Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dom w blokach, na wsi czy mieszkanie z teściami?

Polecane posty

Gość gość

Witam. Obecnie ja z mężem + nasz synek mieszkamy w wielkim domu moich rodzicow, w miasteczku w którym oboje pracujemy. Moi rodzice synka uwielbiają, chętnie z nim zostają. Dom ma 3X 100 mkw. Mamy jedno piętro: 3 pokoje, kuchnię, łazienkę. Teoretycznie mamy super. Teoretycznie... Co niedziela pytania na którą idziemy do kościoła, jak nie idziemy oburzenie, jak zamówimy kebab czy pizzę trzeba się kryć z pudełkami bo ja leniwa nie gotuję, bo nie oszczędzamy. Jak wrócimy raz na rok pod wpływem alko to gadki że jesteśmy alkoholikami i lubimy wypić. Przed swietami gadki czemu tak brudno i kiedy sprzatanie. Na co dzien gadki ze nic nie robimy (ja praca na 1,5 etatu, male dziecko, studia: maz praca na etacie). Mozna tak wymieniac i wymieniac, Opcje ktore mamy do wyboru: 1) zostac tu gdzie jesteśmy, kupić super samochód, jeździć 2 razy w roku na kawacje + wysłuchiwac co wyzej plus o wiele wiecej i miec to w powazaniu, 2) wyremontowanie dom na wsi odziedziczonypo rodzinie. Dom 5 km od miejscowosci w ktorej pracujemy, to mala miejscowosc. koszt remontu to ok 150 tys zł. 75 tys wkład wlasny + 75 kredyt. Plusy: Mamy swoj dom, podworko, trampoline, hamak, grill itd. Minusy: To dom na typowej wsi, na lewo sasiad i chlewy, na prawo to samo. Swinie, krowy ...Dojazdy dzieci do szkoly i relacje dzieci w szkole (kolega za wsi...) 3) Kupienie mieszkania w bloku - 75 wkład własny + 100 tys kredytu. Mieszkanie jak to w bloku, małe pokoje, brak podwórka, sąsiędzi, ale u siebie, na miejscu i dziecię ma znajomych na miejscu. 4) Kupić swój dom .wkład 75 tys + 250 kredytu. Mały, wlasny domek, cud miod malina. Ale cale zycie na kredycie, trudno byloby cos odlozyc na 2 dziecko czy na mieszkanie i dzieci na studiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Mimo, że prowadzę serwis finansowy oraz zajmuje się tym zawodowo to jednak odradzam obecnie ludziom zaciąganie kredytów hipotecznych. Ogólnie kieruje się zasadą: Kredyty są dla bogatych ludzi. Np. na zachodzie hipoteczne kredyty stały się modne przez osoby, które nie ujawniały swojego majątku, ponieważ kupując dom za 1 mln zł musisz wykazać skąd miałaś na to pieniądze.. Polska jest krajem biednym i rynek obecnie jest bardzo niepewny, zwłaszcza nieruchomości. Moja rada taka, macie naprawdę super warunki i pchanie się w problemy to czysta głupota. Obecnie możecie w każdej chwili zmienić miejsce zamieszkania czyt. wynajem w innym mieście, a nawet kraju. Wynajem w PL jest mało popularny, a w DE to przecież standard. W Niemczech mało kto kupuje nieruchomości.. Miłej nocki ;) http://pozyczka-bez-zaswiadczen.pl/post/pozyczka_hipoteczna_forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamooo
Ja juz dawno podjałem na decyzje o remoncie na wsi, 40letni dom planujemy zrobic domek w stylu retro z weranda, nie ciągnie nas do miasta, ludzie teraz uciekaja od miast, eko, zdrowie... i? świety spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym chybra bral dom na wsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na pewno nie mieszklabym z kims, wyprowadzilabym sie na swoje, bo cenie niezaleznosc ale gdzie? ja wybralabym blok, ale z tego co piszesz ty jestes na nie i wolisz mieszkac w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 00:02 kazdy ma inne priorytety, ja umarlabym na wsi, mieszkam teraz w duzym miescie, kazdy ma inna nature

