Produkty z biedronki produkowane przez znane firmy

a pieluchy dla dzieci?jakiś czas temu był robiony jakiś test, zajęły drugie miejsce po pampersach, to chyba musza byc dobre jakościowo

ojej pastella ma taki sam skład hahahaa aż mi normalnie was żal głupota i głupota, ten kraj nigdy nie bedzie inny, bo ludzie tępi na potęgę oświeć mnie zatem, jaki skład pastelli miał być. pastella z tuńczyka to pastella z tuńczyka w składzie miał być ogórek i buraki zamiast tuńczyka i majonezu itp. chodzi o to jakiej jakości był to tuńczyk i reszta półproduktów. bo nie wiem czy wiesz ale na targach rybnych na tony kupuje się ładnego tuńczyka, ale tez takeigo który lezy już jakiś czas, zaczyan śmierdzieć itp firmie nie problem kupić ładnego tuńczyka pod swoje logo i tego taniego pod logo biedronki, a do maszyny i tak wrzuci takie same produkty, żeby zrobic produkt wyjściowy czy wy to w ogóle rozumiecie tłuki

nie mam linka, kiedyś sprawdzałam na opakowaniu, sklad jest identyczny

ta od pastelli nie potwierdzaj już swojej głupoty

akurat sklad identyczny nie jest:P nie pitol bo biedronkowa pastella jest mniej kaloryczna:P

myslę, że taka firma jak lisner, nawet te produkty dla biedronki, nie pozwoliła by sobie na starego, śmierdzacego tunczyka, za wiele by straciła

haha no tak bo nic w niej nie ma ino woda zagęszczona i zabielona z 1 procentem tuńczyka, który leżał na przecenie bo juz gnił i pleśniał smacznego

jezu ludzie dno dna co by ta firma straciła wg ciebie, ona nic nie traci, bo tuńczyk pleśniejący jest najpierw odpowiednio odkażany, co też jesz

9;58 to może już przestań myśleć, bo nie jest to twoja mocna strona naiwnosć ludzka nie zna granic, byle im ładnie zapakowac i zmniejszyć cenę oraz roztrąbić na cały kraj jakie sa niskie i już mają całe stada pustych do granic możliwosci klientów

olej roślinny ma taki sam skład jak oryginalny, wiem bo pracuje

ja nie kupuję w biedronce, ale myślę, że są to te same produkty co oryginalne, wynika to z tego, że na jeden sprzedany produkt oryginalny, biedronka w całym kraju sprzeda go 50, co za tym idzie wieksza produkcja, poza tym biedronka sama odbiera towar, więc odpadają koszty dostawy, przedstawicieli handlowych, reklamy.wspólpraca z biedronką to dla niewielkiego zakładu żyła złota, więc stare i smierdzące rzeczy raczej odpadają

czy bakoma jest niewielkim zakładem a zott, a lisner przecież to wielkie zakłądy współpracują z biedrą a nie małe

10;00 skąd wiesz, że jest odkażany, widziałas, pracujesz tam?

jesteście po prostu głupie:O nie mam nic do Biedronki, bo sklep jak sklep i na studiach często tam zakupy robiłam. Jednak każdy wam powie (nawet w necie może poczytać), ze to nie są produkty oryginalne, a tzw. zamienniki. Można powiedzieć, ze to coś w rodzaju podróby, ale produkowanej przez markę, która sama siebie podrabia. Zawsze moje drogie zamiennik będzie robiony po kosztach i taniej sprzedawany. Ja wiem, ze wy nie macie pojęcia o takich sprawach, ale producenci znanych firm jeśli już wypuszczają tańszy produkt to chcą go taniej wyprodukować to nawet logiczne. Nikt na sprzedaży ilości większej nie zarabia:O oczywiście mowa o tym w przypadku tańszej ceny, bo wtedy producent nie dość, że schodizłby z ceny to jeszcze dokładał do produkcji opakowania (które też jest zawsze "gorsze" czyli tańsze w produkcji). Nie ma co się oszukiwać.

