Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O ile dziecko obniży poziom życia

Polecane posty

Gość gość
Taaaak i dziecko do biura ze sobą weźmiesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sie tak czepiacie autorki? Chodzi wam o wysoki dochód o ktorym napisala? To chyba naturalne że zdrowo myslacy czlowiek zastanawia sie jakie są mniej wiecej koszta utrzymania dziecka. Czy ją stać czy nie? To mądre że chce sie przygotować i zapewnić dziecku dobre życie. A wy jej tu z chorobą wuskakujecie i komplikacjami w czasie porodu. Autorko, madrze myslisz pytając o koszta zwiazane z utrzymaniem dziecka. Szkoda że tak mało ludzi o tym mysli i robią sobie dzieci a potem jest problem z pieniędzmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobieto, czy to takie skomplikowane policzyc? jesli liczyc umiesz, bedziesz wiedziala lepiej niz ludzie z kafeterii. . Wiesz,jaki wozek chcesz kupic,Łozeczko, niidło, mebelki, gdzie i jakie ciuszki kupisz( wiesz chyba, jak szybko dziecko rosnie), jesli nie bedziesz karmic piersia- zorientuj sie w cenie mm, jeslii chcesz znalezc opiekunke , wejdz w neta i zobacz ceny. na dziecko mozna wydac tyle, ile sie chce i moze. Inaczej wyda milionerka, inaczej kobieta z afrykanskiego buszu a i jedna i druga moze wychowac roznie zdrowe i szczesliwe dziecko. Mozesz wydac 200 zl miesiecznie, mozesz 10 tys - twój wybor. Jesli nie potrafisz dokonac kalkulacji, to mam obawy czy ogarniesz wychowanie dziecka, ktore jest o wiele bardziej skomplikowane niz obliczenie wydatkow kalkulatorem przy kompie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mogłaś skrytkować kogoś za wielodzietność?/ To chyba tylko bezpłodne krówska mogą tak krytykować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie? a znasz tą sytuację? nie mają mieszkania, mieszkają na wsi, na najbardziej prowincjonalnej, jaką sobie możesz wyobrazić i nie wiem od kiedy bezdzietne to krówska masz mylne wyobrażenie o rzeczywistosci kuzynka jest taka egoistką, ze nie chce mi się z nia opłatkiem dzielic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mam taką znajomą. Jest przed trzydziestka. Ma 3 dzieci i 4 w drodze. Nie mają kasy. Rodzice i utrzymują. A oni twierdzą że jest super i mają siebie a to najważniejsze. Teraz dzieci noszą np. ubrania jedno po drugim wiec jeszcze nie jest tak źle. Ale za kilka lat miłością wyprawki do szkoły nie kupią. Nie mówiąc o innych sprawach jak np kino czy korepetycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o tym mówię. kuzynka tez mieszk z rodzicami, sa tam cigle konflikty, bo to strasi ludzie, pamiętaja wojne, umarło im dwóch synów, a oni maja na starość wielką rodzinę na głowie, wieczny krzyk i niechęć do zięcia, który rządzi w ich domu, którego nie chcą mu przepisać jak mozna założyć liczna rodzinę u kogos w chacie? i niby inwestują w ten dom, ale co z tego? moja siostra kupuje tylko lepsze zabawki, bo ma do takich dostep, zachwycała się, że kupiła jej taka glinę, w której piętki można odbić i, że dla pierwszego dziecka nie mił tego teraz zabawki, a potem, jk mówqisz, proporcjonlnie do wieku, szkoła, lekcję, perspektywy....oni do sklepu mają 45 kilometrów, bo mieszkają na najbardziej prowincjonalnej wsi, jaką sobie można wyobrazić, na takiej, gdzie sąsiedzi w okna zaglądają i ta sypialnia...jak pokój dziecka, jezu...i to są młodzi ludzie przed 30 i ich seks....owszem, brzydzą mnie, tak jakby tylko o to im w życiu chodziło, żaden dorobek, żadne ambicje, chęci polepszenia swego bytu, zdobycia doświadczenia , zobaczenia czegos, nic, od razu rodzina i dzieci, zero włsnego mieszkania, szans na pracę, bo gdzie