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdecydowanie mieszkanie w bloku, ale spełniającym wiele wymaga - jak największa prywatność, dobra okolica, duży taras, bliskość zieleni itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy ma swoje priorytety maż tez woli mieszkanie w bloku, urodzony i wychowany w bloku ale dla mnie bloki to klatki dla ludzi ja od zawsze mieszkam w duzym domu, laka, pola, las cenie sobie wolnosc, opalanie sie przed domem, grill, hamak, ksiazke itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Butros
Twój post przeczytałem wczoraj. Byłem bardzo zażenowany ale równocześnie gryzło mnie sumienie i dlatego postanowiłem napisać Ci kilka uwag. Po pierwsze chylę czoła osobie, która prowadzi serwis finansowy. Zaiste mądrą rzecz Ci napisała, że nie bierze się kredytu. Ze zrozumiałych względów nie napisała ta osoba, że innych kredytów też się nie bierze. Wyjątek stanowi sytuacja ratowania życia bądź zdrowia własnego bądź najbliższej osoby. Drugi przypadek to chwilowa pożyczka w celu zrobienia pewnego, powtarzam bardzo pewnego interesu. Chciwość usypia rozum. Pamiętajcie! A teraz wracam do autorki. Nic nie piszesz o swoim mężu jaka jest jego postawa i co on czuje. Pozytywną stroną Twojej osoby jest to, że nie trzymasz się kurczowo swojej "mamuśki" ku niezadowoleniu swojego męża. Tym niemniej nie wiem jak to wygląda. Z drugiej strony wygląda na to, że obydwie z matką jesteście sobie warte i tak samo jesteście egoistkami. Wszędzie piszesz tylko o swoich korzyściach. Zwróć uwagę, że jesteś dorosła a żyjesz ze swoją rodziną jak pasożyt. Z opisu wynika, że swoich rodziców traktujesz jak maszynkę do zarabiania pieniędzy. Nic nie wnosząc do domu, który pewnie budowali w pocie czoła licząc, że kiedyś będzie im lżej. Nie chcę się rozpisywać ale zastanów się nad swoim postępowaniem. Mieszkasz za darmo w dużym domu, pewnie nawet nie dokładasz się do opłat, masz darmową opiekę dla syna, ogród, plac zabaw i bezpieczeństwo. Możesz pracować i jednocześnie się uczyć – naprawdę musisz nie mieć żadnych obowiązków! Każdy kto to przeżył to wie ile to jest pracy i ile jest wyrzeczeń - jeżeli nie ma się pomocy z zewnątrz. Podejrzewam, że pracujesz w branży medycznej – tak mi się wydaje. Powinnaś mieć trochę empatii. A teraz do brzegu. Jeżeli nie masz czasu na pracę w domu i wykonywanie obowiązków – Zaproponuj swojej rodzinie, że będziesz dawała na to odpowiednią kwotę z własnego wynagrodzenia. Jeżeli matka nie będzie chciała sprzątać Twoich brudów to wynajmij kogoś za te pieniądze aby tym się zajął i robił to na rzecz Twojej matki oraz domu aby jej ulżyć i okazać szacunek za tyle lat pracy. W normalnych rodzinach tak ludzie robią. Dają przy okazji innym trochę zarobić. Jak inni mają żyć jeżeli nie ma pracy! Wolisz wziąć kredyt i płacić komuś odsetki albo kupić drogi nowy samochód co do tego samego się sprowadza. Zapewne tak Cię Twoja matka wychowała więc jesteście siebie warte. Podejrzewam, jednak, że matka zgodzi się na taki układ finansowy i słusznie. Sama będzie mogła gdzieś pojechać albo spędzić wakacje gdzieś gdzie marzyła całe życie albo sobie coś kupić. Jeżeli lubicie kebaby, pizzę to kupcie matce jakiś profesjonalny sprzęt aby mogła łatwo przygotowywać różne rzeczy w kuchni np. Thermomix albo