Powiedzcie, czemu nie moge miec mezczyzny? szczerze

Nie, nie mam zbyt wysokich wymagan, juz dawno je obnizylam. Mimo tego zawsze kiedy kogos poznaje, kontakt szybko sie urywa, ale nie z mojej strony. Nikomu sie nie narzucam nigdy. O mnie, jestem zwyczajna dziewczyna: -lubie pomagac innym, udzielalam sie przez dlugi czas w wolontariacie -lubie podrozowac -Lubie uprawiac sport, gram w tenisa, biegam -mam w miare zgrabna sylwetke -staram sie wychodzic miedzy ludzi -nie pije, nie pale Czy niektorym jest poprostu pisane byc w zwiazku? Czy moze nie nadszedl jeszcze moj czas? Powiedzcie prosze.

spoko spoko, na pewno prędzej czy później ktoś się tobą zainteresuje. nie szukaj tylko kogoś na siłę, nie obniżaj tych wymagań, nie bądź desperatką. tylko złość i łzy i to przyniesie ;D

Powiem ci szczerze.ok. Śmierdzisz potem

moze masz brzydka twarz

A temu wyżej z dupy śmierdzi. Sprawdzałem

Nie, z wygladu jest normalna. Gdybym byla garbata, albo udzie uciekali by na moj widok, to przynajmniej wiedzialabym co jest przyczyna, ze jestem sama.

Kurczę, nie wiem jak wyglądasz. Ale może to też kwestia wyglądu. Może zmień fryzurę, makijaż... Moze w rozmowie jestes lakoniczna. Musiałabym Cię poznac, żeby Cię ocenić :D Ale fakt, nie szukaj na siłę!

Autorko postu Ja myślę że najzwyczajniej jeszcze nie trafiłaś na tego tobie pisanego. Poznałaś tych kilku facetów z którymi się kilka razy spotkałaś. Lecz nie było między wami tej chemii tego błysku w oczach Dlatego szybko się kończyły te spotkania.

bo jestes niepewna siebie, ogladasz sie na ludzi co o tobie powiedza. bezczelne, pewne siebie laski zawsze maja kogos jak chca, one w ogole nie zadaja sobie tego typu pytan. po prostu maja co chca. mile dziewczyny wbrew pozorom wcale nie ciesza sie powodzeniem. niestety, mezczyzni kochaja zolzy. obserwuje to od lat, bo sama jestem taka jak ty, a moja siostra ma na wszystko wyj****e, jest pyskata i arogancka i zawsze faceci ciagneli do niej jak do miodu. a ja cale zycie - nic. a ponoc taka mila jestem i dobra, w domu zawsze pomagalam itp. niestety za bycie dobrym (czytaj: idealnym materialem do wykorzystywania) nie daja w doroslym zyciu nagrod. wrecz przeciwnie. trzeba bylo byc p***a i siegac po wszystko co sie chcialo samej, bez zwazania na innych, to by sie mialo dobrze. ty stekasz na forum, ja chyba na jakas terapie pojdee bo chyba do glowy dostane. nienawidze zyc.

moze siostra jest poprostu ladniejsza

Macie racje chyba z tym byciem za mila. Ale nie rozumiem tego, ze widze, ze mam jakies powodzenie i na spotkaniu sa mna zainteresowani.Czasem widac po ,,maslanych ´´oczach i po tym jak ze man rozmawiaja i jakby szukali kontaktu fizycznego. Mimo tego wszystko sie dziwnym trafem konczy. To tak jakby los /Bog nie chcial bym sie z kims zwiazala. Choc wiem, ze to dziwnie brzmi.

mysle ze cos jest ze mna nie tak :(

Nie każdy znajdzie partnera, życie to nie komedia romantyczna. Więc takie słowa "prędzej czy później ktoś się tobą zainteresuje" to wg mnie nie rada, tylko mamienie się złudzeniami. Ale można zwiększyć swoje szanse na różne sposoby, o których nie będę się rozpisywać, bo to oczywistości. Może autorko powinnaś poszerzyć krąg znajomości (co chyba robisz, skoro "starasz się wychodzić między ludzi"), a może sprawiasz wrażenie zbyt "dostępnej", lekko zdesperowanej i nad tym należałoby popracować... Trudno stwierdzić na odległość

wm123, masz racje ale chyba w druga strone. Kiedys sprawialam wrazenie niedostepnej. Moze w tym problem.