Zwracacie uwagę innym matkom gdy nieprawidłowo opiekują się swoimi pociechami ?

Mam konkretnie na myśli sytuacje gdy dziecko chodzi brudne, obsmarkane, dostaje klapsy itd. Mieszkam w małym bloku na wsi, gdzie mieszka też rodzina z trójką synów w wieku 3,5 i 7 lat. Dzieci biegają po podwórku bardzo brudne, obsmakane, matka im wciska śmieciowe jedzenie i prostacko się do nich odzywa. Może powinnam zwrócić jej uwagę ?

Nie zwracam. Kompletnie nie obchodzi mnie jak kto opiekuje się swoimi dziećmi. Sama bardzo się irytuję, gdy ktoś się wtrąca i wciska mojemu dziecku śmieciowe jedzenie.

"nieprawidłowo" punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia, to że dla Ciebie to nieprawidłowe wychowanie nie znaczy że inna matka myśli tak samo. Zwrócenie uwagi tylko pogorszy twoje stosunki z sasiadka a nie zmieni nic. Ja bym nie chciała zeby ktos wrzucał swoje 3 grosze w wychowanie moich dzieci, a Ty?

Dopóki nie znęca się nad nimi w sposób fizyczny i psychiczny to NIE!!! To że sa brudne czy obsmarkane - jak to ujęłaś - nie oznacza że nie są szczęśliwe. Dawniej dzieci tez tak biegały i wiesz co? Niejeden może się poszczycić lepszymi wspomnieniami niz dzisiaj. Prostacko się do nich odzywa czyli jak? Wyzywa ich? Czy poprostu mówi źle pojętą gwarą? Najgorsze to wtrącanie się bez powodu.

jesli prostackie odzywanie sie do dziecka to ponizanie,wyzwyska itp. to jest przemoc i ja taka sytuacje by zglosila do mops-u

Jesli to patologia to raczej do opieki donies. Ja na wsi tez bawilam sie w brudach jak mala bylam np na lato ale na noc rodzice kapali mnie. Na wsi trudno utrzymac czasem czystosc. Jesli nie ma przemocy pijanstwa czy innych sytuacji zagrazajacych zyciu dzieci to zostaw to. A jak piszesz ze sie chamsko odzywaja do nich itp. to idziesz do opieki tylko musisz mowic prawde i nie dodawac nieprawdziwych rzeczy wtedy bedzie kontrola rodziny i upomnienie. wtedy cos moze sie zmieni.

ale najpierw moze porozmawiaj z dziecmi i zapytaj np czy lubia mame itp

Nie ma tam pijaństwa czy przemocy (chyba) bo np. Nie słyszę krzyków przez ścianę ani nie widziałam śladów bicia. Ale drażni mnie to jej chamskie prostackie odżywkę się do dzieci np. w niedziele bawiły się przed blokiem a ona przez okno wyjrzala i zaczęła krzyczeć: hej do domu na obiad! Takim nie fajnym tonem, a powinna miło zagaic: dzieci zapraszam was na posiłek! Takich przykładów mogę wiele napisać.

Ja sprzedaję w sklepie i latem, gdy było bardzo ciepło, przyszła do sklepu matka z małym dzieckiem w wózku. Dziecko płakało niemiłosiernie, wyło jak syrena po prostu! Zwróciłam wtedy tej matce uwagę, że dziecku jest na pewno za ciepło, bo było zbyt ciepło ubrane jak na tę pogodę. Pani wyszła oburzona, a klientom ułożyło, bo mogły dalej w spokoju oglądać towar.

porozmawiaj z dziecmi i zapytaj np czy lubia mame xxx każde małe dziecko bezwarunkowo kocha swoją matkę, choćby była najgorsza

Daj sobie spokój, rzeczywiście straszna krzywda się dzieciom dzieje bo matka woła z okna na obiad :O

moja mama tez czasem wolala jak nie chcialam wracac na obiad do domu i to juz. kurde w niekturych rodzinach bije sie dzieci molestuje i nikt nie zabiera praw rodzicielskich. a tu na obiad wola do nie tak jak sie komus podoba. popatrz matka zrobila ten obiad i dzieci glodne nie chodza!!!!!!!!!!!