dodatkowo maszynkę do pierogów i makaronu. Sprawdź czy matka ma w kuchni zmywarkę. W Polsce każdy ma pokoju plazmę, w garażu drogi samochód (na kredyt) a w kuchni jak w jaskini… Żadnego profesjonalnego sprzętu. Nie myśl tylko sobie… Zobaczysz, że jak przed numerkiem z mężem zamówisz u niej coś dobrego będziesz miała zrobione. Każdy wie o co chodzi - jak człowiek ma ochotę na smaczne jedzenie po dobrym seksie. Tylko nikomu się nie chce tego zrobić. Matka na pewno pamięta to jak była młoda. Zrozumie. Tylko wykaż trochę troski o drugiego człowieka. Wynajęcie komfortowego mieszkania z wyposażeniem to obecnie minimum 2000 zł plus opieka dziecka też około 2000 zł. Policz jaki masz komfort. Pójdziesz na swoje już nikt Ci nie pomoże za darmo a i kredyt trzeba spłacać co miesiąc . Jak w swoim mieszkaniu nie będziesz sprzątać to mąż w końcu Cię będzie lał albo znajdzie sobie kogoś lepszego… Ci ludzie a właściwie kobiety już niczego nie rozumieją na czym polega życie… Jeżeli mieszka się u kogoś trzeba się dostosować do rytmu i jego tradycji. Tego wymaga szacunek. Chyba, że rodzina jest toksyczna aczkolwiek z opisu tak nie wynika. Chodzenie do kościoła nikomu nie zaszkodziło. Ja bym z czasem (po urodzeniu 2 albo 3 dziecka) wyremontował powoli ten dom na wsi bez brania kredytu. I spędzałbym czas na wsi wspólnie z rodziną. Twoja matka jeszcze pomagałaby Ci w tym przedsięwzięciu. Amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
j.w. temat wyczerpany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Butros Tu autorka. Nie jest tak jak piszesz. Matka mi nie gotuje ani nie sprząta. Mamy swoją kuchnię którą zrobiliśmy od podstaw bo jej nie było, zrobilismy od podstaw pokoj dziecka, lazienke, ogolnie zrobiliśmy generalny remont całego piętra które zajmujemy . Ja gotuję i sprzątam sama , lub z pomocą męza, rachunki placimy sami (oddzielne liczniki), placimy za polowę opalu, zakupy oczywiscie oddzielnie. Wiec rodzice grosza do nas nie dokladaja. Zle sie tu czyjemy, jak intruzi i dla tego chcemy sie wyniesc. Ile bym nie sprzatala to wg. mojej matki jest brudno, ona by to zrobila lepiej, dokladniej itd itd. Faktem jest ze mamy darmowa opiekunke ale to nie jest potrzbne. Rodzice sami chca sie malym zajmowac, wrecz go wyrywaja, jakby nie chcieli z malym siedziec to stac nas na opiekunke 2-3 razy w miesiacu, chocbysmy mieli zaplacic 100 zl/30 minut. Pracuje z mezem na zmiany i jak ja koncze on wychodzi do pracy lub ma wolne (jest policjntem, wiec czesto w weekend pracuje a w tygodniu ma wolne), ze 3 razy w miesiacu jest potrzeba zeby z malym 30 minut zostac. Maz tez nie chce tu mieszkac. On jest za opcja mieszkania w bloku, ja domu na wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dom na wsi. W blokowiskach jest hałas i syf, mniejszy lub większy ale jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość butros
Dziękuję za wyjaśnienia. Nie wiem czy to prawda co teraz napisałaś, tym niemniej z pierwszych informacji dokładnie wynikało to co napisałam w swoich poprzednich rozważaniach. Jeżeli Twoje wyjaśnienia są uzupełnieniem sytuacji rodzinnej to przepraszam nie do końca miałem rację. Teraz trzeba uznać, że Twoja sytuacja jest toksyczna. Musisz przede wszystkim wziąć sytuację Twojego męża, który pracuje w służbach mundurowych. Jest on podwójnie poszkodowany. Pracuje w niesprzyjających warunkach a tym bardziej ma toksyczny