Akurat pracowałam w piekarni która dostarczała pieczywo do Biedronki, to mię było to.samo co w naszych sklepach firmowych. Bułki były mniejsze dawano też mniej ziaren do chleba żeby wychodził tańszy. Mokate produkuje herbatę w piramidach, pod ich nazwa jest więcej wkladu w kazde! Wystarczy porównać wagę opakowania. Tak właśnie biedronka ms niższa cenę, niższa jakość lub mniejsza waga.

na tvn style często sa programy o zywności, ale późną nocą.. ciekawe czemu i tam pokazywali niejednokrotnie jak produkuje się żywnosć dla dyskontów w uk. jeśli w uk tak jest to u nas jest 50 razy gorzej i straszniej

co do chleba to też jest gorszej jakości, bo robiony taśmowo na drożdżach, a piekarnia, która sprzedaje w swoich oryginalnych sklepach wypieka go na zakwasie. No, ale różnica w cenie jest. Niestety niektórym tu się nie przetłumaczy, one wolą się łudzić, ze są sprytne i kupują dobre produkty taniej.

moja droga z 10;17 niestety głupie baby nie zakumają tego, co napisałaś, za trudne słownictwo

Tu siedzą betony. Kiedyś był temat o mleku bebiko a bebilon, że nie ma różnicy a bebilon droższy. Tłumaczyłem ze różnią się surowcem bla bla bla. Ale kózki dalej swoje beeeeee.

Te produkty sa w podobnej cenie, tzn.jak sprzedaje wytworca tylko biedronka ma mniejsza marze, a sklep osiedlowy 100 razy wieksza

tak czy siak jedne i drugie mają koszmarne składy, co najwyżej dałabym psu np. taki jogurt do picia i w Biedronce i w Mlekowicie jest okropnie słodki i nic dziwnego bo na pierwszych miejscach na cukier a czekolada Terravita cukier ma na pierwszym miejscu - obrzydliwa

dokładnie, tak jak pisałam nawet te droższe/normalnej cenie produkty i tak juz sa przekombinowane dlatego ja nie kupuję rzeczy przetworzonych, no ale jest z tym dużo więcej roboty niż kupić gotowe dlatego poniekąd zazdroszczę naiwnosci i głupoty ludziom, bo miałabym dużo lżej myslicie, ze zaoszczędzicie parę złotych na produktach to pomyślcie, że za parę lat ten syf którym sie karmicie moze spowodować wasze liczne choroby itp. i wtedy będziecie musieli wyłożyć niezłą kasę na leczenie, no ale perspektywiczne myślenie to juz dla was fikcja

Jeżeli skład jest taki sam i smak jest taki sam, to weźcie mnie oświećcie spece od marketingu na cholerę firma miałaby polepszać swoje produkty? Przecież firmy zawsze idą najniższym kosztem, czyli produkt zawsze będzie możliwie najtańszy jak się da. Nikt nie będzie specjalnie wybierał lepszych jakościowo półproduktów tylko dlatego, żeby była różnica między ich a biedronkowymi. To bez sensu. Jeżeli dla biedronki da się wyprodukować taniej, to ruszcie głową - dla siebie też będą taniej produkować. Wyjątkiem może być co najwyżej data przydatności do spożycia, ale na to są normy i nie ma różnicy, czy zjesz jogurt, któremu zostały 2 dni, a taki, któremu został tydzień. Oba są bezpieczne.

też masz problem z czytaniem, twoje wątpliwosci zostały juz wyżej wyjasnione wystarczy przeczytać, możesz czytaj powoli aby dotarło

faktycznie lisner pasta z tunczyka z biedronki a orginalna. ma ten sam sklad.

kolejna idiotka

czekolady produkowany przez firme WAWEL z biedronki sa tak obrzydliwe w smaku, ze zjesc sie ich nie da, a oryginalne czekolady Wawel sa super, zupelnie inny smak i jakosc. Wiec debile kupcie sobie obie i sie przekonajcie jak te wasze zamienniki super tanie smakuja w porownaniu z oryginalnym produktem i nie oszukujcie samych siebie, ze kogos przechytrzycie, bo to firma was robi w balona

Gosc od pastelli ma racje, to sa te same produkty, wy wszystkie co tak chcecie udowodnic ze to nieprawda, myslicie, ze jak taka firma jak lisner jak sprzedaje starego tunczyka do biedronki i swietnie sie sprzedaje, to do oryginalnych bedzie kupowac swiezego, a co za tym idzie drozszego?tak sie tylko ludzicie i same siebie oszukujecie, g l u p i e po prostu jestescie i bardzo naiwne

ja codziennie dziękuję bogu, ze dał mi rozum i zdolnosć logicznego, SAMODZIELNEGO myślenia a wam bardzo współczuję, jedzcie to biedronkowe żarcie na zdrowie

dopiero co sprawdzilam sklad tej pasteeli dla biedronki a ten ogrinalny z lisnera. nawet spisalam sobie caly sklad 1 i 2 produktu jest identyczny. tylko ze poszczegolne skladniki sa w innej kolejnosci napisane. a tak WSZYSTKO TO SAMO.