Nie chcę studiować...

a przynajmniej na dziennych. One są tak popieprzone, że nawet na pół etatu nie znajde pracy bo zajęcia są katastroficznie porozkładane często do 20,15, a za nim dojadę do domu to jest 21.30. wykłady są obowiązkowe. czuję, że stoję w miejscu, nie moge zdobyć rzadnego doświadczenia, z kasą tez kiepsko. Gdy rzucę studia wszyscy znajomi z grupy będą gadać, ale dlaczego?, głupia jesteś, kończ studia ble ble ble. Potem zacznie się gadanie ze strony rodziny... Ale bananowe dzieci nie zrozumieją, dlaczego chcę rzucić.

Waszym zdaniem to głupota rzucić studia, aby iść do pracy? Mam 20 lat jeszcze mam szmat czasu na rozwijanie siebie.

podbijam, bo jestem załamana, niech ktoś o tym ze mną porozmawia:(

później będzie ci coraz ciężej studiować, odzwyczaisz się od nauki i za parę lat nie będziesz mogła zrozumieć co czytasz

Jeśli musisz pracować to idź na zaoczne al zadbaj o wykształcenie pomęczysz sie kilka lat ale potem to zaowocuje. Wyjedz do wiekszego miasta wynajmij pokoj i dasz radę bo inaczej marny Twój los!

Zapisałabym się do jakiegoś studium na weekendy, więc mozg by się nie zastał tak bardzo

ja po maturze wyjechałam i po 2 latach wręcz marzyłam, by móc studiować bezstresowo dziennie. Niestety już na dzienne nie mogłam sobie pozwolić bo rodzicom gorzej się powodziło. Mi się akurat jakoś ułożyło życie praca+ zaoczne. Nie narzekam, ale lepiej dobrze się zastanów, no to nie jest lajtowe życie.

A wiecie jak to jest z przenoszeniem się na inna uczelnie z dziennych na zaoczne po 1 semestrze? Chodzi o to że na tej uczelni gdzie studiuje nie otworzyli zaocznie tego kierunku

to nie studiuj obowiazku nie ma zna ktos akcje - ppraca w weekendy ddla studenta? bardzo chwalebna

tam gdzie ja studiuje to dzienne są darmowe bo to jest państwówka i mają ogromne wymagania. Obecność musi być na każdych zajęciach...

a może ktos z was rzucił studia i teraz żałuje, albo nie żaluje. Podzielcie się swoim doświadczeniem w tym temacie.

Ja rzuciłam kuedys liceum i wyjechalam zagranicę i co?? Tak sie zlozylo,ze wrocilam do kraju i dopiero teraz ucze si w zaocznym liceum pracuje ciezko i mam wdzystkuego dosc!! Nie rezygnuj ze szkoly!!

no ja skończyłam technikum. Mam dyplom. I własnie poszłam na te studia. Może wezmę rok dziekańskiego.

Dużo też zależy od uczelni i tego czy można się dogadać w ludzki sposób z wykładowcami. Gdy studiowałam na http://www.gwsh.gda.pl/pl na szczęście nie było problemów z przenoszeniem się do grup, które miały zajęcia na wcześniejsze/późniejsze godziny. A że pracowałam na wpół zdalnie, to udało mi się ciągnąć i pracę i studia. Jak się chce, to się uda. ;)

nie wszyscy musza miec studia, jest nadprodukcja ludzi z wyzszym wyksztalceniem, wiec zadnej gwarancji na pracę. Co innego, jesliby cie studia pasjonowały. A jakie to studia?