dom. Nie „pociągnie” zbyt długo w takich warunkach. Wypali się i stanie się wrakiem człowieka i nikt nie będzie wiedział dlaczego. Będą gadać jak to bywa: prace miał dobrą, żonę ładną, rodzinę a i mieszkał luksusowo u teściów. Za nic nie musiał płacić i takie tam głupoty... Chyba psychiczny… Rozwiązanie: Kupić nieduże – tanie mieszkanie zgodnie z wolą męża (już raz dał się wrobić w mieszkanie z teściami). Skupić się nad dostosowaniem domu na wsi do życia latem a zimą i w okresie szkoły mieszkać w mieście w bloku. Mąż musi uwzględnić Twoje upodobanie. Mieszkać na dwa domy elastycznie, jak wygodniej. W końcu to nie warszawa - 5km w tą czy tamtą to jak rzut beretem. Jak życie zweryfikuje potrzeby to zawsze mieszkanie można sprzedać, wymienić na większe, sprzedać dom na wsi kupić dom w mieście, itp. Wszystko przed Wami i wszystko zależy od kapitału i sytuacji. Wszystko jest zmienne. Męża przeniosą do innego miasta albo Ciebie? I co wtedy? Można też porozmawiać z matką i oznajmić jej o takiej decyzji jeżeli nie zmieni swojego postępowania. Przestraszy się gdyż miała do tej pory kogoś kto dzieli wydatki i ma się nad kimś pastwić i rządzić życiem. Ponadto trzeba jej znaleźć jakieś zajęcie albo zagonić do jakiejś pracy. Czy dba o swojego męża czyli ojca? Nic o nim nie piszesz. Często kobiety na emeryturze nie mają żadnych obowiązków tylko wymyślają choroby itp. Zbyt duża ingerencja w wychowanie dziecka przez dziadków też jest zła. Życzę powodzenia i mądrych decyzji. Napisz co zdecydowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
butros Mąż swoją pracę bardzo lubi. Moja mama jest na rencie, nie nadaje się do pracy z uwagi na poważne problemy z kręgosłupem, a tata "zajmuje się" wynajmowaniem lokali handlowych. Tata jest spojony, nie mamy z nim zatargów. Mama od zawsze lubiła rządzić i się kłócić, godzić, jest to chyba dla niej rozrywka. Na 90% zdecydujemy się na dom na wsi. Chcemy go wyremontować i przeprowadzić się latem- jesienią 2016. Mężowi będą zwracać pieniądze za dojazd, więc tylko ja będę ponosić związane z tym koszty. Nie chcemy bawić się w życie na dwa domy, czy mieszkania, chcemy osiąść w jednym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Butros
To nic nie szkodzi, że lubi swoją pracę. Jest to specyficzne zajęcie i w dłuższej perspektywie wywołuje duże napięcia. Większe niż gdzie indziej i jeszcze ta zależność od przełożonych. Trzeba być tego świadomym. Może dojść do użycia broni albo uwikłanie się w jakieś niezamierzone problemy. Jeżeli ma się szczęśliwy dom to się wszystko przetrzyma. Decyzja dobra z domem. Jeżeli mężowi to odpowiada to tylko się cieszyć. 5 km to naprawdę jest rzut beretem. Osobiście nie wyobrażam sobie obecnie mieszkania w bloczysku. Jeżeli ma się gdzie to lepiej remontować i dojeżdżać niż kupować na kredyt coś nowego. Pozdrawiam i gratuluję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja osobiście uważam że nic nie zastąpi własnego kąta bez sąsiadów za ścianą badz rodzicow pod nogami lub nad glowa. wlasny dom wlasne zasady :) polecamhttps://www.facebook.com/pages/%C5%9Amigielskibudownictwo/200506346638807?ref=profile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość górkowie
