Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pamiętacie chwile poczęcia swojego dziecka? Ja tak.

Polecane posty

Gość gość

To był czerwcowy wieczór, piliśmy drinki, oglądaliśmy filmy. Potem się bzykaliśmy, potem znowu piliśmy, potem znowu się kochaliśmy, całowaliśmy a potem zmęczeni zasnęliśmy przytuleni na kanapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas to był 1. listopada :) Nie pojechaliśmy na żadne groby, a ja robiłam tzw. świecę, żeby plemniczkowi ułatwić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna0207
Poranek poślubny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Świece??? Hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też pamiętam. Miałam wtedy od rana niesamowita ochota na sex. Późnym popołudniem w końcu zrobiliśmy to i było super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie pamiętam z tego powodu bo my kochamy się po parę dziennie ,i w nocy i nad ranem więc kiedy nasze dziecko zostało poczęte dokładnie to niestety nie do ustalenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzien moich urodzin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym miała dziecko,to był pamiętała tą chwilę na pewno wtedy bym była z kimś kogo kocham ponad życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 tyg przed świętami BN, szybki numerek w łazience w samo południe, bo starsze dziecko odrabiało lekcje zamknięte w swoim pokoju i wykorzystaliśmy sytuację :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjazd na weekend, seks z samego rana, a potem pyszne śniadanko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Heh to byla namietna noc. Powiedzialam mezowi abysmy kochali sie bez zabezpieczenia ,ze zanim zajde w ciaze to i tak minie rok, ze to nie tak prosto ho siup i ze nie ma co odkladac na pozniej starania bo jestem juz po 30 :P ( wiekszosc moich znajomych staralo sie minimum pol roku, rok i dluzej) Zaszlam w 1 cyklu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mikolajki w ubiegłym roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie również poranek poślubny:) i ten prezencik ślubny za 11 tygodni przychodzi na świat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja zapamiętam na zawsze ten wieczór, bo na drugi dzień obudził nas telefon bladym świtem, zmarł dziadek mojego męża. Babci nigdy nie powiedzieliśmy że tej samej nocy została poczęta jej prawnuczka, bo jeszcze by na zawał zeszła :) i dopatrywałaby się duszy męża w naszej córci hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeny ja też nie pamiętam ,kurczę szkoda was nie uprawiacie seksu z waszymi facetami tylko kopulujecie jak potrzeba . A gdzie chwila ,namiętność my też kochamy się codziennie więc nie wiem którego dnia to nastąpiło a u was co ,ten dzień bo dzisiaj się kochaliśmy a potem co przerwa świąteczna .Chore a potem tematy durne zakładacie ale skoro wy dajecie po coś waszym mężom to się nie dziwie że dokładnie macie zapamiętane kiedy potomka spłodziliście .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe dokładnie następny sex 3 lata później a potem mój mąż ogląda p****le ,mój mąż ma chyba kochankę jak ma nie mieć skoro żonki pamiętają kiedy dziecia spłodzili z dokładnością co sekundy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to po co włazicie na taki temat desperatki, skoro wam sie nie podoba? zeby znowu sie wyzalic? :) Nie trzeba miec seksu co 3 lata by wiedziec kiedy sie zaszlo w ciazy...my w tym czasie z moim chlopem widywalismy sie rowno tydzien tylko sobota/niedziela, bo pracowal na wyjezdzie :) no to latwo okreslic kiedy doszlo do :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat nocowalismy u teściów, mąż juz zasnął ale rozochocona go zbudziłam:) łóżko szwagierki, cichutko, bo w pokojach obok spała rodzinka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pamietam doskonale :)fanjna zabawa byla wtedy w lozku oczywiscie no i sa efekty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pamietaam kazde z 3 1- bylo tak gorraco ze sie poryczalam :) 2- tamtej nocy m nie za bardzo mial ochote ale sie uparlam I jakos dopielam swego ;) 3. na urlopie na Fuercie szybki prysznic po przyjsciu z plazy/ dzidziusia zmajstrowalismy w wannie jakos latwo mi bylo zapamietac te konkretne razy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja daty dokładnej nie pamiętam, bo tez mowilam mężowi "Ty wiesz ile to trwa? To nie takie hop siup, ze uda nam się od razu, wiesz ile zdrowe pary się staraja?" Okresu już nie dostałam:-D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tez robilam świece, bo liczylam ze moze jednak w 1 cyklu... i się udalo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sierpien, urlop u tesciow, wzielismy auto i pojechalismy w plener-do lasu. Dziecko poczete na masce samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co pamietać dzień poczęcia bachora???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pamiętamy z żoną ten moment. Chodziliśmy wtedy z sobą, a seks był często i gęsto przy każdej nadarzającej okazji. Moja przyszła żona miała do pracy na 14.00. Postanowiliśmy, że przed udaniem się do pracy zdążymy zaliczyć numerek w moim mieszkaniu. Rodzice byli w pracy więc chata była wolna. Było namiętnie. Ostry i szybki seks w pozycji misjonarskiej. Moja partnerka była w ekstazie więc zaryzykowaliśmy i nie wyskoczyłem z niej przed wytryskiem. Spuściłem się do środka. Spermy było dużo- tygodniowa porcja gdyż wtedy widywaliśmy się raz w tygodniu ponieważ studiowałem w innym mieście. Po numerku moja partnerka udała się do pracy. Długo w pracy nie była.Wzięła wolne gdyż wyciekała z niej sperma i czuła się niekomfortowo. Byliśmy młodzi, naiwni i niedoświadczeni. Jak można było nie przewidzieć takiej sytuacji. To jednak nic w porównaniu z tym co stało się 9 miesięcy później. Urodziła nam się córka. Drugie dziecko było planowane. Pamiętamy moment jego poczęcia. To był wyjątkowo udany seks. Kończyliśmy w pozycji misjonarskiej. Żona była w takiej ekstazie że krzyczała, a naprawdę rzadko się to jej zdarzało. 9 miesięcy później urodził się syn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bo świadomie chcieliśmy dziecko. W tym dniu wiedziałam, że mam dni płodne. Zrezygnowaliśmy z prezerwatywy wtedy i jakoś tak czułam, że się udało. I właśnie mój syn w czerwcu skończy rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×