Dieta słoiczkowa czy cambridge?

Jak myślicie,która lepsza,słoiczki dla maluchów wychodzą taniej.Myślę o pociągnięciu jakiejś reżimowej diety,ok 3 tyg.,4 słoiczki dziennie albo 3 saszetki cambridge.Ja ogólnie słodyczy nie lubię.Od długiego czasu robię kurczaka,indyka gotowanego do tego surówka i czasem sosy na bazie jogurtu naturalnego,białe serki,do tego pomidory,papryka,kombinuje różnie,ale czasem,jak zostanie w garnku ,to podjem jeszcze a mi potrzeba jest rózga i wydzielone. Ktoś miał przygodę z dietą słoiczkową,może ma ochotę i wspólnie zaczniemy.

Ja parę razy kupowałam sobie te słoiczki do pracy ale je soliłam,jakbym miała się tym odchudzać to jakiś błonnik sproszkowany można do niej dosypać.

Słoiki,mniej monotonne.

Popatrz na skład,tam jest dużo sodu po co ta sól,zatrzyma ci wodę w organizmie.

ale sód jest niezbędny

a gdzie ten sod w sloiczkach czy cambridge

ja moge dolaczyc. do swiat chce cos schudnac ja słoiczkowa

a czy tylko słoiczki? nic pozatym?

chyba tylko sloiczki, nie wiem jak kto uwaza

i juz po diecie?

ja mam ochotę na słoiczki,kupiłam sobie dwa na spróbowanie w biedronce,krupniczek z mięsem,zasyca ale smak bez soli nieciekawy.może ktoś stworzy jakiś topik,może tak przetrwamy zimę.

przecież te słoiczki, to bezsens- nie da się tym najeść, a kalorii ma to wbrew pozorom sporo, nie jest też zbyt zdrowe. nie lepiej ugotować sobie jakieś mięso i trochę warzyw itp, po prostu jeść mało kalorii, ale zdrowiej i o wiele taniej[bo cambridge przecież kosztuje, słoiki zreszta też]

Patrzyłam na te słoiczki w Biedronce,gerbera droższe,mało białka ale też mało kaloryczne,dobre dla kogoś,kto nie ma czasu na gotowanie,lub go takie dietetyczne gotowanie zniechęca,tylko bez soli podobno,to mało smaczne może być.