Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wesoły domek

Nie rozumiem tego podejścia do rodzinnego domu jak już z niego wyfrunęłyscie.

Polecane posty

Gość wesoły domek

Chodzi o te wszystkie tematy gdzie popieracie autorki słowami tak jedź, tak niech cię obsługują TO JEST TWÓJ DOM RODZINNY, a bratowa jest obca! No wybaczcie ale jaki macie szacunek do waszych braci? Do waszej mamy - gospodyni przyszła nowa gospodyni to już dwie, a tu jeszcze córunia do rządzenia, goszczenia się i lataj koło niej durna bratowo, bo to dom jej rodziców i ona robi co chce. No dziewczyny trochę honoru. W takim wypadku powiedziałabym udławcie się tą chałupą i gońcie po tych 10 pokojach, remontujcie, sprzątajcie i ogrzewajcie SAMI i poszła na swoje. Moja mama odeszła z domu owszem jedzie tam na kawę, proszą się z bratową wzajemnie na święta zawsze składkowo ;) ale ona tam nosa nie wtyka, bo szybko byłyby afery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też jesteś bratową? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba wiem, ktory watek Cie natchnal do tej refleksji. Ale zamiast pisac tam wolalas zalozyc nowy, bo na tamtym autorka wyraznie tlumaczy, ze to nie bratowa remontuje chate, tylko autorka zrobila bratu i jego zonie taki prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobiła PREZENT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma prawo w swoim domu rodzinnym nadal sie czuj jak w domu. A bratowej dom to nigdy nie bedzie.chyba że sobie odkupi od teściów. Niech sobie zarobi na własny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dom rodzinny to jak
nazwa wskazuje dom dla rodziny:O co z tego, ze np ja nie mieszkam w domu rodzinnym to co wedlug ciebie nie moge tam pojechac? nie moge odwiedzic moich rodzicow, nie moge po ich smierci tam jechac? do domu w ktorym sie wychowalam? bratowe z reguly nie znajduja sie w kapuscie tez maja swoje domy. Jeszcze tego by brakowalo by panienka mojego brata sie w MOIM domu rzadzila, to dom moich rodzicow nie jej, jak chce byc pania to na swoim a nie cudzym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoły domek
Mój mąż jest jedynakiem ale ja mam bratową, która mieszka z moimi rodzicami i mam do niej duży szacunek, bo to ona zajmie się nimi jak będą niedołężni, nie ja, bo mieszkam daleko. Ja mogę jedynie podesłać kasę i czasem odwiedzić. To już nie jest mój dom. Nie wpraszam się tam na siłę i nie rządzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoły domek
Ludzie nie można tak, że dom nigdy nie będzie jej, jest żoną mojego brata, a brat to co pies?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoły domek
dziś panienka mojego brata a ty taki masz szacunek do brata? chciałabyś aby o tobie tak szwagierka mówiła? PANIENKA i zaznaczała, że ty tam nie rządzisz? Macie jeżdzić do swoich domów owszem ale jakiś zdrowy rozsądek, a nie uczepiacie się pazurami tego gniazda i traktujecie kobietę która o ten dom dba, ma dzieci z waszym bratem, tworzy tam rodzinę jak sukę którą trzeba upodlić i pokazać, że tu nie jest jej miejsce. Nie można tak :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość jjnb
Ktoś zostaje w rodzinnym domu to owszem nie musi sie budować i wg tych co sie wyprowadzili ma lepiej ale o ten dom tez trzeba dbać, remontować, najcześciej wymienić okna, dach, tez trzeba włożyć swój wysiłek i co najważniejsze zając sie rodzicami na starość, to duże zobowiązanie i uwazam ze jadąc do rodzinnego domu trzeba mieć chociaż troche szacunku do tych którzy zostali i pomagają rodzicom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zawistne baby :o dławcie się tymi chałupami w życiu z waszymi starymi ani z takimi sukami jak wy nie chciałabym mieć do czynienia na szczęście moja szwagierka jest rozsądna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brat to rodzina, a bratowa to zona brata. Kiedy moj brat przyjezdza do domu rodzinnego to jest domownikiem, a jego zona gosciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dom rodzinny to jak
