Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

martwie sie bardzo o moja coreczke

Polecane posty

Gość gość

Mieszkam w mieszkaniu gdzie pod nami mieszka sasiadka wariatka jest to osoba niestabilna emocjonalnie nie ma dnia zeby nie wrzeszczala i naprawde darla sie w nieboglosy jak oszalala na swoich domownikow.niestety ja i maz to slyszymy.martwie sie jak takie dzikie wrzastki wplyna na psychike i nerwy mojego niespelna rocznego dziecka. Dziecko od jakiegos czasu nagle strasznie zaczyna plakac spiac ..jest to dla mnie jako matki przerazajace..czy to przez te dzikie wrzaski trzaskanie drzwiami sasiadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze te placze nocne to na zeby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zmien mieszkanie. Co ciebie obchodzi co robi sasiadka, a wogole to gdzie mieszkasz, ze jest taka patologia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata 123
Ja tez mam sasiadke wariatke.Moja mala tez zaczela plakac.Beczala co noc.Ale jej przeszlo.Ma 20miesiecy i jest juz lepiej.Tata jej mowil jak slyszala krzyki ze sasiadka ma bala bala w glowie i po sprawie :-)Wczesniej to byly zabki wiec smarowalismy zelem.Wiec moze to zabki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona ma te placze od kiedy skonczyla miesiac to zbieglo sie z tymi rykami tej wariatki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w bloku jak tysiace ludzi w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata 123
Patologia?znasz przepisy prawne ze sie wypowiadasz?nie wiesz tego kolezanko czy kolego zeby usunac wariata on dobrowolnie musi sie na to zgodzic i isc na leczenie.A jak nie jest ubezwlasbowolbiony to lipa wiec sie nie wypowiadaj.Ja mieszkam w bloku i jest taka jedna.Wszyscy sasiedzi z nia walcza i jest problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tata 123
Patologia?znasz przepisy prawne ze sie wypowiadasz?nie wiesz tego kolezanko czy kolego zeby usunac wariata on dobrowolnie musi sie na to zgodzic i isc na leczenie.A jak nie jest ubezwlasnowolniony to lipa wiec sie nie wypowiadaj.Ja mieszkam w bloku i jest taka jedna.Wszyscy sasiedzi z nia walcza i jest problem.Znam systacje wiec moge cos powiedziec na temat.A Ty?wiec wnioski sam wyciagnij i ssij albo ciagnij :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam opcje sie wyprowadzic ale musze wiedziec czy to szkodzi psychice corci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pod nami tez mieszka taki wariat i tez sie martwie jak to wplynie na moja corke :( współczuję autorko, wiem przez co przechodzisz... my myslimy nad zmiana mieszkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas gość po grzejnikach wali i wrzeszczy 'szatan' :) Kiedyś mój mąż mówi, że jak go w nocy wkurzy (bo miał mode o 4 rano walić) to pójdzie i mu w drzwi zastuka (nie zapali światła na klatce) jak gość spyta kto to to powie, że szatan :) ale z biegiem czasu przestało nam to przeszkadzać bo koleś mieszka gdzieś klatkę obok i to po ukosie raczej albo wyżej albo niżej. Chyba gorzej teraz wkurzają 2 tygodniowe kłótnie sąsiadów z góry jak się po nocy słucha 'nie dam Ci, nie mam ochoty' a gość 'masz mi dać bo ja mam ochote' i inne głupie teksty. Po 2h w kółko to samo. Moja córak często pyta tylko jak ten gość wali 'a co to' :) z tym, że mamy piętro wyżej dziecko i ten mały też często stuka to mówię, że ten chłopiec pewnie się bawi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem taka wariatka bo wiecznie wrzeszczę na 3 letniego syna ;) ale on ma problem ze sluchem i czekamy na usuniecie migdala, mam nadzieje ze nie będzie trzeba drenowac uszu. Tak wiec na pewno to jakas patologia? Bo mój jak ma katar to jest tragedia. Stoje obok i ryczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas są tacy sąsiedzi na dole totalna patologia na 35 m2 9 osob w tym 7 dzieci. Rodzice dra sie na te dzieci wyzywają , dzieci ryczą po nocach . My nie mozemy spac budza naszego synka ktory ma 16 miesiecy i tez zaczyna sie budzic z placzem w nocy. Dzwonilam do mopsu kilka razy ale oni nic nie zrobia. jestem wykonczona sytuacją ale co mamy zrobic? Zmiana mieszkania to nie taka prosta sprawa bo mamy wlasne wyremontowane mieszkanie a Ci sasiedzi z dolu zaczeli wynajmowac to mieszaknie od niedawna ,wczesniej mieszkala tam kobieta ale zmarła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to jak wynajmują, skontaktuj się z właścicielem mieszkania i powiedz, żeby zrobił porządek z lokatorami, bo zgłosisz ich do opieki. Nie musi wiedzieć, że już dzwoniłaś do mopsu i nic nie wskórali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu tez jest problem bo probowalismy sie skontaktowac z wlascicielka i prezes spoldzielni tez probowal ale wlascicielka ma wyj****e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo nieprawdopodobne, że dziecko reaguje na krzyki sąsiadki. Ale może być tak, że dziecku udziela się twój stress i zdenerwowanie. Normalnie dziecko nie reaguje płaczem na podobne hałasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co Ty gadasz? Dziecko na placz innego dziecka reaguje rykiem wrecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćććć
nie musi być patologia żeby mieć dosyć własnego mieszkania! Ja zmieniłam mieszkanie bo nade mną mieszkała rodzina z 3 dzieci, 2 chłopców non stop biegało a u mnie było słychać tak bardzo jakby sufit miał mi na głowę spaść. Dziewczyna zaś uczyła się grać na pianinie o dowolnej porze dnia i wieczoru (nawet ok. 22). Słychać była niesamowicie głośno. Żadne prośby nic nie pomagały. Po 2,5 roku sprzedałam świeżo wyremontowane mieszkanie i wyposażone w nowe meble. Serce mi pękało ale mam ponad roczne dziecko, całą ciążę spędziłam w domu, większość czasu leżąc i naprawdę miałam dość. Teraz mam mieszkanie ładniejsze i cichutko tutaj jak makiem zasiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×