niby? wszędzie daleko, a dzieci małe, stara babcia dzieckiem sie zajmuje, czy chce czy nie, czy zmęczona czy nie, bo młoda gdzies tam musi jechac w cigu dnia zwalili im sie na łeb, a ja jeszcze na forum po łbie dostaję, ze rzygac mi się chce, że ich muszę zobaczyc;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja obstawiam, że czepiają się autorki z powodu tego dochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro wydajecie 7 tys a zarabiacie 25 to zaden poziom zycia sie wam nie obnizy. Mniej odlozycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko kosztuje, to prawda ale po pierwsze: ciąża trwa 9 miesięcy więc wydatki związane z wyprawką (wózek, łóżeczko, ciuszki itp) można sobie spokojnie rozłożyć w czasie. A nie kupować wszystko na ostatnią chwilę. Moja koleżanka tak zrobiła, że zaczęła kupować wszystko chyba będąc w 7 miesiącu i bardzo mocno z mężem to odczuli finansowo. Po drugie: jednych dziecko będzie kosztować więcej, innych mniej. Jedni kupią niezbędne minimum a później będą oszczędniej gospodarować pieniędzmi a jeszcze inni będą "szaleć", jak przed dzieckiem. Jedni będą szczepić szczepionkami refundowanymi, inni wydadzą spore pieniądze na szczepienia prywatne. Ciężko dokładnie oszacować ile pieniędzy pochłonie dziecko. Wydaje mi się, że przy Waszych zarobkach nie powinien Wam się poziom życia obniżyć. Po prostu odłożycie mniej niż dotychczas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że czepiamy się autorki z powodu dochodu. Ludzie mają znacznie niższy dochód, mają po dwoje, troje dzieci i jeszcze potrafią odłożyć i po MOPsac czy MOPRach się nie plączą, a ta panikuje. Przecież wiadomo, że bogatym najtrudniej oddać coś z tego bogactwa takiej małej istotce która przez wiele lat nie dołozy się do budżetu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do in vitro - nie martw sie, jak zdarzy sie taka konieczność to sobie poradzimy. x Żebyś się nie zdziwiła. In vitro też może się nie udać, możesz próbować w nieskończoność i pielgrzymować po lekarzach latami. Poczytaj sobie choćby wątki tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydaje mi się (może sie myle), że w poście o in vitro chodziło raczej o koszty - autorka chyba da sobie radę przy wysokich dochodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, odstręczasz przesadną pewnością siebie, żeby nie powiedzieć - arogancją. Skoro ze wszystkiego tak świetnie zdajesz sobie sprawę, na wszystko jesteś przygotowana, po co pytasz na forum? Przecież ty sobie w każdej sytuacji poradzisz - poradź sobie i z własnym pytaniem. A jeśli pieniądze ułatwiają wszystko, wynajmij kogoś, kto ci to profesjonalnie wyliczy. Nie korzystasz z tego, co ci tu piszą, na wszystko masz własną, lepszą odpowiedź - nie zawracaj głowy innym na forum, proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie nie przeszkadza dochod autorki, tylko dziwi, ze pyta ludzi .ile wyda na dziecko. Ostatecznie dałoby sie policzyc absolutne minimum, ale przeciez ona nie bedzie chyba za minimum wychowywac, wiec jaki sens ma to pytanie? Nie rozumiem. Tym bardziej ze dziecko dziecku nierowne, wiec nie da sie pzrewidziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie - nikt nie wie, jak będzie rodziła (zapewne opłacone cc), w jakim szpitalu (prywatnej klinice?) , czy dziecko urodzi się o czasie, zdrowe (jaką opiekę medyczną dla niego przewiduje) czy chore (jakiej opieki będzie potrzebowało), czy planuje karmić piersią czy mm (i jakim), czy po macierzyńskim wraca od razu do pracy, czy zamierza wynająć nianię (jaką i na ile godzin dziennie) itp, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×