Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Adam_36

Co z tą przyjaźnią

Polecane posty

Gość gość
Prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, przyczyny rozpadu związków bywają różne i czasami w drodze wyjątku można utrzymywać koleżeńskie kontakty z byłymi ale to już zależy od dobrej woli drugiej osoby, gdy np. nie rozstaliśmy się w gniewie, byliśmy bardzo młodzi i rodzice, przyjaciele wpłynęli na decyzję o rozstaniu itd. Z założenia nie przyjaźnię się z byłymi i podejrzewam autorze że Twoja Kinga właśnie należy do tej grupy kobiet, że ma taką właśnie zasadę. Tak samo jak nie wyciąga się nieboszczyków spod ziemi, tak samo nie wraca się do uczucia które "umarło" i nie narzuca się nowej nazwy tej relacji. Czytając Ciebie 36 letni autorze dochodzę do wniosku iż miał rację Wilde mówiąc: " Mężczyźni starzeją się, lecz nigdy nie stają się lepszymi". Ty jesteś już dojrzałym mężczyzną i proponujesz zakochanej w Tobie kobiecie przyjaźń, odwróć sytuacje Kinga byłaby w związku i zaproponowałaby Ci przyjaźń a Ty byłbyś w niej zakochany, jakbyś się czuł?? skorzystałbyś z jej propozycji??? Podejrzewam że byłbyś wściekły. Najlepiej zrobisz jak pozwolisz jej żyć swoim życiem, może spotka kogoś kto ją doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mojego punktu widzenia koleś masz problem z sobą idź do specjalisty. I po drugie nie zawracaj sobą głowy innym kobietom i tej owej przyjaciółce za głupi na związki i do życia i bycia na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja, facet ma problemy z realacjami z kobietami, to bije z kazdego jego postu. Byc moze jest zbyt plytki, ograniczony emocjonalnie by stworzyc zwiazek z kobieta. tym bardziej, ze ma juz 36 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
Temat skończony. Mam gdzieś tą pannę. Skoro się tak zachowuje to ja również będę ją traktował jak powietrze i tak właśnie robię. W styczniu podszedłem do niej złożyć jej życzenia noworoczne, bo ona do nas nie podeszła, to wielki foch... nie wiedziała czy mi rękę podać czy nie. Wielka obraza więc powiedziałem jej, że przesadza. A ona twierdzi, że to ja przesadzam, a sam pierwsza nie podeszła mi życzeń złożyć. Tego chce więc nie znam jej. Ponadto jest tak perfidna, że ciągle spotyka się z moimi znajomymi. Znaczy naszymi wspólnymi, ale zna ich dzięki mnie. W piątek moi koledzy zamiast przyjść do mnie na kieliszek urodzinowej to siedzieli z nią w pubie. Spędziłem więc miły wieczór z moją A.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
gość 2015.01.21 ona nie była moja dziewczyną nigdy. Zresztą za kilka miesięcy zaczniemy się widywać praktycznie co weekend i ja będę z moją A. a ona sama. Zobaczymy wtedy czy będzie taka cwana i dalej z moimi znajomymi będzie się umawiać. Będzie musiała być w moim towarzystwie, a ja nie zamierzam jej już znać. Chciała to ma, mogła się zachowywać normalnie. Widziałem na fb, że kilka razy wrzuciła jakiś smutny tekst czy piosenkę. Kilka dni temu wysłała mi zaproszenie na jaką imprezę, ale usunąłem je, ani nie potwierdzając ani nie odrzucając. Przestała cokolwiek u mnie lajkować czy komentować to ja u niej także. Niech wie, że traktuję ją jak powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
Dodam jeszcze, że teraz to ja poczekam, aż ona się odezwie, a pewnie napisze w sobotę mi życzenia. Wtedy ja się zachowam jak ona czyli ją zignoruję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaggieMagMag
Zlamales jej serce. Dziewczyna jest w tobie bujnieta. Daj jej odejść i nie dzwon i nie pisz do niej. Ona bardzo tego chce, ale musisz zgasic jej ta nadzieje na to ze bedziesz kiedys dla niej. Urwij kontakt. Jesli chcesz dla niej dobrze - unikaj spotkań. To jedyne wyjscie. Znam to uczucie bo sama próbuje wyjsc z podobnej sytuacji. Zerwalam kontakt, choc byl moim najlepszym przyjacielem. Myslalam, ze bedzie cos miedzy nami. Nadal mam nadzieje, jednak jesli facet nie jest od poczatku zdecydowany to lepiej niech nie ryzykuje i nie bawi sie w taka przyjazn bo pozniej ona cierpi. Szkoda energii na to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
Nie będę unikał spotkań, bo to ona weszła w towarzystwo moich znajomych i to ona się tu kręci. Trudno, żebym ja rezygnował ze swoich znajomych. Jak ona che to niech sama zmieni towarzystwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaggieMagMag
I tu się z tobą zgodzę, jeśli ona weszła w towarzystwo. Ja bym unikala na jej miejscu. Widocznie jej takie coś odpowiada..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się nie zgodzę. Wprowadziłeś ją w towarzystwo, zamieszałeś w głowie, a teraz chcesz, żeby z dnia na dzień wywróciła swój świat do góry nogami, bo tobie się coś w główkę porobiło. Zrezygnowała z ciebie- to i tak dużo, bo musi ją to okropnie boleć. Wściekła kobieta krzyczy, więc pomyśl jak musiałes jej dopiec, że milczy. Kobiety z natury nie milczą. Zresztą chyba nie jest perfidna i natrętna skoro sam zauważyłeś, że twoi koledzy woleli jej towarzystwo od twojego. Może zastanów się dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej zrobisz jak będziesz jej unikał i całkiem znikniesz z jej życia, bo tak co jakiś czas pojawiając się w jej życiu będziesz tylko robił jej jakieś dziwne nadzieje. W takim przypadku jak Wasz potrzebne jest: jedno, konkretne "cięcie" i koniec kontaktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
No to niech ona unika mojego towarzystwa, bo ja nie będę rezygnował z imprez dla jej widzi mi sie. To ona tu strzeliła fochem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak Cię czytam to czasami myślę że masz 27 lat a nie pod czterdziestkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolego, wskaż mi miejsce, w którym Kinga strzeliła fochem? Z tego co przebrnęłam przez całość to Ty zrobiłeś awanturę, to Ty stwierdziłeś, że nie chcesz z nią rozmawiać i twierdzisz, że ona się obraziła? Wcale jej się nie dziwię. Skoro pokazałeś jej, że masz ją w d... to ona ci do niej nie wchodzi. Bardzo dobrze robi, ma dziewczyna klasę. A co do znajomych- skoro są to również jej znajomi to ma takie samo prawo tam przebywać i się z nimi widywać. Widać oni ją akceptują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
Niby tak, ale ja się raz do niej odezwałem to mnie olała. Niby widzę ją na fb, ale nawet sie nie odezwie więc ma focha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba masz coś z głową. Najpierw ją olałeś, zrobiłeś jej awanturę, a teraz liczysz, że poleci na twoje skinienie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahaha, facecie to ty masz mega focha a nie ona:D fochujesz sie przeciez caly czas w tym watku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
Ha! I na co były jej fochy. Teraz to ja jestem górą, a ona płacze. W środe bylismy na imprezie w większym gronie. Kinga przyszła później i to ona musiał się z nami przywitać. Podała mnie i mojej A. rękę jakby z łaski. Nawet na mnie nie spojrzała. Całą imprezę poświęciłem A. a ją olałem. Wychodziliśmy to widziałem jak Kinga stoi na drodze do wyjścia więc objąłem moją A. i przeszliśmy koło Kingi bez słowa. Ach ta jej mina i to niedowierzanie. Potem moja A. wróciła jeszcze do WC i podobno widziała jak Kinga płakała, znaczy poprawiała roztarty makijaż. No i na co były je głupie fochy. Niby gra taką twardą, a jednak ją to boli. I teraz to ja jestem górą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
