Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wysyłacie dzieci do szkoły w przerwie świątecznej?

Polecane posty

Gość gość
od kiedy 10letnie dziecko może odebrać inne dziecko z przedszkola? moje dzieci już przedszkole skończyły, ale był kategoryczny zakaz wydawania dzieci nawet 17latkom, odebrać dziecko mógł tylko pełnoletni, w szkole jest podobnie do 3 klasy włącznie dzieci są odbierane przez dorosłych, to może być 1 osoba na 10 dzieci ale zasada jest zasadą, o ile 10latka widzę samego w domu dzień w dzień po 8-9 godzin to 6latka nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w tym roku niestety dziadkowie nie mogą zaopiekować się swoim wnuczkiem, my z mężem pracujemy (chętnie wzięlibyśmy urlop ale wnioski urlopowe zostały przez kierowników odrzucone bo koniec roku, bo raporty, bo dużo pracy bla-bla-bla), wziąż bespłatny urlop nie możemy, bo mamy kredyt na mieszkanie i przy wypłacie nam po prostu może zabraknąc pieniędzy na ratę, z tego samego powodu nie możemy zapłacić za opiekę komuś, dostaje 1800 zł a mam studia i kilkuletnie doświadczenia...a teraz uwaga! mam koleżankę, ma 33 lata i dostaje jako nauczyciel z różnymi dodatkami czasami 3000 zł na rękę, udziela również swoim uczniom korki, dostaje 13 i premie, a na swoją pracę bardzo narzeka, kiedy mówię, że zawsze może zmienić prace, to mówi że jej się to nie opłaca, bo nawet jak zarobi tyle samo to będzie miała zlecenie a nie etat. p.s. ktoś wyżej z nauczycieli napisał, że ja takie biedactwo idę do pracy opiekować się cudzymi dziećmi, a mąż bierze urlop aby siedzieć z dziećmi. zastanawia mnie jednak czemu ta biedna pani po prostu nie wyśle również swoich dzieci do szkoły czy świetlicy, czemu jej mąż ma brać urlop? czyżby ta pani wiedziała jaki poziom nauczania mogą zaoferować jej koleżanki, że lepiej zostawić dzieci z ojcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasze dzieci,wasz problem. Tak jest na calym swiecie. Nie mozma przerzucac ofpowiedzialnosci za wlasne dzieci na instuticje. No tak,ale kredyty... Xapewnienie opieki dzieciom jest wpisane w rodzicielstwo. Dziecko nie moze chodzic do szkoly,potrzebuje wolnego,wiecej niz dorosly. O tym kazdy z was wie.bo kiedys chodzil do szkoly i zawsze bylo duzo wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a niby dlaczego dziecko nie może chodzić do szkoły? z tego co wiem to w przerwie świątecznej nie ma lekcji tylko świetlica, gdzie się dzieci bawią, czy to coś koszmarnie męczącego? co takiego robią dzieci w domu podczas ów przerwy? śpią 24 na dobę? leżą w łóżku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak nie jest na całym świecie, może i owszem szkoły nie są czynne, ale rodzice nie mają kredytów na 30lat, rodzice zarabiają na tyle, ze mogą dać komuś dorobić za posiedzenie kilku godzin z dzieckiem, w normalnym państwie w pracy można bez strachu o jej stratę wziąć urlop, w POlsce haruje się non stop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezalogowana piwońska
Ale o czym wy w ogóle dyskutujecie? : o :o Prawo, ustawa, ministerstwo od lat dają nam możliwość posłania dziecka na ŚWIETLICĘ w przerwach świątecznych. To nasze PRAWO, a nauczycieli OBOWIĄZEK. Tak samo jak pracując w banku, my mamy PRAWO tam pójść w sobotę ale pani kasjerka ma OBOWIĄZEK tam być - na tym polega jej praca, a jak się nie podoba, wcale nie musi tam pracować. Nad czym więc ta debata, przepraszam bardzo?????? Co to za "argumenty" - dajcie żyć nauczycielom, oni też mogą mieć wolne???? Czy w szkole będzie jedno czy 100 dzieci, oni mają obowiązek stawić się w pracy, bo w TAKIM WYMIARZE PRACUJĄ!!!! A to, że im się to podoba mniej lub bardziej - sorry, ale co nas to obchodzi?! Czy rozwodzicie się tak