jestem beznadziejna matka, bo urodzilam syna...

Ciagle sie za to obwiniam... Nigdy nie chcialam syna, to wstyd... Z corka mialabym o wiele lepszy kontakt, bylabym spelniona matka. A tak? Musze sie uzerac z kims, kto nigdy nie bedzie nic wart. Moj caly trud na marne. Zniszczylam swoje cialo dla chlopca. Mam do niego wstret. Nie lubie go. Nie dosypiam przez tego malego marudere... Nie chce byc jego matka. To nie zadne prowo kontrowersyjne... Po prostu mam takie odczucia. Juz w ciazy jak sie dowiedzialam, ze to syn chcialam go oddac, u nas w rodzinie nie ma w ogole chlopcow i cholera jasna musiala sie tragedia mi trafic! Chcialam go wiele razy oddac ciagle meza namawiam ale on nie chce! Myslalam odejsc od nich, zerwac kontakty, ja syna nie chce miec :( czuje sie jak w potrzasku, jak w jakims koszmarze ratunku :(

Ty się dobrze czujesz?! Bo czytajac to co napisałaś śmiem sądzić, ze nie bardzo!

P R O W O K A C J A

Kolejne nieudane debilne prowo

Ehhh sama jestes ta prowokacja... Szukam kogos, kto mial porobnie i jakos sobie z tym poradzil!!!! Jak dla ciebie to prowikacja to nie odpisuj i tyle do jasnej cholery!!!

takich debilek już nie ma, przecież wiadomo, że w kwestii płci dziecka decydują plemniki, co facet posieje, to będzie

Eh... To ja jestem podwójnie beznadziejna, bo mam dwóch synów.... :-)

Ale ja nie chce miec co "facet posieje". Syn to nie dziecko. Nie chce go wychowywac, jak to sie zalatwia?

Chyba w rodzinie jacyś chłopcy musieli się rodzic, bo skąd brałby sie następne pokolenia? Tak, jestes beznadziejna. Bo głupa jak but. Jeżeli juz kogos chcesz oskarżać, to twojego męża, bo to on "odpowiada" za płec dziecka. No, ale wiadomo, chłopcy i mężczyźni są nic nie warci, więc trudno się czegokolwiek dobrego po nich spodziewać.

Dwoch synow, chyba bym sie pochlastala, ja kolejnej ciazy juz w zyciu, bo jeszcze tez mi sie trafi kolejny, jakas rzeznia...

Ja mam trzech, w tym bliźniaki :)

Nie rodza sie u nas chlopcy, a faceci sa, bo przeciez kobiety wychodza za maz, prawda? Nie trudno sie polapac. Mam to gdzies czy jestem dla Ciebie glupia, ja syna nie chce, nie beda na mnie ludzie krzywo patrzec i rodzina... Corka to corka, wychowujesz odpowiednio to sa efekty, a syn? Wyrosnie jakis kretyn, egoista, albo dzieciorob i plac alimenty za takiego...

bog da dzieci da i na dzieci :P, :P, :P

To zostaw meza z synem. Przeciez i jeden i drugi to kretyn.

Nie jest to prowokacją, więc zgłaszam cię na policję. Nadajesz się do leczenia psychiatrycznego a nie do wychowywania dzieci.

To zglaszaj, co im napiszesz? Ze matka sie zastanawia, czy odejsc od meza i syna? Hahahahaha kafe debile.

No to pakuj manatki i spadaj z jego życia im szybciej tym lepiej. Co za problem?!

Jak Ty w ogole moglas wyjsc za maz skoro faceci to takie dno itd.?

Popieram autorkę na szczęście mam córkę, syna też bym oddała do adopcji albo w szpitalu zostawiła chyba :O

Moj maz to nie dno, ale co to ma za znaczenie? Co ma do tego zwiazek? Nie chce syna i tyle. Maz go chce to niech ma.

No i dobrze to spadaj z ich życia. Mąż jeszcze zdąży znaleźć partnerke bez zaburzeń psychicznych. No nie powiodło mu sie w życiu, trudno jak sobie pójdziesz to jeszcze mu sie ulozy.

Wy tu jesteście poye...ane. Wszystkie. Autorko zostaw go, niech sam sie poużera z dzieckiem, szybko mu sie synusia odechce :D

Zgłaszam do sterylizacji psycholkę :p

Autorko wyzywają Cię te, co mają synów i nie mają odwagi napisać tego co Ty, tylko pokornie "niosą swój krzyż" hahahaha

........a kiedy urodziłaś.???? jest cieżko chłopca wychować a jak nie śpi to można oszaleć :( przez to masz takie mysli i tak żle się czujesz jesteś z tym wszystkim sama to już zupełna klapa ale przetrwasz a miłośći też można się nauczyć małymi kroczkami jednym uśmiechem jego jedną godzinką przespaną...... a jak sobie go dobrze wychowasz to będziesz miała pocieche ...........

Mam córkę i syna. Teraz są już studentami i z doświadczenia napiszę, że syna zdecydowanie mi było lepiej wychowac niż córkę. Autorko twój mąż to dobry człowiek? Więc syna równeż wychowaj na takiego samego.

Też nigdy nie chciałam syna i na szczęście mam dwie córki.

Maz jest dobry, ale syn nieznosny, oczywiscie wiem, ze i corka moze byc niegrzeczna, nie chodzi o wychowanie, ale o sam fakt. Z corka jest inna relacja, a syn... Szkoda gadac.

Autorko, koniecznie wymień męża. A jak kolejnym razem znowu spłodzi syna? Poszukaj takiego z odzysku, co ma już ze trzy córki.

Dlatego zadnej ciazy, zadnej i zadnych kolejnych synow!!!!!!!!!!