Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Michał_romantyczny

Oświadczyny pytanie do kobietek

Polecane posty

Gość gość
10 lat razem i brak oświadczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się nie oświadcza = czeka na lepszy model. ja bym się zgodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boston100
Hej Kolego. Oświadczynami jej sobie dla siebie nie zarezerwujesz. Jak jest zainteresowana to związek przetrwa, a jak nie to wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam w podobnej sytuacji. Chłopak oświadczył mi się po trzech dniach znajomości i... zgodziłam się! Już następnego dnia wzięliśmy skromny ślub na szkolnym boisku i choć nasze małżeństwo przetrwało jedynie do zabawy andrzejkowej, gdzie Pawełek zatańczył z taką rudą wywłoką ze starszaków, nie żałuję, bo to były szalone dwa miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety teraz nie chcą związków, bo po co skoro i tak mają co chcą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogranicz sponsorowane imprezy, prezenty itp a zobaczysz ile lasek nagle się w Tobie odkocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boston100
Bony Mac Laren - jesteś boska, Twoje poczucie humoru rzuciło mnie na kolana od pierwszego wejrzenia. Wyjdziesz za mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oswiadcz sie i podziel się z nami swoim szczęściem :-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym odmówiła i skasowała twój numer - ktoś tak niepoważny nie nadaje się na partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mi się oświadczył na siódmym spotkaniu i się zgodziłam. Powiedział, że chciał, żeby było jasne - narzeczona to narzeczona i żaden ma nawet do mnie nie podchodzić, bo już jestem jego. ;) Oczywiście a tak bardziej na serio - jeśli się czuje, że to TA osoba, to można. Jeśli się nie ma przekonania, to i 5 lat nie będzie wystarczyło. Więc oświadczaj się. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bony.... bo póje na tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spryciarz chce zarezerwować tę panienkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość R
, ru/ch/aj jeszcze i ci przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie już wystraszyłeś tekstem: "oświadczyny to jeszcze nie ślub" jak jej tak powiesz to zniszczysz wszystko co dotąd u niej nazbierałeś "+" owszem oświadczyny to nie ślub ale nie oświadczamy się bo jesteśmy kompani w gorącej wodzie czy nie mamy pomysłu na kolejną randkę bo tak to rozumiem u Ciebie skoro nie chcesz się żenić tylko oświadczyć. Oświadczyny to racjonalna przemyślana decyzja o reszcie życia potraktowałabym Cię bardzo niepoważnie przemyśl to bo możesz zniszczyć wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chrzanisz. oświadczyny to deklaracja że laska znaczy wiecej dla faceta niz kolejna kasia czy monika z ktora chodzi. niepowazne byloby brac slub po 3 randce ale zadkelrowac uczucie jak najbardziej wskazane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uczucie owszem "miłość" ale ślub? Nie mówię że masz tego nie robić i na tym koniec. Oblej się zimną wodą i spójrz na oczy początki związku zawsze są super bajeczne itd.. ale życie to nie bajka.. Porozmawiaj z nią jak sobie wyobraża ślub, oświadczyny może ma całkiem inne wyobrażenie skoro jest tak pięknie to staraj się tego nie popsuć autorze chyba jest tego warta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam małżeństwo które pobrało się po miesiącu znajomości, najpierw przegadali całą noc, on się jej oświdczył i są małżeństwem od 28 lat, bardzo szczęśliwym. Ale znam takie które po 4 m-cach znajomości, wielka ogromna miłość i żyja jak pies z kotem. Masakra. Ja bym się wystraszyła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leć na żywioł - wóz albo przewóz. Nastolatkiem juz nie jestes dawno i 20 lat też nie masz. Nie ma co sie cykać tylko wal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to