dlaczego nie lubimy wlasnych zdjec ?

w lustrze wygladam dobrze, a jak sie zobacze to masakra nos taki wlosy takie kolor skory beznadziejny itp.

mam podobnie :D do tego morda jak nalesnik. nie cierpie zdjec :O

mam tak samo niektore laski lepiej wychodza na zdjeicach inne lepiej wygladaja w rzeczywistosci

Brak dystansu może ;). Ale ja też jestem taka niefotogeniczna... Widać wszystkie niedoskonałości, nagle widzisz, że masz podbródek :P. Jak już wiem, że ktoś pstryka zdjęcia to albo unikam, albo wychodzę jak sztywniak. Najlepiej chyba jak nie wiem, że ktoś pstryka to uśmiech jest szczery i jakoś ładniej wychodzę. A macie też tak jak słyszycie swój głos gdzieś nagrany? Masakra.

Gdzieś czytałam, że jak człowiek patrzy w lustro to jego mózg widzi siebie jako trochę atrakcyjniejszego, niż w rzeczywistości - a zdjęcia to zdjęcia, obrazu nie przekłamiesz - więc może na zdjęciach widzimy jak wyglądamy oczami innych i nam się to zwyczajnie nie podoba? Niefotogeniczność też swoje robi, ludzie o symetrycznych rysach twarzy będą wyglądać ok, ja natomiast mam mankamenty, których na żywo tak nie widać, bo twarz jest ciągle w ruchu - a na zdjęciu od razu widzę - nie doskonale równe usta, jedno oko minimalnie niżej położone czy coś w tym stylu.

http://free.amciu.com/news.php polecam

Ja mam na zdjęciach wiecznie zmrużone oczy, więc nic dziwnego, że nie lubię sowoich zdjęć, wyglądam na nich na naćpaną, a ja po prostu tak reaguję na flesz, lub mam po prostu pecha, że zamykam oczy w nieodpowiednim momencie.

Niezupełnie zgodzę się z tym lustrem. Po pierwsze w różnych lustrach wyglądamy nieco inaczej,a po drugie ja widzę siebie raz pozytywnie raz nie mogę na siebie patrzeć, bo nasz wygląd zależy od dyspozycji dnia, wyspania się, hormonów itd.

A słyszeliście kiedyś swój głos nagrany? Też wydaje on wam się jakiś zj****y? Niektóre lustra zniekształcają, mam takie, jak źle się stanie to ma się brzuch jak do ameryki :D