samo nad kimś, kto musi iść pracować w przerwie świątecznej do galerii handlowej? Do szpitala? Na dyżur na komisariacie? Już was pogięło totalnie z tą obroną nauczycieli, zawód jak każdy inny i błagam - przestańcie już przedstawiać ich jako męczenników :o :o Właśnie na święta moja siostra zamieniła się z koleżanką - koleżanka wzięła dyżur na świetlicy w pon przedświąteczny,a moja siostra idzie do pracy jutro i we wtorek, NA CAŁE 4 GODZINY, straszne. W środę idzie jej kolega, na 3.5 :o Dramat, nie? :D I w żadnym przedszkolu nie pozwolą odebrać 10latkowi rodzeństwa - jest to łamanie prawa, ma do tego prawo 13latek, ale i tak w gestii dyrekcji zostaje to, czy wyda dziecko nieletniemu. Więc bez takich ściem, proszę :o W większości szkół jakie znam w klasach 1-3 zabronione jest dzieciom samodzielne opuszczanie budynku szkoły , więc tutaj też skucha z tymi "argumentami", jakoby wystarczył klucz na szyję i heja 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pamietam w podstawówce miałam taką koleżankę, która non stop siedziała w świetlicy, wcale nie było jej fajnie z tego powodu. Czasem szła ze mną do mnie do domu i rodzice ją odbierali ode mnie. W przerwach świątecznych też albo po koleżankach albo na swietlicy i to wcale nie jest prawda, że dzieciaki tak kochają siedzieć w szkole! ja pamiętam świetlicę z mojej podstawówki, tłok bo bardzo mała sala, ale dzieci dużo nie było, były tylko te, które musiały absolutnie. Dzieci w klasach 1-2 to nie to samo co starsze i nastolatkowie. One też chcą się czasem wyspać a nie być ciągnięte o 6 rano (no bo większosc pracuje na 7-8) do świetlicy gdzie najpewniej nie będzie ich kolegów bo większosć jest z rodzicami na feriach albo jest w domu! może chcą mieć czas dla siebie, tym bardziej, ze w szkole już muszą poświęcać czas na naukę. Tylko śmiesznie tutaj ktoś wyjechał z tym 10 latkiem co nie może odebrać np. brata, serio? Ja już w I klasie pod koniec sama wracałam do domu nie dlatego, ze miałam wyrodnych rodziców, po prostu byłam już na tyle samodzielna i wiele dzieci wracało, w II i II kalsie to już uznawało sie za obciach przez kolegów jak mamusia do szkoły po dziecko przychodziła, coś sie zmieniło przez kilkanaście lat?! ;/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo wiele się zmieniło przez naście lat, serio nie zauważyłaś? ja chodziłam do szkoły, do której szłam 5minut i tylko 1 jezdnię przechodziłam, w dodatku z sygnalizacją świetlną, dziś moje dziecko do szkoły ma 2km drogą bez chodnika, musi przejść przez co kilka przecznic bez świateł i to są bardzo *****iwe ulice, nie ma porównania z tym co było kilkanaście lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy nauczyciele też by tak skrzeczeli, gdyby płacono im - jak w większości zawodów - za godzinę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Pracuję jako wychowawca w internacie,nie z własnego wyboru, postawiono mnie przed faktem,albo internat, albo "droga wolna". Moje pensum wynosi 30 godzin, w tym noc i niedziele od 18.00 do rana-bezpłatne oprócz tego niezliczone godziny na przygotowywanie imprez w internacie, dekoracji,pomocy w odrabianiu lekcji. Nie narzekam,bo lubię tę pracę. Życzę tym szczekającym na nauczycieli 93 wychowanków szkół ponadgimnazjalnych tak jak mam ja, roszczeniowych rodziców i pensji w wysokości ok 2000 zł. Niech zabiorą nam wolne dni, urlopy zdrowotne w zamian poproszę o 15 osobowe klasy, zarobki jakie wszyscy nam sugerują i dzieci, które oprócz praw mają też obowiązki. A moje dzieci,mimo że lubią szkołę, to w tę przerwę nie chcą do niej chodzić, a ja uwielbiam się z nimi nawet nudzić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasze dzieci,wasz problem. Tak jest