Kto jest bez winy

Podzielisz się?:O

Znaczy mnie zachęcać byś nie musiała. U mnie nadal ten który idzie w reklama to złodziej i krętacz. Ale ten kurs jest obarczony spora dawka ryzyka. Biedny jestem, ważę każdy grosz. Jakieś pszystawki w cenie?

A muszę? :O No prawie na łożu śmierci mi każesz sobie odmawiać, kiedy ja całe życie niemal jako ta lilija... ? Miej litość...

trzeba bylo od razu na wstepie mowic, ze przyjmowani sa tylko KURSANCI

Frido, w dobie dżender i wszędobylskiego feminizmu nie godzi się pisać inaczej. Ja co prawda staników na stosach nie paliłam, ale przeciwko feministkom też mam niewiele. Np. ja wolę w tym układzie być stroną aktywną. No i tak nie mogę się z żadną dogadać Jakieś nowe ubranko przywdziałeś, Kotenieńku? Zresztą to nieistotne. Zaraz i tak się go pozbędziemy. Tylko jedna uwaga. Zero smęcenia. Ja jestem bardzo wrażliwa i wolałabym na szkoleniu nie płakać. No chyba, że podczas głębokiej penetracji gardła. Wtedy to nawet wskazane.

Już nie przeszkadzam.

A do tej pory przeszkadzałeś? Także tak... jedyny penis wziął był i zdezerterował. Taka sytuacja...

No przecież. Inaczej nie potrafię.