Dlaczego nie zerwie ze mną skoro mu nie zależy?

Czeka aż ja to zrobię? Przecież wie że tak się nie stanie. Ma nadzieję że się coś poprawi?

Też tak miałam ale postanowiłam zerwać. Nie spodziewał się tego. No i dobrze, cierpliwość ma swoje granice.

Być może zerwie z Tobą jak pozna kogoś...

Tylko że mi na nim zależy a jemu na mnie chyba przestało. Nie odzywa się od niedzieli. Nie wiem czy czekać aż się odezwie czy coś zrobić, czy jakoś sprowokować. Czy nie psuć sobie świąt, które i tak spędzamy osobno.

Skoro jemu niezależy a jeszcze dodatkowo wie, że tobie na nim tak to zwijaj manatki. To nie jest złośliwe tylko dobra rada. Facet jak się nie zakochał to się już nie zakocha, jak mu nie zależy to mu się juz nie odmieni. Będzie cię miał na wszelki wypadek, żeby mieć z kim pocioopciać a jak sie trafi lepsza to bez mrugnięcia okiem cię zostawi. Wtedy to dopiero będzie deprecha!!!

gość dziś ująłeś/aś sedno sprawy. Facet traktuje autorkę jak zapchaj dziurę. Nie ma nikogo innego na tapecie to jest z nią ale jak tylko kogoś wyrwie to ją zostawi bez mrugnięcia okiem. Autorko - jeśli masz pewność że mu nie zależy, nie ma sensu walczyć to zrób sobie tą przysługę, odejdź i znajdź mężczyznę który cię pokocha i będzie mu zależało.