Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Okropna i dziwna sytuacja. Teściowa, szwagierka oraz żona szwagra.

Polecane posty

Gość gość
To są ogromne różnice. Może ona czuje się gorsza przed teściową i próbowała Ciebie oczernić, że jesteś złą matką, a ona jest dobrą. Taki sposób na dowartościowanie. Musisz wyjaśnić tą sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjaśnię, bo nie daje mi to spokoju. Ale teściowa nigdy mnie nie lubiła i właśnie zawsze mi się wydawało, że woli Agatę, bo rzadziej się widują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a nie zauwazylas nigdy zadnych objawow zazdrosci ze strony Agaty? i czy tesciowa ze szwagierka maja juz na koncie jakies intrygi? I czy w ogole są intrygantkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:17 ma rację, to są ogromne różnice. I tutaj faktycznie moze byc podstawa do tego, aby powiedzieć teściowej, że jesteś złą matką bo pracujesz. Może coś chlapnęła, że boi się, że zamiast spędzić z nią czas, będziesz robić zlecenia. I teściowa to wykorzystała. Jedyne wyjście to sprawdzić połączenia w telefonie. Od dzisiaj tydzień do tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 11:17 ma rację, to są ogromne różnice. I to pasuje do tego co powiedziała ci teściowa. Tak, dowartościowanie się. Nie pracuję, ale jestem super matką. Teraz po tych różnicach to ja zgłupiałam. Jedyne wyjście sprawdzić połączenia od wczoraj do tygodnia wstecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałam i nie ma. To jeszcze raz. Czy Agata wykazywala jakies objawy zazdrosci? Czy tesciowa i jej coreczka to intrygantki i maja juz jakies akcje na swoim koncie? Jesli pierwsza odpowiedz brzmi tak a druga nie to dla mnie sprawa jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że teściowa Cię nie lubi to nie znaczy, że pozwoli Cię oczerniać. W końcu jesteś żoną jej syna i matką jej wnuczki. Jeśli ma trochę oleju w głowie to brak sympatii brakiem sympatii, każdy ma prawo do tego żeby Cię nie lubić ale obgadywać się w rodzinie nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie widziałam nigdy po niej zazdrości. Nigdy nie obnosiliśmy się z tym co mamy. Chociaż.. Raz jej pokazałam sukienkę, jaką kupiłam sobie na sylwestra. I powiedziała dokładnie tak : "ja bym tyle nie dała za sukienkę na jeden raz". Ale czy to zazdrość ? A teściowa i szwagierka. Trudno mi powiedzieć, bo mamy chłodne stosunki, ale szwagierka raz próbowała skłócić męża i brata. Powiedziała, że Mateusz powiedział, że mój mąż to pantoflarz, a do Mateusza powiedziała, że mój mąż powiedział, że Agata go wykorzystuje. Oczywiście nic takiego nie miało miejsca. To było jeszcze przed naszym ślubem, ale mieszkaliśmy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z tą sukienką trochę zastanawiające. Akcja z siostrą to może po prostu szczeniackie, z resztą to między rodzeństwem. No nie wiem autorko. Ja bym obstawiała ze Agata ma kompleksy na Twoim punkcie i tak je oto leczy. Teraz wpadła. A że nigdy nie pracowała, studiów nie ukończyła to trudno oczekiwać, że będzie ponadprzeciętnie przebiegła, mówi co ślina na język przyniesie do kogo popadnie. Nie dla Ciebie towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... coraz bardziej to zagmatwane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy Wasz status społeczny nie odbiega od ich? No i tak prozaiczne kwestie jak wyglad domu czy mieszkania, samochod itd? bo jesli Wy macie wszystko zaj.... a oni stare rupcie, Wy piekny dom a oni wynajmowane mieszkanie 1 pokoj, Wy nowy samochod z salonu a oni poloneza, Wy jestescie szanowanymi ludzmi na poziomie a ona bezrobotna, szwagier pracownik na budowie, no to wybacz ale dla mnie jasne wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A że nigdy nie pracowała, studiów nie ukończyła to trudno oczekiwać, że będzie ponadprzeciętnie przebiegła, mówi co ślina na język przyniesie do kogo popadnie. Nie dla Ciebie towarzystwo. xxx Brak studiów, czy