć wiem, że równie dobrze to ja moge się mylić". Koniec. Czy to tak trudno rozwiązywać konflikty na spokojnie, z głową, dyplomacją i kulturą? Bądź ponad tego belfra, pokaż klasę. Twoje dziecko na tym wyłącznie skorzyssta, niezależnie od tego, czy ma coś z tym opluciem wspólnego czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A, przepraszam za formę męską - mam syna i dlatego tak pisałam :o Przepraszam, wiem, że sprawa dotyczy córki. Oczywiście ze stosownym komunikatem wybrałabym się też do dyrekcji - ale tam już ostrzej zareagowałabym na to, że oskarżają dziecko mimo tego, że nie mają pewności, że to ono.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokeninside87
przecież dzieci zawsze brudzą śliną, o co afera? brudzą śliną już od małego, cieknie im z buzi. fu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma dowodow, nie powinno być afery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukytuktyu
Jezu, na mojej córce nie zostawiłabym suchej nitki gdyby dostała taką uwagę. Ryczałaby ze wstydu bo wyzwała ją od śmieci emocjonalnych, tchórzy i najgorszych podobnych, jeśli tak zrobiła albo wie kto zrobił a nie zareagowała. No bo to najgorsze dno, napluć komuś na plecy i uciec. I w sumie nie ważne, ona czy nie, ale że doszło do sytuacji gdy jest posądzana o tak ohydne zachowanie oraz że na pewno wie kto to zrobił a przede mną próbuje udawać lub z jakimś dnem się solidaryzuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedys wrocilam z uwaga Mam brudne nogi :classic_cool: po jaka cholerę stopy dziecku w szkole sprawdzali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
ukytuktyu - sorry, ale dla mnie jest najistotniejsze w tej sprawie, czy to ONA ZRObila ,czy nie Ona Dla ciebie jest to nie ważne, a dla mnie kluczowa sprawa i od tego zależy moje reakcja w stosunku do niej Jelsi faktycznie niewinnie zostalaby posadzona to zle bym się później samz z sobą czułam ,ze dziecko skarcilam za niewinność, a jeśli naprawdę to zrobila ja zanim wymierzę kare musie mieć pewność zefaktycznie to ona,a takiego przekonania NIKT nie ma Ona mowila ze jak stala kolo nauczycielki to już miała "mele" z tylu na plecach i tyle z jej sprawozdnaia I to jest największy dylemat bo ja do nikogo nie mam ufności Dwie sa wersje, albo faktycznie nauczyciel blednie ją posądził i z tego powodu ma przechlapane za niewinność dosłownie, albo to zrobiła i boi się kary, dlatego boi się przyznać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co byscie zrobily
Bylam dzisiaj w szkole, zastosowałam się w 100% do rady gość wczoraj , tak samo postapilam z dzieckiem i do nauczycielki i dyrektorki Dziecko wysłuchało z pokora to co mowie , dorosle osoby mimo dosłownego przekazu jaki widnieje u gośćia wczoraj raczej nic sobie z tego nie robily , czuć było na odległość od nich nieomylnością , mimo ze same powiedziały ze zadnych dowodów nie maja, ale ich argumenty opierały się na "prawdopodobnie" i nic poza tym Maz rozmawial wczoraj z corką i on jest dosyć krytyczny do niej, jednak sam mowil ,że jest daleki od zwalania winy na malą, ale jednak tez nie wychyla się z obrona, czy oskarżeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×