Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest sens do niego pojechac?

Polecane posty

Pytanie dlaczego czuja ja na tyle mocno ze chce sie z nim spotkac wlasnie po 12 latach, a nie np. po 8-miu czy 5-ciu, zmierzam do tego ze ta "mieta" sie umocnila pradopodobnie w zwiazku z wydarzeniami w jej zyciu - a nie ich czy jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można i po wielu więcej latach :( oj można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Czasami tak bywa, ze uczucie zamiast słabnąć przybiera na sile z biegiem czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elenkaa
Skoro minęło już tyle czasu a ona nadal do niego wzdycha, tęskni, myśli o nim to raczej nie jest to zwkłe zauroczenie, dziewczyna jest naprawde zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bywa :( tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest właśnie prawdziwe uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można kochać całe życie i nic z tego nie wynika i nie wyniknie,eehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Elenkaa dziś Skoro minęło już tyle czasu a ona nadal do niego wzdycha, tęskni, myśli o nim to raczej nie jest to zwkłe zauroczenie, dziewczyna jest naprawde zakochana" xx wiesz po sposobie Jej wypowiedania sie widac ze to nie 20latka ktora poznala kolesia na dyskotece;/ Wiadomo ze jest to powazna sprawa - aczkolwiek ja jestem zdania ze o Niego tutaj chodzi, atepy w zyciu mozna zakonczyc samemu (moim zdaniem jemu nie zalezy skoro tyle lat milczal wiec to "spotkanie' bedzie skazane na porazke). Porazka to jako nieossiagniecie celu, choc autorka niby go sobie nie stawia, ale ma jakas tam nadzieje. Samo spotkanie moze byc mile, choc raczej obstawiam ze koles ma srednia ochote na nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś Można kochać całe życie i nic z tego nie wynika i nie wyniknie" xx owszem jesli sie kocha bez wzajemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można z wzajemnością, ROR :( ale jeśli sytuacja życiowa i okoliczności są niekorzystne może nic z tego nie być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś Można z wzajemnością, ROR smutas.gif ale jeśli sytuacja życiowa i okoliczności są niekorzystne może nic z tego nie być" xx widzisz ja nie wierze w cos takiego - uwazam ze jesli ludzie sie kochaja to zmieniaja swoja sytuacje zyciowa - biora rozwoady itd., jest to bolesne itd. - ale jesli czlowiek naprawde chce byc z druga osoba z wzajemnoscia to zdana sila ich nie powstrzyma. Mysle, ze najczesciej jest tak ze przeceniamy czyjas "milosc" wzgledem nas - na zasadzie on mnie kocha ale zona/dzieci/rodzice/praca/inne miasto itd. - a prawde jest prosta i zwykle bolesna - czlowiek kalkuje swoje priorytety jesli ktos stawia kogos innego lub cos innego ponad te niby milosc to znaczy ze ma inne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****llleee...ror jestes so f****n boooooring!!!!! jestes psycholem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość dziś ja p*****llleee...ror jestes so f****n boooooring!!!!! jestes psycholem" xx a ta dalej mnie zaczepia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrzygam sie na ciebie zaraz..jestes jak padalec..nie widzisz jak zalosna jestes?? Naprawde nie widzisz tego?? Zaczepia?? jak na razie to ty odpisujesz na kazdy wpis tu babo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a ta ROR to idiotka i ubzdurała sobie ,że tu ma psychofankę, owszem ja nie mogę jej znieść, ale tych psychofanek jest conajmniej z 6, tyle sie doliczyłam a ta udaje ,że nie wie i dalej tworzy ale ona jest naprawdę psychiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zawracaj mu glowy idiotyczny pomysl pakowac sie w czyjes zycie nie majac konataktu przez 12 lat jedyne co osiagniesz to to, ze zburzysz jego poczucie spokoju jesli by tego spokoju nie chcial, juz dawno malby z Toba kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontakt byl 5 lat temu i sie urwal a widzieli sie ostatnio 12 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizaaaa
Ja wciąż uważam, że powinnaś pojechać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca987
Tak ROR, wiem że na wszystko masz gotową odpowiedź, ale w sprawach pracy i czasem możliwości ich podjęcia przez niektóre osoby jesteś daleka od rzeczywistości. Czasem lokalne przepisy uniemożliwiają komuś pracę w zawodzie w nowym kraju i chociażby nie wiem, co zrobił, musi pracować poniżej swoich kwalifikacji, jeśli chce tam mieszkać. To nie jest desperacja, tylko chęć pracy. Ten kolega o którym mówimy jest bardzo dobry, w końcu w zawodzie zatrudnił go ktoś, kto pochodzi z tego samego kraju co on i widać, jak jest świetny w tym, co robi. Tylko wielu osobom się nie daje szansy. Tak, niektórzy też chcą pracować w czymś, co ich interesuje, a w danym kraju to bywa mało płatne i nic na to nie poradzisz. Są też branże, w których chcą brać tylko na wolontariaty, a zatrudniać nie chcą. Wreszcie są osoby, które na coś tak poważnie zachorowały, że trudno im pracować normalnie, chociaż bardzo chcą, ale pracodwacy nie chcą takich osób zatrudniać, bo nie ma elstycznego czasu pracy. A niektórzy już przekreślają pracownika, gdy dwa razy w roku pójdzie na zwolnienie. Wszystko jest proste, jak jest się młodym, pięknym, bogatym, zdrowym i ma zawód, który jest dośc łatwo wykonywać wszędzie. Kiedy pisałam o dobrym zawodzie dla cudzoziemca miałam na myśli właśnie to, że jest na niego zapotrzebowanie. "Samanta_Green dziś Bez ryzyka i woli walki bardzo trudno jest cos osiagnac. Jak by nikt nie ryzykowal i od razu poddawal sie przed wykonaniem czegokolwiek to musialby miec pretensje tylko do siebie, a tak przynajmniej probowal". Zgadzam się. I bardzo się cieszę, że u Ciebie rezultat tej walki jest aż tak pozytywny, tak wspaniały. Najważniejsze, że odnaleźliście siebie. Takie wyjątki się zdarzają, czy to ktoś odezwie się po latach czy spotka po latach i w innych warunkach już te osoby mogą razem być, łatwiej im wtedy wszystko sobie ułożyć. Ale najlepsze w Twojej historii jest to, że ten Twój mężczyzna był wcześniej Twoim przyjacielem, bo takie związki okazują się najtrwalsze, jeśli miłość będzie odwzajemniona. Życzę Wam długich lat razem! :-) "Bo co innego jesli np ten mezczyzna by z Nia zakonczyl znajomosc, albo rozstali by sie w gniewie, albo wiedziala by ze ma juz tam zycie ulozone itd. wtedy porazka jest pewna". Jeżeli ktoś wie, że ktoś inny ma męża czy żonę albo rozstali się w gniewie to tak. Ale przecież Ty sama jesteś przykładem tego, że może się udać nawet jeśli mężczyzna zakończył znajomość, mam na myśli nie wyraźnie powiedziane, tylko przez urwanie kontaktu. Bo przecież pisałaś, że dwa lata nie mieliście kontaktu. Mój najszczęsliwszy związek też był z kimś, w kim wtedy się zakochałam od pierwszego wejrzenia, a kto wtedy nie zwracał na mnie uwagi. Potem nie widzieliśmy się ani nie słyszeliśmy prawie trzy lata, po czym znowu się gdzieś zobaczyliśmy, z mojej strony wtedy znowu zaiskrzyło, z jego też, jeszcze tego samego dnia zaprosił mnie na randkę. Okazało się, że od początku bardzo mu się podobałam, ale nic mi nie mógł pokazać, bo był wtedy z kimś związany i wierny. Czyli czasem są różne okoliczności. Ale to są wyjątki, dlatego lepiej nie robić sobie dużych nadziei, żeby się nie rozczarować. Mówię o tym samym dystansie, o którym mówi Samanta. A jak sie nam ułoży w życiu to nigdy nie wiadomo. Czasem kogoś mieszkającego niedaleko nie widzi się latami, a na kogoś mieszkającego bardzo daleko wpada się, wyjeżdżając daleko od domu i w kraju, w którym żadne z nas nie mieszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teskniaca - zgadzam sie z Toba. Dlatego warto posluchac roznych historii, ale tak naprawde nigdy nie jest wiadomo jak potoczy sie dana sytuacja, jezeli sie nie sprobuje cos z tym zrobic. Duzo ludzi po prostu nie ma odwagi. Boja sie skaz emocjonalnych po ewentualnej porazce. Pewnie sa tez tacy w innych dziedzinach zycia, ale tez niekoniecznie (nie lubie generalizowac). Osoby dojrzalsze, ktore juz cos w zyciu przezyly wiedza, ze swiat sie nie konczy na jednej osobie. W codziennym zyciu podejmuje sie rozne decyzje (czasami nawet mniejsze lub wieksze ryzyko), i albo wychodzi albo nie. Zauwazylam tez, ze ludzie coraz bardziej boja sie kontaktu osobistego zamiast "kabelkowego." Kiedys to przeciez bylo naturalne. Ja nie rozumiem dlaczego kontakt osobisty staje sie takim tematem taboo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta_Green
