Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeppikozakgość

WIEM, że jest póżna godzina w nocy, ale czy ktroę popisze ze mną?

Polecane posty

Gość gość
pobieram rentę dla niepełnosprawnych, tutaj na słowacji jest to ok 300 euro, i pozatym mam jeszcze jeden zasiłek. szukałem mieszkanie tutaj w okolicy, niestety zostało mi zaproponowane mieszkanie takie, z którego ludzie się szybko wyprowadzali. cena była dobra, ale jakoś nie zabardzo marzę o tym, żeby mieszkac mięzy pchłami i pluskwami, i właśnie z problemami tymi zmagają się te mieszkania, które zostały mi zaproponownane. nie jestem uzależniony iod rodziców, moj ojciec umarł, kiedy miałem 10 lat, mama też ma już swój wiek, ik zdrowie nie zabardzo jej sprzyja. mam też pracę, tłumaczę książki, i mam umowę z pewnym wydawnictwem, niestety chodzi o umowę zlecenie, czyli bardzo zależy na propozycjach pracodawcy, i tych nie jest zbyt dużo, niestety. z moim wykształceniem też jest kiepsko, nie mam skonczone nawet wykształcenie średnie. stosunki w klasie mnie denerwowały bardzo, i zrezygnowałem, od wielu lat teg o żałuję. kiedyś myślałem, że gdy bym zamieszkał z moją dziewczyną, to starał bym się uzupełnic moje wykształcenie, nawet w polsce, lecz wszystko okazywało na to, że moja dziewczyna nie była jeszcze gotowa na taki związek, TZN, żebyśmy razem zamieszkali ITP. nie chciałem ją wykorzystywac. potrafię posprzątac, umiem nawet gotowac jakieś potrawy, jestem zainteresowany tę sztuką, niestety chyba to nie wystarcza do mojego szczęścia. chciał bym uzupełnic moje wykształcrnie, ale czuję, że bez wsparcia nie dam radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewien użytkownik poprosił mnie o jeszcze jedno dokładne zapisanie mojego adresu e-mail. nie wiem, jak ten użytkownik ma na imię, jednak jestem naprawdę wdzięczny za zainteresowanie. mój e-mail to: kolenove@mail.t-com.sk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poprosiłam o powtórnie napisanie Twojego e-mail. Podpisywałam się jako Gość X. Odezwę się za niedługo a teraz dobranoc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
e-mail podałem, i mam nadzieję, że wiadomości dotrą w porządku. również życzę dobrej i spokojnej nocy i miłych snów. pójdę chyba też się położźyc, i jeżeli będzie mi sprzyjało szczęście, to pośpię sobie może ze dwie godziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jest niewidomy to jak czyta i pisze ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie. Masz kompa a nie wiesz że istnieją specjalne programy komputerowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałem już wczoraj na to forum... sam nie wiem, czemu ponownie tutaj piszę, może po prostu chciał bym się tylko wygadac, nie wiem... zbliżają się święta, niby w domu panuje świąteczna atmosfera, a ja chciał bym umrzecz. denerwuje mnie cała ta hipokryzja i moje nie udane życie, i prośby kogokolwiek o litośc. moje życie osobiste jest rozwalone, i nie wierzę, żeby kiedykolwiek mogło się uporządkowac. jest mi przykro ludzi, którzy chcą życ, a przy tym nie jest im to umożliwione, np przez poważną chorobę, lub inne problemy. ja wciąż żyję, ale nie wiem, dla kogo, i nie wiem po co, niestety nie mogę pomóc sobie w żaden sposób. tutaj w domu nawet przez chwilę nie jestem sam, wciąż mam kogoś za piętami, i denerwuje mnie to. wiem, że sporo ludzi proponowało by mi odwiedziny u psychologa, lub psychiatry, który albo zamknął by mnie w jakimś szpitalu, albo by mi po prostu doradzał, że mam własną wartośc, że muszę się ogarnąc, ITD. myślałem o takich odwiedzinach u takich lekarzy. ale po dłuższym zastanowieniu się doszedłem do wniosku, że mi to nie pomoże. że jestem po prostu życiowym nie udacznikiem, którego i tak nikt nie doceni. chciał bym jeszcze w życiu czegoś osiągnąc, niestety moje życie osobiste się rozwaliło, i nie mam energii do tego, żeby odbudowac czegokolwiek innego. nie mam w tym momencie dostęp nawet do wódki, żeby się napic. i samotnie noce są długie. cholernie długie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×