Wieczorem dodatkowo pierwszy raz od dugiego czasu polubiłem jej foto na fb, po tym Kinga usunęła konto. No to już nie będzie miała kontaktu z naszymi wspólnymi znajomymi, moze całkiem zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MaggieMagMag
I czym tu się chwalić i szczycić? Dobrze się bawisz gdy ona cierpi? obyś się kiedyś znalazł w takiej samej sytuacji. Jesteś niedojrzaly. A jej życzę z całego serca by wybiła sobie ciebie z glowy bo naprawdę nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinni to czytać we wszystkich podstawówkach ;P , jako przestrogę dla innych dzieci przed ćpaniem i żywy dowód na to, jak haluny mogą wymknąć się spod kontroli i zacząć żyć własnym życiem ;) na odstawienie, to już pewnie za późno, ale przynajmniej zmień dilera, bo twój "umysł" może zacząć ci płatać jeszcze gorsze figle, na przykład, że kochasz się ze Smokiem Wawelskim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2055
Boze, ta historia jest straszna. Przeczytałam to i aż nie mogę uwierzyć. Autorze, tyle osób Ci tu napisało o co chodzi Kindze, a Ty nadal nie rozumiesz lub nie chcesz zrozumieć. Ona się w Tobie zakochała. Nie chciała sie przyznać, bo wiedziała że Ty nic nie czujesz i nie obiecywałeś jej. Wiesz jak ja to wszystko zraniło? Jej zachowanie? Wyjaśnię Ci. Jedyny sposób zeby przestała Cię kochać, myśleć o Tobie i tęsknić, to zapomnieć. Ale ona nie chce i nie potrafi, bo przywiązała sie przez te 5 lat. Logiczne. Nie ma z kim pogadać o tym, bo znajomi nie wiedzieli. Została sama. Bez miłości i bez przyjaciela, bo przy Tobie musi udawać twardą (jak sam zauważyłeś). Nie umie sobie z tym poradzić. Wspolni znajomi. Ich też ma stracić? Kto jej zostanie? 5 lat, wiesz ile to dni, ile godzin spedzonych z Tobą? Jedyny sposob, abyście mieli NORMALNĄ relacje, to CZAS. Bo on leczy rany. Nie przeskoczycie tego. Zależy Ci na niej. Wiesz że ja zraniłeś, nie celowo, ale stało się. Teraz jesteś złośliwy. Nic nie rozumiesz. Ona nadal cierpi, bo czuje coś do Ciebie. Pewnie jest zła, że nie potrafi się odkochać. Udaje przed Tobą i innymi. Ale ile można? Nie wytrzymała i się rozpłakała. Facet, którego kocha traktuje ją jak powietrze i ostentacyjnie przytula inną. Nic w zachowaniu Kingi nie było wymierzone w Ciebie. Przerosło ją to, nie poradziła sobie. Wiem, bo przeszłam coś podobnego. Dostałeś rady, aby ja zostawić w spokoju. To dla jej dobra. Ale wiem, ze Tobie jej brakowało i nadal brakuje. Przyjaciołki. Błąd popełniliście zaczynając tę relackę, jeśli nie byłeś jej obojętny. Ona cierpi. Nie ma Ciebie, przykaciela z którym mogła o wszystkim rozmawiać. Nie może go mieć, bo to o Tobie właśnie musiałaby porozmawiać. Zrozum, proszę. Bądź dla niej. Przemyśl to, co napisałam. Nie zachowuj się jak dziecko, ona też się tak zachowuje. A dlaczego? Przerosło Was to. Oboje macie kłopot z onecną sytuacją. Przestań obmacywać dziewczynę przy niej. To Kinge zabija. Kawałek po kawałku. Pomyśl o niej. Jeśli ją lubisz/ kiedykolwiek lubiłeś i była dla Ciebie kimś ważnym, to pomyśl o jej uczuciach. Nie rań jej jeszcze bardziej. Pomóż jej przez to przejść. Nie wracaj do przyjaźni ale tez nie krzywdź widokiem jak obściskujesz sie z A. Z czasem wszystko