po pierwsze to jest panienka mojego brata, to ze ma z nia dziecko nie zmienia faktu, ze jest ona zwykla panienka, ktora wyobraz sobie o dom nie dba, tipsy ma czas zrobic, ale glupich smieci czy durnej szklanki po sobie nawet nie wymyje. I ona ma byc gospodonia i to ma byc jej dom? nie rozsmieszaj mnie:D nie mam do niej szacunku, do brata tez troche stracilam, ze zaplodnil cos takiego, ale trudno stalo sie. Dziecko nie jest niczemu winne, ze ma matke glupia i leniwa. Akurat panienka mojego brata nie umie sie dzieckiem zajac a co dopiero mowic o rodzicach:O 4 miesiecznemu dziecko chipsa ziemniaczanego dawala i nagrywala to telefonem:O debilka totalna, tylko czekam az ja brat kopnie w ta gruba d**e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie odwiedzajcie rodziców, później braci i bratowe ale uszanujcie, że nie macie tam decyzyjnego głosu i to już nie są jako tako wasze domy tylko prędzej właśnie tych bratowych bo to one tam remontują, chodzą koło tego , a na starość zajmują się waszymi rodzicami. Znam domy, że dzieci olały rodziców nawet w chorobach ale zawsze miały cos do wytknięcia bratowej, bo ona obca i nie u siebie. Głupie to tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie brat to brat, a jego zona czy tam panienka to zadna rodzina. Rozwiedzie sie i bedzie nastepna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dom rodzinny to jak
hahahahaha:D remontuja, opiekuja sie:D o czym ty piszesz fantastko? Wiekszosc z tych kobiet to dwudziestolatki ktore powpadaly i sie zwalily tesciom na glowe:O sa tylko ciezarem, a nie zadna pomoca. Nie wspomne o tym, ze te "bratowe" w domach tesciow to w wiekszosci bezrobotne babki, ktore sie zaslaniaja wychowywaniem dzieci byle tylko do rpacy nie pojsc i nie isc bron boze na swoje. Obstawiam, ze w tym temacie wypowiadaja sie wlasnie w wiekszosci one i to one tez ciagle narzekaja na tesciowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoły domek
bo dom rodzinny to jak ale ja mówię o normalnych przypadkach, normalnych ludzi jak masz taka bratową to wiadomo, że trzeba trzymać rękę na pulsie ale czasem tu czytam takie czepianie się tych bratowych aż skóra cierpnie. Nic złego nie zrobiła a jedynie czym zawiniła, to to, że dostanie ten dom więc niech całuje szwagierkę po stopach i spłaca wszystkich i kaja się i bije w pierś tylko, że to nie siostra męża (czyli ja :) ) tam finansuje okna, podłogi, instalacje remonty tylko ta sławetna bratowa i choć czasem coś mi się nie podoba, to ugryzę się w język i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś podobnie jak ty dla swojego męża mam nadzieję, że też tak cię traktują w jego rodzinie obca babo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdziwilabys sie jak bratowa czasem potrafi zadbac o schorowanych tesciow. To dziecko co sie z domu wyprowadzilo na swoje, to zle i niedobre, bo porzucilo rodzicow. A to, co sie nie umialo usamodzielnic, to fajne, bo pewnie mysli o przyszlosci mamusi i tatusia. Siedzi tam do rachunkow sie czesto nie doklada, je co mamusia ugotuje i jeszcze marudzi, ze zupka nie taka. Pania domu jest TESCIOWA, panem domu TESC, a kobieta co sie w te chate wzenila nie powinna soebie uzurpowac nadmiernych praw i krecic nosem, bo Tesciowa sobie zaprosila corke do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiscie wy to macie ciężkie życie: Teściowa - głupia, prostaczka co was gnębi szwagierka - szmata, wredna co się wtrąca bratowa - suka, żeruje na waszych rodzicach Dobrze, że wy nie jestescie niczyimi bratowymi, szwagierkami i nie będziecie nigdy teściowymi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bede aniolem w kazdej roli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dom rodzinny to jak
autorko jak taka osoba ma wkład finansowy w dom i robi remonty to co innego. niestety zeby zrobic remont trzeba miec za co i trzeba pracowac. Ja znam tylko jeden taki przypadek gdzie facet ozenil sie z kobieta i wyrewmontowali razem za swoje pieniadze (i jeszcze kredyt na siebie brali) caly dom jego rodzicow. I nikt wtedy z rodzenstwa jego nie mial pretensji, ze po smierci rodzicow oni ten dom dostana. Tyle, ze rzadko sie tak zdarza, bo wiekszosc mlodych kobiet nie pracuje tylko raczy sobie mieszkac u tesciow i roscic prawo do nie swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoły domek