na calym swiecie. Nie mozma przerzucac ofpowiedzialnosci za wlasne dzieci na instuticje. No tak,ale kredyty... Xapewnienie opieki dzieciom jest wpisane w rodzicielstwo. Dziecko nie moze chodzic do szkoly,potrzebuje wolnego,wiecej niz dorosly. O tym kazdy z was wie.bo kiedys chodzil do szkoly i zawsze bylo duzo wolnego. x Moje dzieci to problem nauczycieli i za to dostają kasę, która jest płacona z moich podatków. Jak wszystkie mamy będą siedzieć z dziećmi w domu, to nie będzie pracy dla nauczycieli. I co znaczy ale kredyty, a jeżeli ktoś nie mieszka ze swoimi rodzicami albo nie mieszka po prostu w rodzimym mieście? Oczywiście, można nie mieć kredytu, ale na wynajęcie mieszkania też trzeba zarobić. Zapewnienie opieki dzieciom jest wpisane w obowiązki nauczycieli, a nie w rodzicielstwo, a rodzicielstwo jest wpisane zapewnienie dzieciom jedzenia, dachu nad głową i miłości. A ta ostatnia ne zależy ot tego, że dziecko spędzi ferie w szkole, czy z nianią...Dziecko w domu spędza ze mną cały wieczór!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Pracuję jako wychowawca w internacie,nie z własnego wyboru, postawiono mnie przed faktem,albo internat, albo "droga wolna". Moje pensum wynosi 30 godzin, w tym noc i niedziele od 18.00 do rana-bezpłatne oprócz tego niezliczone godziny na przygotowywanie imprez w internacie, dekoracji,pomocy w odrabianiu lekcji. Nie narzekam,bo lubię tę pracę. Życzę tym szczekającym na nauczycieli 93 wychowanków szkół ponadgimnazjalnych tak jak mam ja, roszczeniowych rodziców i pensji w wysokości ok 2000 zł. Niech zabiorą nam wolne dni, urlopy zdrowotne w zamian poproszę o 15 osobowe klasy, zarobki jakie wszyscy nam sugerują i dzieci, które oprócz praw mają też obowiązki. A moje dzieci,mimo że lubią szkołę, to w tę przerwę nie chcą do niej chodzić, a ja uwielbiam się z nimi nawet nudzić. Pozdrawiam x to zmień, moja droga, pracę i idź popracuj za 1200 zł na zlecenie do prywaciarza, to zobaczysz i urlopy wypoczynkowe i chorobowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różne odległości są do szkoły ;/ Ja do szkoły miałam 1 km i chodziłam sama, to nawet nie była moja rejonowa szkoła, nikt sie nad dziećmi tak nie trząśł, w I klasie trzeba było podpisać zgodę czy dziecko może samo wracać a od II już nikt się tym nie interesował, dzieci same schodziły do szatni i tyle. Koleżanki po 8-9 lat siedziały same w domu do przyjścia rodziców i czasem nawet w ferie (ta koleżanka, której rodzice byli zapracowani). Teraz wolą męczyć 9 latka w swietlicy w której niekoniecznie chce przebywać zamiast pozwolić mu samemu do domu wrócić bo na pewno coś się stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadaniem nauczycieli jest uczyć. Funkcja opiekuńcza jest funkcją poboczną. Ja bym się nimi tak chętnie nie wyręczała. Opieka nad dzieckiem nie jest wpisana w rodzicielstwo? Ok, przestań się opiekować dzieckiem. Poznasz wtedy zdanie kuratora w tej sprawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obowiązkiem nauczyciela jest zapewnienie dziecku opieki w czasie pobytu w szkole a po szkole obowiązek przejmują rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he - zapewnienie opieki należy do nauczycieli - ale się uśmiałam. Pogieło Cię gościu? Czy ty jestes w ogóle matką? Opiekę nad dzieckiem zwalasz na obcego człowieka? Czyli jest jak mówiłam...szkoła, odbiór, jeść i spać. Co ty tucznika chodujesz? Zwierzę jakies? Matko jedyna jak mnie szkoda dziecka Twego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadaniem nauczycieli jest uczyć. Funkcja opiekuńcza jest funkcją poboczną. x no popatrz, a przepisy mówią coś zupełnie innego. Czy ktoś mógłby się łaskawie odnieść do mojego postu (21;03) czy jak zwykle nie ma argumentów i nie wiadomo co odpowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