się poukłada. Jeśli A jest tak wartościowa, jak o niej myślisz, powinna zrozumieć, że przy zmajomych, w miejscu publicznym chcesz zachowac pozory i nie obściskiwać sie tak ostentacyjnie. Przemyśl to. A Twoj komentarz na fb sprawiĺ,że znow zatęskniła. To co już pozornie poukładała, znów wróciło. Daj jek czas. Pamiętaj, że to ona została sama a Ty nie pozwalasz jej o tym zapomniec i żyć z podniesioną głową ( chociaż ona bardzo się stara). A konto na fb nie znika. Jest tylko chwilowo uśpione i zawsze można do niego wrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
Moja A. chce przy wszystkich się do mnie przytulać i całować. Nie opuszcza mnie na krok. Więc nie zabronię jej tego. Słyszłam, ze Kinga chciałaby, żeby było jak to nazwała 'lepiej żeby było normalnie, siąść pogadać, zwykłe co słychać jak dorośli ludzie, a nie odwalac takie szopki". No ale jakos nie przejawia ochoty na to, nie odzywa się i nie dąży do tego wiec kto tu jest dorosły. kiedys jak ja sie odezwałem to mi napisała tak jak ja jej powiedziałem w awanturze, że przecież juz nie ma o czym rozmawiać.Wiec jak ma focha to neich ma, ja sie nie odezwe. Niech sobie dalej udaje rozbawioną w towarzystwie moich kolegów, ale jak nie ma fb to nie będzie miała z nimi kontaktu i nie będzie na koljnych imprezach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już37
No brak słów. DOkładnie nasz wspólny kumpel mi przekazał top było " 'lepiej żeby było normalnie, siąść pogadać, zwykłe co słychać jak dorośli ludzie, a nie odwalac takie szopki skoro i tak musimy się widywać". Wcale nie musimy, nie musi przyłazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz 37 lat? bo ciągle trudno mi w to uwierzyć,tak mogą myśleć tylko dzieci nie możesz być osobą dorosłą, przecież ranisz kobietę najlepiej zrobisz jak całkowicie znikniesz z jej życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2055
Autorze, czego oczekujesz? Od niej. Widze że to była prawdziwa przyjaźń! Nic do Ciebie nie dociera to, co tu piszemy. Jesteś zapatrzony w siebie i nie widzisz w tym swojej winy. Oboje jesteście dziecinni. Tak bywa gdy w grę wchodzą zbyt silne emocje. Najpierw nie chciałeś z nią rozmawiać, potem chciałeś. A teraz nie wiadomo co chcesz. Mam wrażenie że chcesz ją zniszczyć psychicznie. I kopać leżącego. Myślę, że komentarz "brak słów" dotyczył Ciebie i tej histarii, a nie tego co Kinga powiedziała koledze. Widać że przemyślała wszystko i zmądrzała. Teraz pora na Ciebie. Wydoroślej i wyciągnij rękę na zgodę. Jesteś starszy. Pokaż że rozsądniejszy. Bądź górą. Stań na wysokości zadania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
ALe Kinga zawsze taka była, że choćbyśmy nie wiem jak się pokłócili to ona zawsze przyszła, pogadała, a teraz nie wiem co jej odwaliło. I że niby chce, zeby było "normlanie", a nic nie robi. Mogłaby sie odezwac. Ja bym się wtedy zastanowił co zrobić. No i zniknąłm, przecież się nie odzywam i traktuję ją jak powietrze. Ale z moich kolegów nie zrezygnuję. Jej problem, ze ciagle przyjmuje ich zaproszenia. Więc sama sie pcha, a potem udaje że mnie też nie zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam_już_37
Jak jeszcze rozmawialismy, tzn. napisała mi monolog, zaraz po kłótni kiedy ja z nią nie chciałam gadać to użyła sformułowania, że "zbyt wiele razy pierwsza rękę wyciągałam, tym razem tego nie zrobię." że niby jakos wyjątkowo źle ją potraktowałem... no moze traoche przesadziłem, ale ona teraz przesaza wiec ma czego sama chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×