"Jeżeli ktoś wie, że ktoś inny ma męża czy żonę albo rozstali się w gniewie to tak. Ale przecież Ty sama jesteś przykładem tego, że może się udać nawet jeśli mężczyzna zakończył znajomość, mam na myśli nie wyraźnie powiedziane, tylko przez urwanie kontaktu. Bo przecież pisałaś, że dwa lata nie mieliście kontaktu."- to ja urwalam ta znajomosc, poniewaz powiedzialam mu ze nie jestem gotowa na zwiazek z nim. On to zrozumial i zaakceptowal. Ale to prawda nie mielismy kontaktu 2 lata, po czym ja sie odezwalam do niego. Nieraz obecnie zartujemy ze soba i ja mu mowie w zartach czemu o mnie nie walczyles przez te 2 lata a on mowi ze myslal ze go nie chcialam i ze jasnowidzem nie jest:-) ale gdyby to on wtedy urwal znajomosc to nie odezwalabym sie do niego ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do mozliwosci zawodowych - to tez sie z Toba zgadzam, ze nie zawsze jest latwo odnalezc sie w innym panstwie pod tym wzgledem. Tym bardziej jezeli ma sie juz pewien dorobrek w jednym miejscu, a w innym trzeba zaczynac od nowa - czasami od czegos duzo ponizej kwalifikacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - jednym trudno się odnaleźć, a innym nikt nie chce dać szansy albo są ograniczenia formalne, których nie da się przeskoczyć, przynajmniej przez kilka lat. A co do pracy poniżej kwalifikacji to do tego nawet nie trzeba być cudzoziemcem. Wiele osób nie może znaleźć pracy w zawodzie i często robią coś zupełnie innego. gość dziś - to chyba Ty Autorko. Niektórzy się boją tych skaz emocjonalne, ale one rzeczywiście są dotkliwe. Jeśli jest to przelotne zauroczenie, to nie będzie to problemem, ale jeśli się kogoś kocha, a ten ktoś jest dla nas wyjątkowy, to boli bardzo. A kontakt osobisty z jednej strony robi się mało popularny, bo łatwiej usiąść przed komputerem, a z drugiej dzisiaj wszyscy żyją w pośpiechu i mało kto ma tyle czasu, żeby często gdzieś wychodzić. Ale tak, są też osoby, które wolą kontakt wirtualny niż osobisty. Samanto Green - to już wiemy, dlaczego miało szansę Wam się udać. Mimo że nie byliście razem, to ten Twój przyjaciel był tą stroną zakochaną lub kochającą (nie wiemy czy Ty wtedy też, czy tylko nie byłaś gotowa na związek), a Ty urwałaś kontakt. Więc piłka była po Twojej stronie i widziałaś, że po Jego stronie były i może jeszcze są uczucia. Ja na przykład do dziś nie wiem, czy ten mój przyjaciel coś do mnie kiedyś czuł, a on nie wie, że ja go kocham. Ale też miałaś szczęście, że ten Twój mężczyzna nie uniósł się honorem, bo czasem ktoś odrzucony ignoruje kogoś, kto go odrzucił i nawet niedługo po tym odważy się tej osobie wyznać, że chce z nią być (niektórzy ludzie tak bardzo boją się kolejnego zranienia, że czasem odrzucają nawet kogoś, kto im się podoba czy w kim się zakochali, bo nadal mają obawy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z 20.01, to mój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca987
To z 20.01, to mój post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już byś dawno pojechała i wróciła zamiast czytać te kopiowane treści babek po 40tce mających okazję popisać się jakie obeznane ,wylewa się ego niedługo jeden post będzie na trzy stronice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej się wybrać do sauny.Jeszcze nigdy nie widziałam tylu nagich facetów w jednym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gość wczoraj Zrzygam sie na ciebie zaraz..jestes jak padalec..nie widzisz jak zalosna jestes?? Naprawde nie widzisz tego?? Zaczepia?? jak na razie to ty odpisujesz na