He he - zapewnienie opieki należy do nauczycieli TAK w czasie trwania lekcji czy zajęć na świetlicy nalezy do nauczycieli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po wypowiedziach odnośnie samodzielnego wracania ze szkoły widać jedno: ani nie wypowiadają się tutaj rodzice tych, o których mowa (czyli dzieci klas 1-3) ani nauczyciele, bo gołym okiem widać, że przepisów NIC A NIC w tej kwestii nie znacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pamietam w podstawówce miałam taką koleżankę, która non stop siedziała w świetlicy, wcale nie było jej fajnie z tego powodu. Czasem szła ze mną do mnie do domu i rodzice ją odbierali ode mnie. W przerwach świątecznych też albo po koleżankach albo na swietlicy i to wcale nie jest prawda, że dzieciaki tak kochają siedzieć w szkole! ja pamiętam świetlicę z mojej podstawówki, tłok bo bardzo mała sala, ale dzieci dużo nie było, były tylko te, które musiały absolutnie. Dzieci w klasach 1-2 to nie to samo co starsze i nastolatkowie. One też chcą się czasem wyspać a nie być ciągnięte o 6 rano (no bo większosc pracuje na 7-8) do świetlicy gdzie najpewniej nie będzie ich kolegów bo większosć jest z rodzicami na feriach albo jest w domu! może chcą mieć czas dla siebie, tym bardziej, ze w szkole już muszą poświęcać czas na naukę. Tylko śmiesznie tutaj ktoś wyjechał z tym 10 latkiem co nie może odebrać np. brata, serio? Ja już w I klasie pod koniec sama wracałam do domu nie dlatego, ze miałam wyrodnych rodziców, po prostu byłam już na tyle samodzielna i wiele dzieci wracało, w II i II kalsie to już uznawało sie za obciach przez kolegów jak mamusia do szkoły po dziecko przychodziła, coś sie zmieniło przez kilkanaście lat?! ;/. x a czemu siedziała cały dzieć w świetlicy? może dlatego że jej rodzice pracowali? i nikt nie pisze, że dzieci lubią szkolę, ale jak mam wybierać nie przyjść do pracy, a pracuję na zlecenie i nic nie zarobić i dziecko nie będzie na przykład mogło pojechać na wycieczkę szkolną lub nic nie dostanie pod choinkę, to lepiej już moje dziecko idzie do szkoły. tym bardziej idzie nie na zajęcia, a pobawić się. a tak serio, mam stawkę godzinową i zarabiam grosze i jak nie pójdę do pracy, to bardzo wpływa na nasz budżet rodzinny, a tym bardziej o tej porze roku...a co do odebrania dzieci przez niepełnoletnich, to jest zabronione. i tu nie chodzi o to, że nastoletnia osoba nie może czy nie chce tego zrobić, a jeszcze raz powtarzam, to jest zabronione. jeżeli potem dziecku coś sie stanie, to dorosła osoba, która pozwoliła niepełnoletniemu odebrać dzieko, pójdzie pod sąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda czasu na te laickie teksty, ja też pracowałam w prywatnym przedsiębiorstwie za 800 zł., a to,że pracuję w szkole, to tylko moja zasługa. A tym, którym nie chciało się uczyć... No cóż na naukę nigdy nie jest za późno i można się wykształcić i zostać nauczycielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadaniem nauczycieli jest uczyć. Funkcja opiekuńcza jest funkcją poboczną. x no popatrz, a przepisy mówią coś zupełnie innego. Czy ktoś mógłby się łaskawie odnieść do mojego postu (21;03) czy jak zwykle nie ma argumentów i nie wiadomo co odpowiedzieć? x właśnie o to chodzi, nauczyciele znają jakie mają prawa, a jakie mają obowiązki to już nie do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no i co z tego ze sie tyle uczyłaś jak tak i tak jęczysz ze masz malo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda czasu na te laickie teksty, ja też pracowałam w prywatnym przedsiębiorstwie za 800 zł., a to,że pracuję w