Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fgfsargsadsdg

Długi związek, ślub, rozwód.

Polecane posty

Gość fgfsargsadsdg

Hej. Jestem z moim mężem w związku od 7 lat. Zaręczyliśmy się 4 lata temu, w sierpniu tego roku wzięliśmy ślub, a za trzy miesiące ma się urodzić nasz syn. Jednak moje małżeństwo to porażka. Ciągle się kłócimy. Nie możemy na siebie patrzeć. Wiem, że mąż mnie zdradził. Myślę o rozwodzie. Wstyd mi strasznie przed rodziną i panicznie boję się zostać samotną matką. Ale też nie wyobrażam sobie dalszego związku z moim mężem. Dziś wigilia, którą spędzamy osobno. Już dostałam wykład od rodziców, bo przyjechałam sama, a mam męża. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czemu bierzesz całą odpowiedzialnosc na siebie za rozpad tego zwiazku? przeciez to wasza wspólna odpowiedzialnosc, mąż cie zdradza a rodzina ma jeszcze ciebie za to winic? to jakas porazka.. powiedz jaka jest sytuacja niech wiedza ze jestes raniona, ponizana, ze cierpisz a nie jeszcze beda cie opier ....lać za to ze jestes sama. Zobaczysz rok, dwa i znajdziesz kogos kto jest ciebie wart a tego buraka kopnij w d**e bo nie zasługuje na ciebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawiajacy idiotyzm tego mesa, wie ze zdradzil, rozwalil rodzinę a i tak się kloci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczyło powiedzieć, "przyjechałam sama, bo mnie zdradził". Wszyscy daliby ci spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w Polsce jak facet zdradził to i tak uważa się, że to wina żony - bo mu nie dawała tak jak chciał, bo przytyła 5 kilo, bo ubiera się nie tak, źle się maluje i nie podaje kapci w zębach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego rodzinie nie powiesz prawdy? Myślę,że jakby wiedzieli to inaczej by na to patrzyli ;) chyba skrajnymi katolikami nie są,żeby mieliby Cię wykląć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się dawało du/py przed slubem to teraż są efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfsargsadsdg
to się wszystko łatwo mówi, ale mi się całe życie posypało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziałabym rodzinie a syna wychowywałabym 50/50 z mężem. Ale ty pewnie będziesz typową żonką, zdradzaną, poniżaną, siedzącą w domu z dzieckiem, poświęcającą się dla dobra ogółu a na koniec i tak nikt nigdy tego nie doceni. Dla mnie zdrada to absolutny koniec wszystkiego a dziecka szkoda ale wychowywałabym je na pół z ojcem i starałabym się możliwie wszystko tak podzielić. Na pewno nie pozwoliłabym na zamknięcie się w domu z dzieckiem, zostanie samotną matką i siorbanie alimentów a później na starość sama bez pieniędzy za to samotna. Beznadzieja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×