Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy szczepic dziecko

Polecane posty

Gość gość

Co doradzicie? Tyle się słyszy, ze potem dziecko ma objawy autyzmu, wolniej się rozwija albo jest upośledzone. A ja stoje wlasnie przed dylematem szczepic czy nie szczepic. Jak wasze dzieci zniosły szczepionki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cała trójka zniosła bardzo dobrze :) A z tym autyzmem to bzdura :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczepić ale odłozyc az dziecko dorośnie troche mój dostał pierwsza szczepionke (poza ta co sie dostaje w szpitalu przy wypisie) dopiero w 7 mcu , a potem nie co 6 tygodni tylko co 3 miesiace , samam to regulowałam bo to moje dziecko a nie lekarza czy pielegniarek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja szczepilam. Wiesz, ze "moda" na nie szczepienia spowodowala , ze wiele chorob wraca? Poza tym chyba bym sie zabila, gdybym nie zaszczepila, a potem dziecko zmarlo na np. odre! Ryzyko szczepien jest tak minimalne , ze wlasciwie go nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale lemingi :D. Jaka moda? Chyba raczej świadomość wzrasta. W innych krajach nie ma obowiązku szczepień i jest dużo mniej zaszczepionych dzieci. I jakoś epidemii brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu lemingi a tam eko oszołomy.... Szczepię. My szczepieni i żyjemy. Zaraz ktoś napisze, ze nie taką ilością szczepionek. Owszem nie taką, ale gorszym syfem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salali
Jeśli jesteś odpowiedzialną, dorosłą osoba to o zdrowiu dziecka rozmawiaj z LEKARZAMI, nie anonimowymi osoba na forum. Ja bardzo się bałam, skonsultowałam sprawę z 5 lekarzami, taki zaufanymi: z rodziny, emerytowaną ordynator oddziału dziecięcego, lekarzami z naszej poradni a na koniec zostawiłam sobie prywatną wizytę (tylko w tym celu) u neurologa dziecięcego, który zajmuje się autyzmem. wszyscy zalecali: SZCZEPIĆ. Jesteśmy 6 mcy po mmr i nie było żadnych niepożądanych objawów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jakie bzdury. Ja napiszę: w innych krajach żyją Marsjanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 8.57 pewnie sie tez nie szczepil i teraz to%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmierć po odrze? Haha statystycznie powiklania po odrze ma jedno na 1000 dzieci, a umiera jedno na 1 000 000. A wiesz jaka jest liczba zachorowań rocznie na odrę? Jakies 80. Takze powodzenia z ta śmiercią po odrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwiazek miedzy szczepieniami a autyzmem zostal potwierdzony w wielu badaniach, ale logika kafeteryjnych mamusiek mowi ze jesli ich dzieci nie maja autyzmu po szczepionce to znaczy ze to bzdura. Szkoda komentarza na takie myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest tyle badań które to potwierdziły co tych które zaprzeczają. Jako student medycyny zalecam szczepienie, ponieważ dogłębnie zapoznałem się z tym tematem ze strony naukowej a nie z opinii jakiegoś człowieka z filmiku na youtubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieco po mmr zmienilo hmm charakter (stal sie b.nerwowy, a wczesniej byl wylacznie pogodny). Jezdzimy z nim na konsultacje do warszawskiego Kopernika. Zaden lekarz nie widzi zwiazku ze szczepieniem, ale obawiam sie, ze moze istniec:( Dzis bym zaszczepila starsze dziecko, a nie roczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem lekarka z 5-letnim stazem, tematyke szczepien zglebialam ponad rok, nie byly to filmiki na YT, czytalam badania, statystyki, dane dotyczyce powiklan poszczepiennych, literature naukowa i opinie wielu ekspertow. Efektem czego NIE SZCZEPIE i nie zalecalabym szczepien. Karmienie piersia, porod naturalny zdrowy styl zycia i wiedza na temat skladnikow odzywczych daje znacznie wieksza ochrone przeciw chorobom zakaznym niz szczepienia. Jesli ktos zaleca szczepienia to wiem ze nie ma niezaleznej i rzetelnej wiedzy na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie współczuję Twoim pacjentom. Osobiście pluję na WHO i ich zalecenia, ale doskonale wiesz, że Twoje dzieci nie umrą na większość chorób tylko dlatego, że reszta społeczeństwa się szczepi i jest mniej wektorów które są w stanie przenieść chorobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piotrze B mama nadzieje ze bedziesz co nawyzej internista z tak niska wiedza na temat szczepien, współczuc trzeba twoim przyszłym pacjentom, mozesz byc co najwyzej takim lekarzem który wypisze recepte na to co pacjent poprosi bo pewnie beda tacy co beda mieli wieksza wiedze niz Ty baranie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha to czyli wystarczy urodzic naturalnie i karmic piersia a reszta sie nie liczy? Coraz smieszniejsze te Wasze argumenty. Bylam szczepiona, zyje. Dziecko moje tez szczepione. A nawiedzone mamuski to smiech na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw sie poki co moi pacjenci sa mi bardzo wdzieczni za to ze jestem jednym z niewielu lekarzy potrafiacych myslec samodzielnie a nie bedacym czescia machiny zyskow koncernow farmaceutycznych. Twoje teorie o wektorach to typowa propaganda, wiele statystyk i badan pokazuje ze cos takiego jak odpornosc zbiorowa w spoleczenstwie a o tym mowisz nie istnieje. Choruja zarowno szczepienia jak i nieszczepienia, wiele epidemii chorob zakaznych pokazuje ze nawet 95% wszystkich zachorowan na choroby zakazne to zaszczepieni. Co do ostatniego postu to widac ze pisze go ktos nie majacy pojecia o temacie a na dodatek nie umiejacy czytac ze zrozumieniem. Urodzenie naturalnie i karmienie i napisalam cos wiecej a nie tylko te dwa czynniki, a argumenty w stylu "bylam szczepiona i zyje" maja poziom jak serialiki typu "Dlaczego ja" a nie jako argument medyczny, takze takich argumentow nie komentuje Znam ludzi co 50 lat pala kilka paczek dziennie i zyja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczepilam dwójkę dzieci. Nie było powikłań, nawet nie miały podwyższonej temperatury. A odnosnie pani "doktor" w którym szpitalu/przychodni pani pracuje? Zajmuje się pani badaniami NT szczepionek? Bo pani logika do mnie nie przemawia. A dlaczego? Urodziłam się przez cc, byłam karmiona mieszanka od urodzenia, byłam szczepiona i... nigdy nie zachorowałam na chorobę zakaźna. Proszę mi wytłumaczyć, zgodnie z pani logika, dlaczego. I poproszę o naukowe opracowania dotyczące nieszczepienia i braku zachorowalności na choroby zakaźne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuje zerknac na bazy danych powiklan poszczepiennych np. amerykanska VAERS. Tylko po szczepionce na pneumokoki zarejestrowano 62 000 powiklan poszczepiennych w tym 1400 to powiklania smiertelne. Nalezy miec na uwadze ze FDA przyznalo ze tylko nie wiecej niz 5% powiklan poszczepiennych jest zglaszanych do tej bazy czyli 1400 nalezy pomnozyc przez 20 co daje 28 000 tylko po jednej szczepionce ale oczywiscie niepowiklane szczepienie kafeterianek jest o wiele wartosciowszym dowodem na to ze szczepionki sa bezpieczne. Pragne zauwazyc ze choroba zakazna to kazda choroba powodowana przez kazda bakterie, wirus, grzyb, pasozyt itp. To oznacza ze Pani nigdy na nic nie zachorowala a to oczywiscie nie jest mozliwe. Ponadto aby Pani przyklad byl wiarygodny trzeba zweryfikowac cala katoteke medyczna, oswiadczenia na forum nie maja zadnej wartosci medycznej, tu kazdy moze napisac co mu sie podoba. Jako dodatek napisze ze nie kazdy nalogowy palacz umrze na raka tak samo nie kazdy szczepiony, urodzony przec cc, karmiony mm od razu musi byc chorowity. Poprostu wg wielu badan w powiazaniu z wiedza medyczna i biologiczna takie osoby w wiekszosci sa mniej zdrowe z np nieszczepionymi, karmionymi piersia, urodzonymi naturalnie i nawet jesli ktos podwaza kwestie szczepien to w kwestii karmienia piersia, czy porodu naturalnego stanowisko medycyny jest jednoznaczne wiec nie ma tu nad czym dyskutowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem rocznik 1976 i przechorowałam odre, rózyczke, ospe, na swinke siostra była chora ale mnie nie zaraziła a nie byłysmy izolowane, jakos przezyłam be powikłań, a wystarczy popatrzec jak działaja szczepionki na rota i ospe tzn nie działaja ale co tam naiwni nabija kase komu trzeba a co sie stanie ze zaszczepionymi dziecmi to juz problem rodziców. Jak ja zapytałam 7 lat pediatre o szczepionke na rota , to mi powiedział w zadnym wypadku, dodał ze dzieci szczepione przez najblizsze kilka lat beda królikami doswiadczalnymi