Jak nie dajesz swemu smieciowego jedzenia to kupuj ekologiczne teraz karzde jest smieciowe. czasem te kture sie wydaj***ardziej estetyczne i drorzsze jest bardziej zasmiecone od tego kture sie uwarza za niezdrowe.

ona przez okno wyjrzala i zaczęła krzyczeć: hej do domu na obiad! Takim nie fajnym tonem, a powinna miło zagaic: dzieci zapraszam was na posiłek! Autorko, czy Ty jestes normalna???

A slyszalas o przypadkach w ktorych rodzicom odbiera sie dzieci bo zyja w biedzie. Potem panstwo oddaje takie dziecko komus do adopcji dla bogatrzej rodziny a potem wali 1000zl miesiecznie na niego. I gdzie tu sprawiedliwosc. To lepiej tej biednej rodzinie dac 1000zl zamiast zabierac dziecko. Takiej niesprawiedliwosci jest bardzo durzo. A slyszalas o Rózy ktura zabrano rodzicom tylko dlatego ze byli starzy( a krzywda sie jej nie dziala byla kochanym dzickiem) ale naszczescie rodzice odebrali ja spowrotem

Raz wtrąciłam się, gdy matka szarpała w wózku około 9-msc niemowlę. Oprócz tej sytuacji nie byłam nigdy świadkiem żadnych patologicznych sytuacji. Brudne dzieci na podwórku nie są powodem do interwencji.

Zaloze sie ze w przeciwienstwie do ciebie to ta matka pewnie prowadzi dzieci do kosciola i pacieza ich uczy. A ty pewnie tylko stroisz swoje w kolorowe ciuszki.

hej do domu na obiad! Takim nie fajnym tonem, a powinna miło zagaic: dzieci zapraszam was na posiłek! Takich przykładów mogę wiele napisać. Weż się jeb/nij w ten pusty łeb i ludziom du/py nie zawracaj swoimi przemyśleniami.Zajmij się najpierw sobą, bo w tego co napisałaś, to ta matka chyba jest od ciebie normalniejsza, czasem lepsza żulerka, niż posrana myślicielka.

gość 12:39 - pewnie wywołam oburzenie, ale uwierz, że by odebrać komuś dzieci, trzeba mieć powody, bieda (niskie dochody) NIE jest takim powodem. Za dużo naczytałaś się faktu lub innego brukowca. Procedura odebrania dziecka jest długotrwała i rodzice mają kilka szans na zmianę swojego postępowania (podjęcie leczenia, skorzystanie z pomocy pracownika socjalnego, podjęcie zatrudnienia). To nie jest tak, że nagle przychodzi ktoś i dziecko zabiera, bo rodzice mają mało pieniędzy. Zawsze kryje się pod tym coś jeszcze - alkoholizm, narkomania, agresja, są sytuacje, że szkoła kilka razy zgłasza, że dziecko przychodzi bez kurtki w zimie, mimo że rodzice pobrali z opieki zasiłek celowy na zakup odzieży..

Ja tez pozwalam swoim dzieciom latem na podwurku sie bawic i troche pobrudzic. Nadmierne dbanie o czystosc dziecka zile rokuje na jego przyszlosc bo bedzie czesciej chorowalo bo nie uodporni sie na wszelkiego rodzaju bakterie. Nawet lekarze o tym mowia.

Kiedys dzieci biegały od rana do wieczora na podwórku brudne, obsmarkane, w byle jakich ciuchach i nikt nie robił dramatu, a mnie matka też tak wołała do domu i w żadnym wypadku nie uważałam, ze jest dla mnie nie dobra ;/ już bez przesady....

Bog kocha ludzi prostych sa mile jego sercu niz tacy pyszni ludzie niz autorka. Pomodle sie o autorke i jej sasiadow

scarlet ale sa takie przypadki o ktorych ja wiem ze czasem z byle powodu dzieci byly odbierane ja wiem ze to nie latwa procedura, ale byly takie przypadki. To poprostu zaniedbanie ze strony pracownikow socjalnych a czasem sadu bo mieli w d***e odpowiedzialnosc w pracy itp. ale niekturzy walczyli o dzieci potem to sie udalo im udowodnic wine np socjalnych pracownikow

Pyszna to jest zupa grzybowa :-)

Nie i tez bym sobie tego nie życzyła . Czasami mowie tylko co ja bym zrobiła i tyle .