Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy jest sens do niego pojechac?

Polecane posty

Gość gość
ja nie rozumiem waszej tu zapieklosci .Chce kobieta pojechac, spotkac sie , ma takie marzenia -niech jedzie. Co sie przez to stanie ? Moze go nie znalezc, moze miec on kogos i albo zechce sie spotkac , by milo porozmawiac, albo odmowi , albo po drodze kogos innego pozna ( np. na lotnisku , dworcu pytajac o droge itd), albo.............. i tu milion mozliwosci . Co wy sie tak boicie o tego faceta.Jak kocha swoja kobieta ( a pewnie ja ma ) to z powodu jednej ( hipotetycznie rozmowy) nie rzuci swojej kobiety , bo wtedy jego milosc i wiernosc bylaby funta klakow warta . A moze po tylu latach jest lysy , gruby , zarozumialy , ze autorka odkreci sie na piecie i da noge . Po co komus udawadniac, ze myli sie , albo zwyczajnie jest glupi .Jest marzenie -niech kobieta zrealizuje ******adz rozmyje sie ona z nieprzewidywalnych powodow, zanim pojedzie szukac go . A ROR to chyba adwokat diabla , bo jeszcze nigdy nie widzialam takiego obsesyjnego traktowania tematu . ROR psychiatra Ci sie klania . Masz manie przesladowcza autorki i to sie leczy kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neley
Czy ktos moze mi wytlumaczyc o co chodzi w tym topiku bo wylewa sie tu bokami od postow nie na temat. Jak sie w srodku zacznie czytac to ni cholerrrry nie zalapiesz o co chodzi. I ktora to jest w koncu ta autorka co szuka porady? Jesli mnie zalezy na opiniach to przynajmniej siebie makieruje, zeby ulatwic wymiane opini innym. Tymczasem nasza autorka raczej chce zginac w tlumie. Nie rozumiem tylko dlaczego. I jeszcze pisze (po raz nie wiem ktory), ze zaluje ze zalozyla ten temat :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neley
Czy moze mi ktos powiedziec o co w tym topiku chodzi? Przelewa sie tu od kilometrowych wpisow choc temat autorki jest prostym pytaniem. I ktora to jest ta autorka? Chce niby opinii innych a zamiast siebie jakos zamakierowac to znika w tlumie i jeszcze pisze, ze zaluje, ze zalozyla ten temat. Autorko, na takie pytanie nie da sie ogolnikowo odpowiedziec!!! O co tu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam dobrego psychiatre :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka już pewnie jest w drodze do niego, a my nadal tutaj rozpatrujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jedz i napisz jak bylo. Szkoda ze tak pozno do niego jedziesz(pisalas ze koniec wiosny). z poczatku myslalam ze to kwestia gora miesiaca. Powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ror ja nie czekam na Twoje wpisy,zajrze tu czasem bo temat nieco mi bliski,ale Ty mnie osłabiasz :-) nie czytam od dawna co piszesz bo zauważyłam że karmisz się czymś czego ja nie lubię , albo masz straszny charakterek albo jakieś zaburzenie .mogłabyś długo analizować temat ale ta brzydota Twoja wewnętrzna gdzieś się tam przebija ,masz rozbuchane ego nawet jak czasem piszesz z sensem to jak zaczynasz płynąć to aż się zbliżasz do obsesji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ror ja nie czekam na Twoje wpisy,zajrze tu czasem bo temat nieco mi bliski,ale Ty mnie osłabiasz :-) nie czytam od dawna co piszesz bo zauważyłam że karmisz się czymś czego ja nie lubię , albo masz straszny charakterek albo jakieś zaburzenie .mogłabyś długo analizować temat ale ta brzydota Twoja wewnętrzna gdzieś się tam przebija ,masz rozbuchane ego nawet jak czasem piszesz z sensem to jak zaczynasz płynąć to aż się zbliżasz do obsesji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie migam sie od zadnych odpowiedzi, tylko napisalam, ze nasza relacja byla dosc skomplikowana i miala rozne etapy czasowe. Informacji, ktorych nie chce wyjawnic dla swojej prywatnosci nie musze. A wszyscy, ktorzy pisza tylko wulgarne wyzwiska, to juz wyobrazam sobie jaka to kategoria osob. Wspolczuje Wam zlego wychowania