Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co byście zrobiły na moim miejscu zakup na allegro

Polecane posty

Gość gość
maz kurierem juz nie jest. na pewno nie kopal i nie rzucal. mielismy dzialanosc gosp. byl sam sobie szefem i za jakakolwiek szkode, on obrywal,wiec nie wierze w to,ze paczki u niego lataly. podalam tylko przyklad, ze nie zawsze byla kiedys taka mozliwosc,jak sprawdzenie przy kurierze zawartosci przesylki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanie z innej beczki. Kupilam komplet talerzy za kwote powiedzmy 500,wzielam platnosc przy odbiorze, przesylka kurierska. Myslalam, ze zanim zaplace i podpisze, bede mogla otworzyc paczke i obejrzec, a ten mi gada, ze dopiero po podpisaniu,a jak sie nie zgadzam, to napisze, ze nie przyjelam towaru i odesle. Spotkalam sie z tym juz 2 razy. W sumie jaki ma sens ta platnosc przy odbiorze? w tym wypadku, zadnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt, zwykle nie ma takiej opcji że sprawdza się paczkę przy kurierze. Odpowiedzialność za towar leży po stronie sprzedawcy, jak Wy to sobie wyobrażacie? Kurier ma czekać aż kupujący rozpakuje towar, sprawdzi, a potem stwierdzi ewentualnie że go nie bierze? I wtedy tenże kurier zajmuje się ponownym pakowaniem i odsyła?Bywa taka opcja ale za to dodatkowo się dopłaca. Akurat w tym przypadku to zupełnie inna sytuacja bo opakowanie było uszkodzone i w takim przypadku owszem, można od razu obejrzeć paczkę i sporządzić protokół szkody, nawet jeśli dziura była w innym miejscu, sam fakt że była świadczy o tym że z paczką nie obchodzono się delikatnie i kobieta miała szanse wywalczyć swoje. Jeśli to faktycznie wina kuriera- nie chce mi się wierzyć, raczej ta część mogła pęknąć kiedy próbowała ją wyginać, może myślała że tak trzeba- to mogła coś wywalczyć, ale zagapiła się więc próbuje odpowiedzialność na sprzedającego przerzucić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pokwituj, ale nie płać - jeśli bedzie cos nie tak niech zabiera produkt z powrotem i spisze protokół."W momencie gdy przesyłka ma oznaki naruszenia, adresat ma prawo żądać jej otwarcia w obecności kuriera jeszcze przed pokwitowaniem odbioru." karton z fotelikiem mial dziure

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli zamawiam książki itp nie sprawdzam paczki ale zamawiając cos droższego zawsze proszę kuriera zeby zaczekal aż sprawdzę czy wszystko ok, nigdy nikt nie odmówił poczekać, to ich obowiązek, jeśli cos jest uszkodzone spisują protokół. Jeśli wezmę paczkę i po odjedzie kuriera stwierdzę ze cos nie tak to moge sie w nos pocałować. Wiem od źrodła bo maz jest kurierem. Takie sa zasady. A to ze trzeba zaplacic a pozniej sprawdzic to wiadomo, jeśli kurier by ci dał paczkę a ty byś ja otworzyła bez płacenia i powiedziała ze nie przyjmujesz to na firmie wyglądało by tak jakby kurier ja sobie sam otworzył. Takie sa zasady niestety ale niektórzy sa za ciemni zeby to zrozumieć :o otwierasz po zapłaceniu przy kurierze zeby spisać protokół a nie zeby w razie czego nie zaplacic. Maz wigilie pracował do południa, przykaz z góry, ile paczek dadzą radę rozwieść tyle rozwoza a reszta z powrotem a ludzie o 19 jak siedzieliśmy przy stole dzwonili bo on zamawiał paczkę w poniedziałek po południu i na środę miała dojść.... Ludzie to debile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pokwituj i nie płac - dobre sobie, żaden kurier sie na to nie zgodzi, kurierzy maja swoje zasady z firmy i musza ich przestrzegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też miałam kiedyś taką sytuację. Wyzbywałam się ubrań po córce. Dziecko miało 2,5 roku, więc rzeczy jak nowe. Sprzedałam kurtkę nexta po śmiesznej cenie. Kurtka wyprana 3-4 razy, bo córka szybko wyrosła. Babka kupiła i umówiłyśmy się na odbiór osobisty w mieście. Przyjechał jej maż, wziął kurtkę i pojechał. Kurteczka czyściutka, pachnąca, wyprana... Po około 7-8 