Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mika99977777

Matka znowu jest pijana

Polecane posty

Gość Mika99977777

Przyjechali wujek z ciocią i babcia, mieli flaszkę. Pili, potem mama wypiła jeszcze 3 piwa i teraz jest pijana, jest mi strasznie wstyd za to jak się zachowuje i co robi. Widać, że ciotka z wujkiem śmieją się z niej za plecami. Co za siara... Kiedyś jak była stypa co dziadka chowaliśmy to później najbliższa rodzina przyszła jeszcze do nas do domu. Mama oczywiście postawiła alkohol na stół i jak zwykle była najmocniej spita. Wtedy wujek, a jej brat zbierał ją ze schodów, bo poszła pijana jak bela do kotłowni do pieca podłożyć. Ten obraz mam przed oczami do dziś. W wigilię też zjedliśmy kolacje, a zaraz potem czteropak piwa na stół i chlała do ostatniej puszki. Jest mi tak wstyd za nią, robi się coraz gorsza. Teraz siedzi w kuchni i płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja nigdy mnie nie kochała ale dzięki bogu nie piła, tego by jeszcze brakowalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika99977777
Jak jest trzeźwa i jej mówię jak się zachowuje i że mnie to boli to wygaduje mi, że przesadzam, że czepiam się i ogólnie. A tak to w ogóle w sumie nie gada ze mną. Dopiero jak jest pijana to robi do mnie podchody i traktuje mnie wtedy jak sześcioletnie dziecko, ale ja mam jej dość, bo zionie alkoholem. Siedzi i wyje w kuchni i nie wiadomo o co jej chodzi, ja już też normalnie zaraz się rozbeczę, bo nie mam sił na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika99977777
W sumie jakoś nigdy nie czułam więzi z matką, ona jest taka jakbym była obojętna dla niej, dopiero jak wypije to przypomina sobie, że jestem jej córeczką. Zawsze zazdroszczę mojej koleżance, że ona może z matką jak z przyjaciółką pogadać na wszystkie tematy, a ja nie, bo zwyczajnie takie rozmowy się nie kleją, czuć taką sztywność i napięcie. Kiedyś zagadałam do matki, bo miałam problem to powiedziała, że wyolbrzymiam i przesadzam i dopiero z babcią wszystko załatwiłam, bo jeszcze do lekarza mnie zapisała i o hormony chodziło. Ja to jestem w sumie nieszczęśliwa w życiu. Taty nie pamiętam, jedynie tyle co ze zdjęcia, bo zostawił nas jak miałam pół roku i teraz chyba w stanach siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mika99977777
Nawet nie wiem po co to piszę, w sumie nie mam z kim pogadać w te święta. Mama pijana, wujek z ciocią poszli spać, a babcia w kuchni z mamą siedzi, bo ta ciągle wyje. Nie można być normalnym w tym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×