Tu jest jakiś fenomen na kafe wy zawsze idealne, a bratowe, teściowe i szwagierki złe :) Ja tam się nie panoszę i sznuje bratową. jest inna, ma inne zwyczaje ale mnie już tam nie ma ja tam nie decyduję. Moją mamę do lekarza wozi, chatę sprząta praktycznie sama, pracuje zawodowo, dom utzrymuje do spółki z moimi rodzicami i bratem. Nic mi do tego, ona jest tam u siebie mogę to śmiało powiedzieć, nie mam potzreby zaznaczania, ze do moja "hacjęda" och i ach i ja jestem tam córunia po wsze czasy :P Nie gadajcie, że WSZYSTKIE macie takie złe te bratowe, bo nie uwierzę. No trochę rozsądku laski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo dom rodzinny to jak dziś a ja znam taki przypadek, że wyremontowali młodzi cały dom. Zrobili tam bajke to dopiero się wspaniałe córunie zleciały jak sępy, po sądach się włóczyły i szarpały o "rodzinny dom" i wybacz ale to tak najczęściej jest :o wstyd się przyznać ale to były moje dwie siostry właśnie :( ja nie mam takiego tupetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość uuuula
A wiec oceńcie proszę moja sytuacje. Ja zostałam w domu swoich rodziców. Musieliśmy wyremontować dom w środku, wymienić dach i pomalować elewacje. Rachunki wszystkie płace ja, jedzenie dla wszystkich kupuje ja, po lekarzach mamę woze ja a bratowa przyjeżdża i ciagle wytyka mi jak mam wspaniale bo nie musze sie budować :o a powiedziałam jej to zamień sie ze mną, ja będe spłacać wasz kredyt a ty przyjdź to teściów, utrzymuj ich i opiekun na starość to jej mina zrzedla ! Ludziom to nigdy nie dogodzisz, u każdego wydaje sie ze jest lepiej niż u siebie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dom rodzinny to jak
gdyby panienka mojego brata chociaz raz posprzatala nie dom, a przynajmniej kuchnie czy lazienke to stalby sie chyba cud, ale ona nie da rady biedna, bo juz w grudniu zrobila sobie tipsy z balwankami (od razu mi sie skojarzyla jako balwan majacy balwany) i jak przyjechalam do rodzicow pomoc w sprzataniu to mi mowila "ja nie moge nic robic nawet malej przewinac teraz bo swieze, dopiero co zrobilam fajne co?" i chodzila jak ta malapeta i sie gapila te na swoj****lwanki. No coz ona i te balwany na paznokciach to ten sam poziom rozumu takze nie ma czego wymagac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dom rodzinny to jak
gosc 19.25 to juz jest chamstwo, jak oni sami tyle zrobili to nalezy sie im chyba ze siostry ich splaca, ale znajac zycie to pewnie same by chcialy splaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo dom rodzinny to jak
mojego dobrego kolegi bratowa to tez nie lepsze ziolko. Kolega wymienil okna na nowe, zrobil im centralne. Wszystko oczywiscie z mysla o rodzicach by lzej na starosc mieli to jak ojciec jego zmarl, a matka zachorowala to ona pierwsza przyleciala do niego by tesciowa oddac do domu opieki i koszty na pol podzielic bo ona sie obca baba zajmowac nie bedzie. A dodam, ze miala corke w wieku 10 lat i nie pracowala od kiedy wyszla za maz czyli lat 12.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja powiem z perspektywy córek, które odziedziczyly dom. Ja akurat jestem siostrą i moja siostra odziedziczyła i dziękuje za taki interes, bo dom niby jej, a nie jej. Mama ciągle chce rządzić, ma focha nawet o firanki, jak się jej nie podobają, a bracia i tak uważają, ze to jest ich dom. Ja się nic nie odzywam, współczuje tylko siostrze i bym takiego "prezentu" i ułatwienia życia nie chciała za nic. My ledwo ciułamy, ale mamy swoje i to jest 100 razy lepsze rozwiązanie. Druga córka, moja ciocia, już po 50, rodzice dawno zmarli, wydawałoby się, ze sobie może w końcu w domu po rządzić, ale nie. Bracia uważają nadal, mimo swoich domów i rodzin (żaden dom nie budowany, oba po teściach, ale bez szwagrostwa) że mogą zajechać i zachowywać się jak u siebie i jeszcze jej mężowi, który w ten dom wiele włożył, przytyki robić. Ciocia się żaliła, że dom rodzinny to najgorsze co mogło ją spotkać, nigdy nie będzie do końca jej, a jeszcze przyjmuje rodzeństwo, bo to przecież ich rodzinny. To, że rodzice każdemu dali, tylko ze im działki, które sobie sprzedali ( jedna za 400 tys) to się nie liczy. Działki były ich, ale dom to co innego... Uważam, ze to świństwo i wiem, że siostra mi zazdrości i trochę ma żal, ze sobie uciekłam, a ja się jej wcale nie dziwię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby to są jednak p******e. Ma jedną z drugą swój dom, ale po dom rodzinny tez łapy wyciąga. P**********e jesteście i tyle. I nie, nie mam żadnej szwagierki, mieszkam narazie z mężem u moich rodziców, ale za rok być może uda nam się już Wprowadzić do swojego domu i tylko MOJ dom będzie mnie interesować. Mam Młodszego brata i to na niego prawdopodobnie zostanie przepisany dom rodziców i hurra. Niech go bierze. Nikomu się tam wp*****lać nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×