ich ukończenie nie świadczy o inteligencji, czy się ją ma, czy się jej nie ma. Nie świadczy to również o kulturze osobistej i zaradności. Raczej tutaj jest zazdrość o wykształcenie i pracę, a nie kwestia inteligencji. Sukienka? Też dwie strony medalu. Oburzenie i zazdrość. Ale snob, taka droga kiecka, mnie nie stać. A z drugiej strony zdziwienie, tyle za kieckę na jeden raz? Ja bym tyle nie dała. Do jednej i drugiej to pasuje, że kłamie. Przy konfrontacji może być duża kłótnia i obie pójdą w zaparte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam jeśli kogoś uraziłam. Nie chodziło mi o to, ze ktos bez studiow nie moze miec kultury itd. Ja raczej w tym sensie, że dziewczyna nie pracowała, nie studiowała to co ona robiła? Ogladala w domu mode na sukces? Co mozna robic majac tyle wolnego czasu? a nie ukrywam, ze mnie zarowno studia jak i praca daly dodatkowa ogładę mimo, że pochodze z bardzo kulturalnej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet wtedy nie odebrałam tego tekstu o sukience jako objawu zazdrości. Raczej luźny komentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Różnie na to patrzeć ;) Może szwagierka i teściowa chcą Was skłócić ? Ale czy aż tak by się posunęły ? Ja po prostu wszystkie baby zebrałabym do kupy - siadamy przy stole i rozmawiamy o tych " problemach " . Co by nie było zapaliłaby mi się czerwona lampka i jednak wolałabym ograniczyć kontakty z takimi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olej to, niech sobie gadają co cię to obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat męża pracuje w służbach mundurowych. Mają własne mieszkanie, wykupione z wojskowej agencji mieszkaniowej. Trzy pokoje. Blok dziesięcioletni. Urządzone nie w moim stylu, ale ładnie. My mamy dom. Oni mają używany samochód. My kupowaliśmy w salonie. Ale przecież nigdy nie daliśmy im powodu, by mieli się czuć źle. Jak robimy prezenty teściom to zawsze w podobnym przedziale cenowym jak oni, tak by nie musieli czuć się niezręcznie. Na wakacjach nad polskim morzem, wybraliśmy tańszy nocleg specjalnie dla nich. I nigdy im o tym nie powiedzieliśmy, że to ze względu na nich. Przykro mi, bo naprawdę myślałam, że ona mnie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie uraziłaś, tylko źle się wyraziłaś. Wiem o co ci chodzi. O jakieś minimum ambicji w którąś stronę, której ty nie widzisz. Jak ona ma średnie wykształcenie, to choćby policealną zaoczną można by zrobić. Te szkoły są darmowe. Piszesz o dodatkowej ogładzie. Jeśli widzisz, że praca i studia jeszcze ci w tym pomogły tzn. że ty jesteś inteligentna. Może dlatego tak się wyraziłaś, bo widzisz po sobie. Z czym się zgodzę to fakt, że człowiek pracujący nie jest taki zdziczały, mniej się przejmuje innymi, mniej się interesuje innymi. Bo jest zbyt zmęczony na takie zainteresowania. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, różni Was przepaść. To, że nie dajecie odczuć im tego, że macie więcej nie oznacza, że oni tego nie widzą. Zazdrosna jest i już. No ale jak jej się pracować nie chce no to co się dziwi. Bardzo Ci współczuje bo ja kilka tygodni temu straciłam przyjaciółkę i wiem co czujesz. Dlatego też śledzę temat i doradzam. Nie popełniaj takiego błedu jak ja - nie ufaj na 100% Nie znamy się ale całym sercem jestem z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość la_firynda
Autorko, przeczytaj jeszcze raz wpis z godziny 11:05 Moim zdaniem tu jest pies pogrzebany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiaczek456654327