Kurcze, nie wiem czy to my jesteśmy dziwni czy ten Świat, ale razem z teściami postanowiliśmy się zrzucić na wspólny dom. Nasze mieszkanie poszło pod młotek, ich jest wynajmowane obecnie. padło na osiedle stawiane przez aras - na poprawnej . W sumie to początkowo było trochę zgrzytów, ale nie wyobrażam sobie teraz innej decyzji. Mamy tyle pomocy i wsparcia z ich strony,że chyba nie zdołamy się im odwdzięczyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Skupić się nad dostosowaniem domu na wsi do życia latem a zimą i w okresie szkoły mieszkać w mieście w bloku. Mąż musi uwzględnić Twoje upodobanie. Mieszkać na dwa domy elastycznie, jak wygodniej" Butros ty lepiej już żadnych rad nie udzielaj, bo piertolisz jak potłuczony. co to za głupia rada, żyć na dwa domy, ani tutaj, ani tam, a koszty ogromne, no i kwestia pracy w policji, nie każdy policjant ptrafi nerwy w pray, g/ówno wiesz jak widdze, ale męrdkujeszs, tylko po co?Twoje porady są tyle warte co nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos mieszkal cale zycie w miescie to wies jest kiepskim pomyslem ci ludzie sa jak malby w betonowej dzungli czuja sieu siebie nie doceniaja rzeczy tak przyjemnych jak oddychanie swiezym powietrzem spacer po lace ognisko w plenerze :) wyjsc na lawke pod blok poprzeklinac i ewentualnie do galerii pogapic sie na ceny ot zycie malp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odradzam wspólnego mieszkania z teściami wiem co mówię .Pożyjecie a przekonacie się.Uczcie się na cudzych błędach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyremontować dom na wsi lub wcale to nie jest głupi pomysł, mieszkanie w bloku /jak się dobrze poszuka można znaleźć coś przyzwoitego/ i mały domek letniskowy na wypady na wieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wariant mieszkania o dmou na wsi trzeba mieć kasę, a autorka opisała swją sytuację i na takie rozwiązanie jej nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie: -Kupienie mieszkania w bloku - 75 wkład własny + 100 tys kredytu. -wyremontowanie dom na wsi odziedziczonypo rodzinie. 75 tys wkład wlasny + 75 kredyt. Czyli na propozycję dom + mieszkanie autorka potrzebowałby 175 tys mieszkanie i 150 dom razem:325 tys, a dziewczyna ma 75 wkłądu włąsnego i myśłi do czego dolożyć.Jak zawsze wasze mądre rady można sobie w du/pę wsadzić, bo nie potraficie liczyć do 10, mędry finansowi za dychę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Danilka
Też szukam ciekawego lokum i przypadkiem natrafiłam na tę ofertę nowych domków pod Warszawą- http://www.tanga.pl/ Polecam, bo uważam, że jest to oferta korzystna i warta uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednym z rozwiązań jest udział w programie dofinansowania MDM, czyli Mieszkanie dla Młodych. Można otrzymać dofinansowanie nawet w wysokości 100.000 pln. Myślę, że warto się zdecydować, bo każde pieniądze przy tak dużym wydatku jak kupno domu czy mieszkania mają ogromne znaczenie. Zwłaszcza przy późniejszej spłacie kredytu. Warto zajrzeć na stronę programu i poznać warunki: http://mieszkaniedlamlodych.com/limity-w-prog ramie-mieszkanie-dla-mlodych-wymagaja-zmiany/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wsi obok pijackiej remizy osp to przeklenstwo. Lepiej najpierw sprawdzic okolice . Zeby nie zalowac i nerwow sobie nie psuc tak jak my. Ciagle chleja w tych remizach. Spokoju nie ma, w dodatku zasmiecaja okolice i zachowuja sie jak dzicz. A do pozarow nie jezdza. Takich miejsc lepiej sie wystrzegac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×