i wyksztalcenia, i braku empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie migam sie od zadnych odpowiedzi, tylko napisalam, ze nasza relacja byla dosc skomplikowana i miala rozne etapy czasowe. Informacji, ktorych nie chce wyjawnic dla swojej prywatnosci nie musze. A wszyscy, ktorzy pisza tylko wulgarne wyzwiska, to juz wyobrazam sobie jaka to kategoria osob. Wspolczuje Wam zlego wychowania i wyksztalcenia, i braku empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znecajcie sie nad ROR. To jest chora osoba. Mozna tylko wspolczuc. Jak ktos tu juz pisal ma ponad 12 tysiecy wpisow - to mowi samo za siebie. Nikt na kafe jeszcze takiego pulapu nie osiagnal. Najlepiej w ogole nie reagowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinkaaaa
Droga Autorko. Masz prawo chronic swoja prywatnosc i to normalne ale dla lepszego wyjasnienia sprawy moglabys podac pare jakis szczegolow dotyczacych waszej relacji. Wiadomo ze nikt nie kaze Ci podawac imion i nazwisk, nazw miejscowosci czy nawet informacji skad jestes. Tylko po prostu ludzie ci tu doradzaja w dobrej wierze a pozniej piszesz ze to sie nie zgadza, tamto tez nie, to tak nie wyglada itd. Nie musisz podawac calego zyciorysu ale moze jest jakis szczegol o ktorym nie wiemy i niektorzy dlatego zle oceniaja cala sytuacje. Co do Twojej historii, z tych informacji ktore podalas uwazam ze powinnas sie skonfrontowac z nim dla swojego wlasnego spokoju, tylko bardziej subtelnie, np zadzwonic do niego, zaanonsowac swoj pobyt za jakis czas i poczekac na jego reakcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alinko - nie spodziewalam sie az tak wnikliwych analiz. Zazwyczaj bywam na forum inno-jezycznym gdzie kobiety tez dyskutuja na rozne damskie sprawy, I nigdy sie tam nie spotkalam z taka sytuacja jak tutaj. Ludzie bardziej subtelnie podchodza do spraw i wiedza kiedy przestac. Podalam tyle informacji ile chcialam, I to powinno wystarczyc do ogolnej rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz nie mam ochoty czegokolwiek tutaj pisac, ponewaz co chwile jest tylko doczepianie sie do kazdego zdania oraz wmawianie, ze to czy tamto jest bardziej logiczne albo w zgodzie z "wielka teoria wszechswiata." To jakas paranoja. W uczuciach ludzie niekoniecznie kieruja sie tylko kalkulacja i "zdrowym rozsadkiem." To nie znaczy, ze sa od razu imbecylami, szmtami, oraz dnem bez swojego zycia. Ciekawe czy, tak wszyscy tutaj maja wszystko poukladane od a do z bez zadnych dylematow, bez zadnego ryzyka, i tylko dzialaja praktycznie i bezestresowo dla siebie. Jezeli tak, to znalazlam grono nadludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alinkaaaa
W porzadku. rozumiem i jak najbardziej szanuje Twoja decyzje:-) Napisz tylko po powrocie jak bylo. Powodzenia i duzo pogody ducha;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje Alinko. Widze, ze Ty nie nalezysz do grona o ktorym wspomnialam. Nie chodzi tez tylko o to, czy sie ze mna zgadzasz, czy nie, ale chodzi o okazanie szacunku i taktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli np. ktos mi mowi, ze ma ochote i potrzeba skoczyc ze spadochronem, to tez moge uwazac to za lekka ekstrawagancje i delikanie wyrazic moj poglad, ale nie od razu zaczynac spirale paranoi, ze ta osoba byc moze osieroci dzieci, pozostawi bliskim dlugi, albo i jeszcze coz gorszego. Czasami ludzie musze zrobic to co siedzi gdzies w nich gleboko, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca987