Ja też obstawiam, że bratowa nagadała a teraz przecież się nie przyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tej całej dyskusji to ja doszłam do jednego wniosku. Może kiedyś one ze sobą na temat autorki gadały. Niekoniecznie złośliwie i po chamsku. A wczoraj teściowa po prostu to wykorzystała, coś dodała, coś pokolorowała, chciała dać coś do zrozumienia i wyszło jak wyszło. Ale była na tyle tchórzliwa, że wszystko zwaliła na Agatę. Ta przesadna uprzejmość jest podejrzana. Osobiście gdybym ja byla na miejscu teściowej i jedna bratowa nagadywałaby na drugą, a ogólnie one się kochają, to albo opieprzyłabym obgadliwą, ze jest fałszywa i ja mam tego dość, albo drugiej synowej gdybym mówiła, to na pewno nie z uśmiechem na ustach. Tylko byłoby hasło, ty wiesz jakie mamy relacje, ale tego zdzierżyć nie mogę. Ona cię obgaduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powyżej gość z 11:05

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że gdyby teściowa i jej córka powiedziały ci to, co powiedziały w sposób oschły i mało przyjemny, to liczyłyby się z tym, że w nerwach zadzwonisz do Agaty, powiesz jej czego się dowiedziałaś, a ona wtedy by ci wytłumaczyła, że to nieprawda. I prawda by pokazała, że to one nagadywały. Natomiast jeśli zrobiły to z nadmierna uprzejmością, to w pewnym sensie emocjonalnie "uwiązały cię" w ten sposób, że winna im jesteś wdzięczność, za to, że cię uprzedziły o prawdziwych zamiarach Agaty. Moim zdaniem Teściowa i szwagierka manipulują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i tak ale dziwna reakcja tej Agaty. Dowiedziała się, zaprzeczyła i koniec. Ja bym zadzwoniła do teściowej i ja wyzwała, że nie życzę sobie oczerniania mnie i żeby nie wpychała mi do ust czegos czego nie powiedziałam. Takie historie to nie przelewki. W końcu to najbliższa rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja bym zadzwoniła do teściowej i ja wyzwała, " x hmmm, nie chce być w stosunku do ciebie niemiła, ale nasza Autorka raczej nie jest z tych, co to kogoś "wyzywają", to kulturalna osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tragiczna sytuacja, okropna wręcz i cały wianusze detektywów.Jakbyś byłą na poziomie, rozsądna i myśłaca to taka sytuacja nie miałby miejsca i twoje straszności nie zamieszkały w twojej głowie.Ja się nie spoufalam z nikim z rodziny meża, alni ich lubie, ani nie lubie, wiedzą ,że mnie to raczej ich familia mało obchodzi. Przez to nic mi nie przekazują, nie donoszą, pewnie mnie obrabiają inteligentki, bo według was, jak ktoś skończył studia i pracuje to już elita buahahha.Tak moja szwagierka ukończyła prywatną płatną uczelnię zaocznie i pracuje w spożywczaku. Tak to jest jak idiotki wymyślają kto jest na poziomie, znaczy takie mają fantazję w tym temacie, dokałdnie tak samo jak Polacy wyobrażają sobie luksus, dobre wnętrze itp, a potem widzimy ten szajs wszechobecny, no ale przecież wszystko zawsze wiedzą najlepiej. Autorko olej to, nie baw się w mega kmiota i nie rób dochodzenia, zneutralizuj stosunki z tą cała rodziną, a prblem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agata by zadzwoniła i zwyzywała a nie autorka. Poza tym ja też jestem kulturalną osobą i wyzywanie nie musi oznaczać wulgarności a dosadne przedstawienie swojego stanowiska. Napisałam "wyzwać" jako skrót myślowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesze sie ,ze trafilam na ten temat ,otworzyl mi oczy na pewne sprawy. Tez mam kolezanke (myslalam ,ze mozna jej zaufac), ktora chyba mi zazdrosci.Slyszalam od niej komentarze jak o tej sukience a nawet i gorsze,tylko ja tez nie zwracalam uwagi(myslalam ,ze ma odmienna opinia).A tez nas duzo dzieli:sytuacja finansowa i nietylko moj maz bardzo o mnie dba a jej partner hmmm, no coz to raczej tylko ona dla niego sie poswieca.Raz nawet oswiadczyla sie mu przy nas a on odmowil a maja trojke dzieci. Ja robilam wszystko by nie czula sie gorzej ,zawsze ja wspieralam ,dopingowalam,chwalilam .Nigdy jej nie obgadywalam przed innymi kolezankami same pozytywy ,we wszystkim pomagalam.No ,ale w koncu wybuchla i powiedziala ,wiecej niz powinna.Tylko teraz mysle,ze te wszystki dogryzki z jej strony jednak mialy cel.Uwazaj na ta bratowa ,tak naprawde lepiej nieufac innym baba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co Was to obchodzi. Jej problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×