Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zabralybyscie kilkutyg dziecko na zakupy do galerii?

Polecane posty

Gość gość
ja kupuje dużo ubrań online w sklepach internetowych c&a,reserwed,hause,orsay itp. z dzieckiem isc nie chcesz,sama nie możesz wiec jedyne wyjście chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym musiała to bym pojechała, wiadomo nie na cały dzień max dwie godz, bez przesady, no chyba, że dziecko jest wcześniakiem to wtedy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie mozesz chodzic w starych szmatach? masz dziecko wiec nie musisz juz ladnie wygladac, nie wspominajac o wychodzeniu:O teraz tylko na plac zabaw badz do parku. Jestes juz matka a nie podlotkiem, zostaw galerie handlowe galeriankom ty juz meza zlapalas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój jak miał 7 tyg. to już mało spał w dzień :P, różnie z tym bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymajcie dzieci pod kloszem do 3 lat a potem maszczka antybakteryjna.na twarz i kombinezon kosmiczny.amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłam latem w ikei było tak gorąco że nie było czym oddychać i tam była kobieta z noworodkiem miał on jeszcze niezagojony pępuszek a ona wielki brzuch , ona taszczyła pojemniki do żywności musiały być jej bardzo potrzebne. To dopiero głupota co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem to dopiero ma samotna matka :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jestem za hartowaniem dziecka, ale zdrowym - bez przegrzewania, czapkowania, z maksymalnym czasem spędzonym na świeżym powietrzu etc. Takie masówki jak galerie, supermarkety omijałam i omijam zresztą nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
bakterii? a co jak idziesz do przychodni? tam tez sa bakterie. bez przesady. ja zabieralam mała wszedzie bo musialam,nie mialam jej z kim zostawic. tak wiec po porodzie tydzien w domu a potem na miasto:) dziecko takie małe i tak przez wiekszosc czasu spi,zwlaszcza jak jest kołysane,wożone w aucie. potem to dopiero bedzie problem z wiekszym dzieckiem wozkowym np rocznym bo bedzie chciało juz wszedzie biegac i wszystko w sklepach ruszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bakterii, ale przede wszystkim wirusów - przenoszonych drogą kropelkową, z którymi mały organizm sobie nie radzi. Nie musi się zarazić, ale może. Nie chodzi tutaj o chowanie pod kloszem, a o zachowanie rozsądku. W Polsce jest dziwna moda na zabieranie noworodków do zatłoczonego kościoła, za to w zakładanie czapki jak jest ciepło, kilku kaftanów, zbijania temperatury 37 stopni, dawania leków przy przeziębieniu, trzymaniu dziecka w domu z powodu brzydkiej pogody lub gila w nosie. Dorosły człowiek, który już ma wykształcony system odpornościowy i np. chorował już na ospę nie rozchoruje się, ale przeniesie wirusa na dziecko. Wizytami w galerii nie hartujesz dziecka, a je tylko narażasz. Nie wszystko da się pominąć i nie ma co się biczować, jak trzeba się wybrać. Musowo to musowo:) Autorka słusznie rozumie plusy i minusy, nie ma co się tępo dziwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby nie można było zrobić zakupów przez net... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moją córeczką byłam jak miała tydzień. Ale to był lipiec. Na chwile do marketu na zakupy i chwile do galerii. Długo nie chodziliśmy. Ale ogólnie to od samego początku wszędzie z nami chodziła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja co wyżej :P Teraz z tygodniowym bym się nie zdecydowała na pewno. Ale Twoje dziecko nie jest już takie malusieńkie. Tylko z drugiej strony zima jest i same chorubska :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem niektorych z Was, ja zostalam 3 tygodnie po cc praktycznie sama z dzieckiem (maz jest tylko w weekendy w domu) i uwaga: NIE zabieralam dziecka do galerii, urzędów , sklepów itd. Codziennie, przez cala zime wychodzilam z dzieckiem na spacer (o dziwo mróz nie zabil dziecka), zakupy robilam w weekend kiedy byl maz. I syn do 2 roku życia ani razu nie byl chory, nic zupelnie, nawet kataru. Do przychodni, owszem szlam z dzieckiem, ale do osobnego budynku dla dzieci zdrowych. Latem syn jezdzil z nami w różne miejsca, glownie na powietrzu, bawil sie w piaskownicy, czasem nawet (o,zgrozo!) zjadl chrupka kukurydzianego z ziemii jak mu spadl i zyje, nie wycieralam mu rak co chwile. I to jest moim zdaniem uodparnianie dziecka, a nie zabieranie 2 tygodniowego noworodka do centrum handlowego pelnego ludzi. Bywal i do tej pory bywa w galerii, pierwszy raz jak mial parę miesięcy, ale na krótko. A w Ikei tez kiedyś widzialam mame z takim tygodniowym dzieckiem, byl srodek weekendu, ludzi i halasu tyle ze dorośli mieli dosyc, a ta mama biedna probowala gdzieś sie schować w kacie w restauracji żeby nakarmić dziecko, które nie bylo w tym momencie najszczesliwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no oczywiscie ze tak 333 www.youtube.com/watch?v=DvEYhVwnQtw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn miał może ze 2 tygodnie jak był ze mną pierwszy raz na zakupach. Nie umarł od tego i ma sie dobrze. Tak samo jak musiałam cś załatwić w urzędzie, poczcie czy gdziekolwiek to brałam go ze sobą. Mąż kończył ważny projekt na drugim końcu świata a ja nie miałam do pomocy nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nakarmiła dziecko, a tata niech pochodzi po dworze. Dziecko w tym czasie się prześpi, a Ty zrobisz zakupy. Moja znajoma zabrała niespełne 2-tygodniowe dziecko na zakupy do galerii, bo trzeba było malemu kupić ubranka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×