godzinach dostaję maila, że kurtka jest z bardzo porwaną podszewką, że byłą brudna, poplamiona i śmierdząca. Normalnie mnie zatkało. Zaczęłam z kobietą pisać, a ona z pretensjami, że wcześniej nie zauważyła, bo kurtka była brudna i śmierdząca, to ją od razu do pralki wrzuciła. No to ja do niej, że to niemożliwe, kurtka byłą czysta, wyprana i jeśli wrzuciła ją do prali, to pewnie coś się w praniu stało. A ona że nie, bo pralkę ma nową, że jestem oszustką, itd itp. Powiem wam, że w pewnym momencie aż się popłakałam. Powiedziałam, że nie mam sobie nic do zarzucenia, e jej problem co zrobiła z tą kurtką. Zaczęła mnie wyzywać, ubliżać mi itd. Napisałam do allegro. Coś mi tam poradzili, już nawet nie pamiętam co. Wiem, że w końcu się wściekłam i powiedziałam że o tej i o tej ma być w miejscu w którym jej mąż odbierał kurtkę, że oddam jej pieniądze i niech spada, bo nie zamierzam zniżać się do jej poziomu. Tak kozaczyła, a nie przyjechała i zrobiło się cicho. Żeby było śmieszniej, namierzyłam ją na NK i oczom moim ukazały się zdjęcia jej córki w TEJ właśnie kurtce, która to wcześniej nazwana byłą ścierą, która nawet nie nadaje się do mycia podłogi. Ale powiem jedno, długo miałam uraz do wystawiania czegokolwiek na allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widze,ze wszystko zalezy od firmy. nie wiem w jakiej firmie racuje dziewczyny wyzej maz jako kurier, ale u mojego meza, nie ma opcji spr paczki przed odbiorem. tzn nie bylo ponad 3 lata temu. watpie,zeby cos sie zmienilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie doniesie na ciebie do skarbówki. Widać, że wredna i bezczelna bijacz. Jak masz więcej niż kilka transakcji jako sprzedająca, to bój się. Przetrzepią ci wszystkie, absolutnie wszystkie przelewy na koncie bankowym i to nie tylko te związane z allegro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa juz widze,jak urzad za 50zl trzepie konto autorki :) olac i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, ja się już boję wystawiać cokolwiek na Allegro jako prywatna osoba, bo kapusiów jest tylu, że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do pierwszego wpisu z 11.14: umiesz czytać ze zrozumieniem ? Nie dla 50ciu złotych, tylko było napisane, że jak ma więcej aukcji po stronie sprzedającej ! Zresztą oni najpierw sprawdzają ile kont jest na all na konkretną osobę, bo ludzie lubią handlować z kilku albo na raz albo jedno zamykają i otwierają nowe. Moją znajomą ktoś podkapował, szczerze jej współczułam. KAŻDY przelew jej sprawdzili na koncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam więcej aukcji, kiedyś coś tam sprzedawałam, ale teraz te 250 pln to chyba nie jest jeszcze kwota, którą interesuje US.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Transakcje z ostatnich pięciu lat ich interesują w US. Jeżeli przekroczyłaś w danym roku podatkowym kwotę dochodu wolną od podatku (która wynosi obecnie 3091 zł) nawet o 1 grosz, to masz OBOWIĄZEK wykazać ten dodatkowy dochód w rocznym PIT. Jak ktoś cie podkapuje, że osiągasz dochody z Allegro (nieważne jest dla US jakie, najpierw sprawdzą czy je wykazywałaś czy nie), to jak cie dorwą i przetrzepią to ci się zrobi słabo. Wszystko sprawdzą, KAŻDY przelew na twoim koncie bankowym do pięciu lat wstecz. Jak masz wspólne z mężem, to jego dochody też prześwietlą. Lepiej nie fikaj, bo cie podkapuje ta niunia i będziesz płakać. Przepisy mamy tak poyebane, że każdego mogą puścić w skarpetach jak będą chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt, że handlowanie na all bez zarejestrowanej działalności to czysta ruletka. Jak się trafi na psychola i kapuche, to można marnie skończyć. Ja już nie handluje tam od lat. Podziwiam odwagę innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej laski, mężowi dopiero pokazałam zdjęcia uszkodzonej części - pęł prawy zaczep. przecież romery montuje się w zależności od strony - przeciągając pas tylko przez jeden, a nie oba zaczepy! napisała, że nie może używać fotelika przez tę wadę - a przecież ustawiając go za pasażerem nie będzie nawet potrzebować prawego uchwytu! przykro mi, że znowu mnie człowiek zawiódł. no cóż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no "zarobiłam" na foteliku ok. 250 pln, poza nim to porażające kwoty 10-20 złotych :D chyba jednak nie przekroczę kwoty wolnej od podatku ;)))))) pozdro. czekam na negatywa od pani kupującej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwota wolna od podatku dotyczy wszystkich dochodów w danym roku. Jak masz pensję albo jakieś zasiłki to też się wlicza, to nie chodzi tylko o dochody z Allegro. Ludzie, weźcie sie doinformujcie, a potem cieszcie michy jak to jesteście nie do zagięcia. Na każdego znajdzie się przepis, jak tylko wpadnie się w łapy skarbówki. Ale spoko, może to akurat nie kapuś chociaż sądząc po poziomie jej wypowiedzi i bezczelności, to bym nie spał spokojnie na twoim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chrzań. Przy takiej rzadkiej sprzedaży- osoby fizycznej innej osobie fizycznej nic jej nie grozi, przecież sprzedaje rzeczy używane powyżej pół roku- nie musi nic opodatkowywać. Najgorzej jak wypowiadają się ludzie, którzy nie mają pojęcia o prawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'przecież sprzedaje rzeczy używane powyżej pół roku- nie musi nic opodatkowywać.' Bzdura. Doucz się, a potem sie wypowiadaj ignorantko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już nie kupuję ani nie sprzedaje na allegro. Miałam sytuację, że kobieta kupiła ode mnie ciuchy. Napisałam koszty wysyłki a ta wariatka jeszcze przez tydzień biadolila mi w mailach, że ją za wysyłkę skasowałam. Po co licytowala? Dodam, że byla to duza paczka ładnych ciuchów, niezniszczonych za 20zl plus wysylka. Ludzie to debile. A druga sytuacja, to kupiłam perfumy, za 300zl. Podroba najgorszej jakości. Sprzedajaca najpierw klocila się ze mną, że to oryginał i się nie znam. Zaproponowalam jej, że wybiorę się na policję z jej przedmiotem i za chwilę miałam kasę na koncie. Nie kupuję już wysyłkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, że bzdura. Kluczem jest to, czy sprzedaż jest regulana i ciągła (a to już kwestia swobodnej interepretacji konkretnego urzędu). Jak jest, to nawet jak sprzedajesz stare i używane, to masz zonka jak cie złapią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co autorko, jak sie sprawa skończyła? dalej sie kobieta odgraża czy odpuściła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kilka razy mialam tak, ze odebralam paczke,sprawdzilam przy kurierze, chciałam sposac protokól szkody, a konował go nie mial przy sobie. I co? pojechał i tyle go widzialam. Tylko jeden jak obiecał, tak wrocil nastepnego dnia z protokołem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exdebill_rzuca okiem
moze sprawdź znaczenie słowa 'konował':) nie sadzę, żeby - nawet jesli sa kiepscy - robili za kurierów;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no napisałam jej maila, w którym jasno określiłam swoje stanowisko - nie ma co oczekiwać ode mnie pieniędzy. Czekam na negatywa i co gorszego czym mnie tu straszycie też. Na pocztę już nie zaglądam, jestem w ciązy, w dodatku - jak się okazało - podwójnej ;) i najmniej mi teraz nerwy potrzebne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za bzdura. to jest handel rzeczami z prywatnej kolekcji jak chcą przetrzepać konto (co jest smieszne dla marnych 2 stowy), to zajrzą w historię głebiej i dowiedzą się, że fotelik kosztował ze 3 razy tyle niż cena za jaką go sprzedano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:32 - no to co, że sprzedała poniżej kosztów zakupu ? To nie ma znaczenia. Możesz sprzedawać ze stratą, ale to i tak będzie dochód do opodatkowania. Sad but true.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×