kazdy wpis tu babo" xx twoja agresja mnie bawi;-) xx "k***a ta ROR to idiotka i ubzdurała sobie ,że tu ma psychofankę, owszem ja nie mogę jej znieść, ale tych psychofanek jest conajmniej z 6, tyle sie doliczyłam a ta udaje ,że nie wie i dalej tworzy ale ona jest naprawdę psychiczna" xx jasne ty wiesz najlepiej, w koncu co innego robi psychfanka jak nie gromadzi info o swojej idolce, co nie?;-) poza tym - jak wyzej - twoja agresja jest twoja slaboscia;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak ROR, wiem że na wszystko masz gotową odpowiedź, ale w sprawach pracy i czasem możliwości ich podjęcia przez niektóre osoby jesteś daleka od rzeczywistości" xx to nie ejst gotowa odpowiedz a opinia w dosc istotnej, moim zdaniem, kwestii. A co do bycia daleka/bliska rzeczywistoci - to uwazam, ze kazdy ma swoja rzeczywistosc. xx "Czasem lokalne przepisy uniemożliwiają komuś pracę w zawodzie w nowym kraju i chociażby nie wiem, co zrobił, musi pracować poniżej swoich kwalifikacji, jeśli chce tam mieszkać. To nie jest desperacja, tylko chęć pracy" xx ja to widze jako desperacje. Widzisz ja przeciez tez to napisalam, ze zcasem jest i tak - ze przepisy czegos zabraniaja, ale po co sie unieszczesliwac i tkwic w miejscu ktore niewiele oferuje? O ile nie pochodzisz z kraju ogranietego wojna, to zawsze mozna wrocic - nie po to poswiecilam iles lat mojego zycia na zdobywanie kwalifikacji, zeby na sile tkwic w takim kraju ktory akurat zabroni mi z nich korzystac skoro jest masa miejsc gdzie moge spokojnie wykorzystac z korzyscia dla siebie te kwalifikacje. Wiem, ze sa ludzie ktorzy wybieraja cos "za wszleka cene", ale dla mnie to wlasnie desperaci sa. xx "Ten kolega o którym mówimy jest bardzo dobry, w końcu w zawodzie zatrudnił go ktoś, kto pochodzi z tego samego kraju co on i widać, jak jest świetny w tym, co robi. Tylko wielu osobom się nie daje szansy. Tak, niektórzy też chcą pracować w czymś, co ich interesuje, a w danym kraju to bywa mało płatne i nic na to nie poradzisz" xx jesli Twoj kolega (imigrany jak sadze?) mial problem z tym ze nikt mu nie chcial dac pracy - widzocznie nie byl taki dobry, skoro imigrant to moze rzecz sie rozbijala o brak plynnosci w lokalnym jezyku, hm? a to ze ktos chce pracowac w maloplatnej branzy i ma "dylemat" to nie wpsolczuje - ja najchetniej bym organizowala imprezy na statkach bo to jest moje 'powolanie" ale wybralam wygode finansowa w postaci innej branzy, ktora tez lubie wiec nie narzekam - wszystko to kwestia wyboru i zpalanowanej organizacji xx "Wszystko jest proste, jak jest się młodym, pięknym, bogatym, zdrowym i ma zawód, który jest dośc łatwo wykonywać wszędzie. Kiedy pisałam o dobrym zawodzie dla cudzoziemca miałam na myśli właśnie to, że jest na niego zapotrzebowanie" xx jasne , branze sa rozne - dlatego wartp zastanowic sie nad wyborem. Nie mowie o ludziach mlodych (to akurat zaden atut na rynku pracy bo mlodosc rowna sie niskie kwalifikacje, to pczatek drogi zawodowej), piekno ( poza braza celebrycka nie ma zadnego znaczenia - znasz okuliste ktorego ktos przyjal do pracy bo byl przystojny?) a bogactwo - jak sie sie ejst bogatym to w ogole sie o pracy i branzach nie mysli;-) Wiec nie bardzo rozumiem czemu ma sluzyc Twoj przyklad? Co do zawodu - nie wiem kto jest cudzoziemiec Twoim zdaniem - zkladam ze chodzi o imigranta bo to latwiej okreslic - jelsi ma zawod na ktory jest zapotrzebowanie na adnym rynku + spelnianai wszystkie inne formlanosci to prace znajdzie, dlaczego mialby nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
x " Okazało się, że od początku bardzo mu się podobałam, ale nic mi nie mógł pokazać, bo był wtedy z kimś związany i wierny. Czyli czasem są różne okoliczności" xx mogl sie tez z tamta osoba rozstac i zawalczyc o Ciebie, tak tez sie zdarza, ale widocznie w tamtym okresie bardziej mu sie podobala/wybral tamta osobe. Ja naprawde wierze bo widzialam i bralam udzial, ze jak sie chce to nie ma zadnej wymowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×