szkole, to tylko moja zasługa. A tym, którym nie chciało się uczyć... No cóż na naukę nigdy nie jest za późno i można się wykształcić i zostać nauczycielem. x a myślisz, ze 1200 zł dostają tylko ci, którym uczyć się nie chciało? to poczytaj wątki o tym, jak ludzie z dobrym wykształceniem pracują za 1200 na śmieciówkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jęczę? Chyba nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Pisałam,że lubię swoją pracę,a opisałam realia mojego zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drodzy biedni nauczyciele, którzy tu tak wypisują, że z dziećmi trzeba spędzać jak najwięcej czasu, proszę wyłączyć komputer i poświęcić trochę czasu swoich dzieciom! A jak macie coś przeciwko temu, że rodzice oddają wam dzieci w ferie, to możemy sami posiedzieć ze swoimi dziećmi i sami ich wszystkiemu nauczymy, a wy pójdziecie pracować za 1200 na kasę na śmieciowkę po 12 godzin dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha,ha szkola xapewnia opieke , a nie rodzic...szkola tylko wtedy,gdy dziecko jest w szkole,potem to jest z****** obowiazek rodzica.Slusznie ktos zauwazyl ,ze wtedy kurator bedxie was odwiedzal. Wiekszosc z was nie ma pojecia o rozwoju dzieci..srednia przujemnosc spedzac.czas na swietlicy jak jest wolne i od rana do wieczora,bo lekcji nie ma. Dzieci maja w doopie wasze kredyty.. Wiem,ze w innych krajach rodzicow stac na nianki,lepiej im sie zyje. Ale za sytucje gospodarcza kraju nie sa odpowidzialni nauvzyciele. Piszecie,ze nie stac was na nianki..ok ale w wielu przypadkach jest to kswestia piorytetow. Po co mam placic,skoro mozna na swietlice,lepiej kupic mowA kiecke,niech kolezanki zazdroszcza. A dzieci to niestety obowiazki i wydatki przez wiele lat.Kom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie są realia KAŻDEGO zawodu. Z tą różnicą, że wy, nauczyciele zawsze chcecie więcej, zawsze wam mało, zawsze macie za dużo obowiązków, zawsze znajdziecie coś, co będzie was wyróżniało w tym gronie męczenników. Póki co na tym temacie to RODZICE piszą o tym, że muszą zaiwaniać do roboty w przewie świątecznej - nie narzekają na to, tylko zakasują rękawy i idą. A wy, mimo tego, że to wasz obowiązek, podnosicie larum, jakby niewiadomo jaka krzywda wam się działa, bo trzeba iść do pracy na kilka godzin w nie wszystkie te dni - bo pracujecie DYŻUROWO, nie idzie do pracy cała kadra placówki :o Nie podoba się? To załóż firmę, idź do prywaciarza, zmień wykształcenie i zawód. Tylko nie zapomnij wybrać takiego, który zagwarantuje ci dni wolne wtedy, kiedy nauczycielom NIE BĘDZIE CHCIAŁO SIĘ PRACOWAĆ (bo, że muszą - to inna para kaloszy, zdają się o tym zapominać). Pozdrawiam, gość z 21:03, którego post oczywiście został bez odpowiedzi, jakież to przewidywalne 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli nauczyciele naprawdę reprezentują taką logikę jak na tym temacie, to już zaczynam drżeć o to, co przekazują dzieciom w szkole :o :o Skończcie tę dyskusję, to beton nie do zdarcia, mają swoją prawdę i żadnej innej nie uznają, zawsze będą najbardziej poszkodowani i poturbowani przez los. I na całe szczęście mogą sobie jedynie pogadać i tyle ich, bo przepisy to przepisy i czy się to jaśnie hrabinom podoba czy nie - waszym zas.ranym obowiązkiem jest iść do roboty jutro, pojutrze i w środę. Szczęśliwego nowego roku, paa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odkąd pamiętam w mojej szkole w ferie zimowe zawsze były jakieś zajęcia,ale mnie nie chciał się chodzić. W ferie do szkoły,skandal! A między świętami zawsze było wolne. Drodzy rodzice, czy wasze dzieci w tym wolnym czasie tęsknią za szkołą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×