żeście się nagle k***a strachliwe zrobiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przerwij sponsorować to prędzej się dowiesz o co chodziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Michał_romantyczny dziś Mam 28 lat, stać mnie. Pokrewieństwo dusz nie zważa na ilość randek czy długość znajomości. Czy żadna z Was nie miała uczucia, że to TEN?" Miałam jeden jedyny raz w życiu, mocno po 30-tce, po kilku związkach i paru randkach z innymi mężczyznami. Z tym mężczyzną od początku było wszystko to, co piszesz: chemia, pokrewieństwo dusz, rozumienie się w pół słowa, uczucie po raz pierwszy w życiu, że to ten jedyny i bratnia dusza. To ostatnie potwierdziło się w trakcie rocznego kontaktu, gdzie się zaprzyjaźniliśmy i już na pierwszym spotkaniu, na którym nie mogliśmy przestać gadać wiele godzin. Potem wiele miesięcy długie dyskusje na wszystkie nasze zainteresowania, wspólne oraz wzajemne wsparcie. Finał? Kopnął mnie w t.y.ł.e.k i pewnie znalazł inną, a ja bardzo cierpię, bo przez ten czas go pokochałam. Dlatego nie wierz w bajki, że takie coś wystarczy. Tym bardziej nie tak szybko. Ludzie mogą do siebie pasować jak ulał, ale jeśli z którejś strony nie ma miłości to najlepsze porozumienie oraz chemia nic nie dadzą i nic z tego nie będzie. Dajcie sobie czas na poznanie się, nie bądź w gorącej wodzie kąpany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tego, czy ta miłość jest rzeczywiście między Wami albo czy będzie obustronna to nie wiesz. Dlatego tak jak Ci radzę, poczekaj z oświadczynami dłużej, aż się lepiej poznacie i zobaczycie, co do siebie czujecie, upewnicie się w swoich uczuciach. Bo widzisz, że mimo wszystkiego, czego się szuka w związkach i poczucia, że to właśnie ten, pewności że to ten, on sobie poszedł i nawet znać mnie nie chce. A nic się złego między nami nie wydarzyło, wręcz przeciwnie: było cały czas dobrze. On był, kiedy go ptrzebowałam, cieszył się naszą znajomością, pisał, jak mnie podziwia. Kiedy się znowu spotkaliśmy, widać było, że bardzo się cieszy na mój widok, chociaż starał się to ukryć. Ale jego ciało pokazywało coś zupełnie innego, że aż kipi z radości. Po czym przestał się odzywać, a ja tylko się domyślam dlaczego. Boli ogromnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor się ewakuował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Feministka934
co sie spieszysz matole,czekaj, niech ona ma wolna reke i jeszcze sie porozglada za innymi kolesiami co jej bedziesz robil rezerwacje na psioche?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co ta ironia Feministko? Uważasz, że po trzech spotkaniach ludzie mogą być pewni swoich uczuć? Nawet jeśli wiedzą, że do siebie pasują? Mój przykład pokazał, że dwie osoby mogą mieć wszystko, co stanowi fundament solidnego, trwałego związku, razem z przyjaźnią i troską o drugą osobę, ale ktoś z nich może nie mieć uczucia. Mój przyjaciel-bratnia dusza najwyraźniej go nie miał. To co mi po tym wszystkim poza złamanym sercem? Gdyby nawet oświadczył mi się po 3 m-cach znajomości, to i tak by to nie było szczęśliwe małżeństwo mimo tak dużego dopasowania, skoro mu tak naprawdę wcale nie zależało. A po co ze mną utrzymywał kontakt i rozwijał znajomość to tylko on wie. Ale na pewno nie było w tym miłości. Może tylko chciał się dowartościować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor właśnie jest na swoim ślubie, bo taki zajęty. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym sie wystraszyla, ze desperat, ze sobie kobiety znalezc nie moze i lapie co mu tylko w rece wpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu masz post Janeczkowej, taki zbieg okoliczności czy-przechodzilismy-ten-zwiazek-p_6110913/2 strona 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdrościcie tej lasce,bo wam sie nikt oświadczyć niechce,nieapetyczne babsztyle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×