czy szczepionka jest ok, bo wczesniej masa dzieci miała po niej wgłobienie jelit, dlatego własnie trzeba do pół roku skonczyc szczepienia. Ale co tam szczepcie, wasze dzieci wasz wybór.. A szczepionki to nie tylko natychmiastowe powikłania, to tez powikłania odwleczone w czasie np nowotwory, autyzm itp dzieki rteci, której niby nie ma a jednak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli uwazacie ze wstrzykiwanie aluminium (silnej toksyny ukladu nerwowego, powiazanej naukowo z chorobami Parkinsona i Alzheimera) zawartym w kazdej szczepionce z pominieciem naturalnych barier organizmu niemowletom niezdolnym do usuwania tej toksyny jest bezpieczne to gratuluje zaufania do machiny szczepien, jesli dzieci teraz nawet dobrze to znosza to pytanie jakie skutki wywola po kilkudziesieciu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako matka wypowiem się w kwestii szczepień na rota i ospę, bo akurat młodsze dziecko zaszczepiłam a starsze nie. Sama pracuję z dziećmi i widzę, że rotawirusy okropnie przebiegają, sama też niestety łapię i znoszę źle. Moje starsze dziecko znosi dramatycznie a mała bardzo lekko. Też nie jestem za nadmiarem szczepień, ale w kwestii obowiązkowych bałabym się zrezygnować i wziąć na siebie odpowiedzialności za zdrowie dziecka. W kwestii dodatkowych zaszczepiłam rota i ospę, bo miałam wiele trudnych przypadków wśród wychowanków i zdecydowałam się chronić w miarę możliwości. Może nie ma reguły, ale dzieci szczepione z mojego otoczenia lżej znoszą te choroby niż dzieci nieszczepione. Nie atakujcie mnie, nie jestem ani zagorzałym zwolennikiem ani przeciwnikiem, nie mam dostarczającej wiedzy i działałam intuicyjnie, jak większość rodziców. Piszę tylko o swoich obserwacjach,a pracując z setką dzieci i wychowując swoje mam spore pole obserwacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przechodzenie choroby czy ciezko czy lekko jest w najwiekszym stopniu zalezne od tego jak jemy co jemy ile skladnikow odzywczych przyjmujemy jaki mamy uklad odpornosciowy. Podam przyklad. Suplementacja wit A zminiejsza ilosc powiklan odrowych u dzieci o 60%, suplementacja wit D zmniejsza o 65% zachorowalnosc na choroby wirusowe, witamina C w sporych dawkach zmniejsza powiklania podczys tezca u dzieci do prawie zera. To wszystko informacje pochodzace z literatury medycznej. Jak widac to jak sie przechodzi choroby zakazne z bardzo duzym stopniu zalezy od tego jak sie odzywiamy i ile skl odz przyjmujemy a rola szczepien to raczej propaganda niz rzeczywistosc. Jednym slowem ktos nieszczepiony ale odzywiajacy sie zle moze ciezko przechodzic choroby zakazne a dobrze sie odzywiajacy bardzo lekko. Poza tym nieszczepieni nie chwala sie tym ze ich dzieci sa nieszczepione wiec jak jako wychowanek dzieci mozna wiedziec dokladnie kto jest szczepiony a kto nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brakuje jeszcze typowo kafeteryjnego argumentu "nie znam nikogo z powiklaniami wiec to musi byc bzdura te powiklania"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Jestem w czwartym miesiącu ciąży i bardzo interesuje mnie temat szczepień. Zastanawiam się, szczepić, czy nie? Jeżeli zdecydowałabym się na szczepienie to na pewno nie w pierwszych dniach życia dziecka.. Narażanie nie wykształconego jeszcze układu odpornościowego takiego maluszka wydaje mi się głupotą.. podobnie jak szczepienie starszego dziecka w krótkich odstępach czasu. Niedługo porozmawiam na ten temat z lekarzem. ps. Znajomi mojej mamy - lekarze, nie szczepią swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zdajesz sobie sprawe że jak wszystkie matki nagle przestaną szczepić dziecko bo jest przecież tyle skutków ubocznych (nie wiem skąd je bierzecie) to jest prawdopodobieństwo, że wszystkie te epidemie wrócą? teraz ich nie ma bo wszyscy są szczepieni, ale jak zagrożenie wróci to dopiero oczka się otworzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
epidemie czego wróca?? oj niewiedza sie kłania głupia babo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczepić. Bardzo żałuję, że nie szczepiłam na rotawirus :( szczepcie swoje dzieci, bez szczepień jest fajnie, póki dziecko czegoś nie złapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×