Autorko, współczucie osobom bez empatii takim jak ROR nic nie da, bo do zrozumienia tego, że ktoś im wspołczuje potrzebna jest...empatia właśnie. :-( Gościu, ROR ma zaburzenie osobowości - narcyzm lub psychopatia. To nie choroba psychiczna, ale jeszcze gorzej, bo nie da się leczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teskniaca - Ja nie chce nikogo analizowac, moge jedynie napisac, ze ona bardzo lubi pisac, i czepiac sie malych fragmentow bez zrozumienia caloksztaltu. Nie chce jej obrazac ani wyzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchajcie czy to jest temat o ROR????????????? bo chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze musze cos jednego napisac poki nie jest tutaj zbyt gwarnie I nie zostane od razu zaatakowana. W tamtym czasie nam nie wyszlo z roznych powodow (odleglosc, roznica wieku, nasze poszczegolne zobowiazania w swoim danym miejscu pobytu). Teraz z perspektywy lat chcialabym jego w jakims stopniu odzyskac (co nie znaczy, ze tak sie stanie, ani, ze nawet mam optymistyczne przeczucie), ale byc moze jednak on tez jest teraz na jakims zakrecie. Nawet jezeli byl zaangazowany w miedzyczasie mniej lub bardziej. Chce po prostu sprobowac. Same odwiedziny nie sa nachalnoscia - tylko niekonczace sie starania. Jezeli zobacze, ze nie ma szans ani na milosc ani na przyjazn bedzie po wszystkim. Tym bardziej, ze wciaz bedziemy od siebie daleko. Moja bliska przyjaciolka tez mnie ostrzega abym byla ostrozna ale powiedziala bardzo wazne slowa "you cannot afford not to try when you want something this much" - to znaczy, nie mozesz sobie pozwolic na to aby nie sprobowac, jezeli czegos tak bardzo pragniesz. Jednorazowe rozczarowanie napewno bedzie mniej bolec niz fakt, ze kiedys moglabym sobie uswiadomic, ze moglo byc inaczej a ja nawet nie sprobowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to jest temat O ROR?????????????bo chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie pojawiają sie niektóre wpisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca987
Autorko, zgadzam się z Tobą, że lepiej spróbować zaryzykować, jeśli coś tak długo nie daje Tobie spokoju niż zastanawiać się dalej, co by mogło być. O dystansie i nienastawianiu się na pozytywny finał pisałam dlatego, że uczucia nieodwzajemnione, na które ktoś bardzo liczył potrafią niektórych tak bardzo zaboleć, że odbijają się na zdrowiu tej osoby. Ale to Ty jesteś w stanie najlepiej ocenić, czy dasz sobie z tym radę. I nawet jeżeli regułą u mężczyzn jest to, że jeśli się nie odzywają, to znaczy, że im nie zależy na kobiecie, to nie można powiedzieć, że tutaj w przypadku tego mężczyzny nie będzie jakiegoś wyjątku, że np. uznał, że po tylu latach może go już nie będziesz chciała (jeśli on nie ma rodziny czy żony), zwłaszcza że dzieli Was tak duża odległość. Nie mówię tego, żeby tłumaczyć mężczyzn, tak jak to robią kobiety, sama właśnie w swoim przypadku odeszłam od szukania powodów, dlaczego miłość mojego życia zrobiła ostatnio coś skierowanego do mnie, choć mogłabym to tłumaczyć na swoją korzyść, bo już w pewnym momencie człowiek nie ma siły wciąż się zastanawiać, czy ta nadzieja ma jakiś sens. Bo zwykle nie ma. Ale nie znaczy to, że tak jest zawsze, zdarzają się inne przypadki - rzadkie, ale jednak. Bo uczucia nie są nigdy do końca racjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samanta_Green
pieknie napisane autorko:-) w ogole twoja historia jest romantyczna i wciagnela mnie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tęskniąca987
A Twoja histora Samanto to właśnie ten rzadki przypadek, że się ludziom udaje, ale jednak się tak zdarza. Może jest tak, że jeśli coś jest ludziom pisane, to i tak razem będą? Nie wiem, ale czasem w życiu niektórych osób zdarzają się sytuacje, spotkania, które na rozum nie powinny się wydarzyć, bo np. minęło zbyt wiele czasu, bo podobali się sobie jako dzieci i wydawało się, że to już tylko sympatyczne i odległe wspomnienie do pośmiania się raczej i kończą się szczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może w takich właśnie niewyjaśnionych sytuacjacj, które niby nie mogą się zdarzyć stoją jakieś uroki miłosne????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ROR to masakra :O troll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×