Prostak nachalnie podrywa moją dziewczynę

Do 25 roku życia nigdy nie miałem dziewczyny. Aż wtedy poznałem jedną Asię. Mieliśmy wiele wspólnych tematów (jesteśmy obydwoje typem cichej wody), czytaliśmy te same książki, chodziliśmy wspólnie do kina itd. Seksu nigdy nie było, ale Asia jest pierwszą kobietą z którą się całowałem, a raz nawet pozwoliła mi rozpiąć jej koszulę i popieścić jej cycuszki... Wszystko trwało do około miesiąca temu. Wtedy w restauracji dosiadł się do nas jeden cwaniak. Od razu zaczął zagadywać Aśkę i nawet wyciągnął od niej numer telefonu! Powiedziałem mu żeby poszedł. A on wtedy do mnie: "Nie przeszkakdzaj, jak ludzie rozmawiają, nie nauczono cię szacunku, a poza tym nie bądź jak twój stary"... Denerwuje mnie to, bo Asia ma od tamtego momentu coraz mniej czasu dla mnie. Nie zawsze odbiera telefon (czego wcześniej nie robiła). Z tego co wiem ten prostak wyciągnął ją raz do klubu, potem na sylwestra:( Minąłem go drugiego dnia po sylwestrze w parku. A on wtedy się uśmiechnął i powiedział: "ucz łapki owłady i ucz się trzymać je przy sobie, bo będziesz miał je połamane, a i ząbkom będziesz musiał przysposobić nowych kolegów" Nie wiem, co robić:( Ten typ jest taki nachalny, a Asia od poniedziałku ode mnie telefonu nie odbiera:(

Jak suka nie da to pies nie wezmie. Asia widac ma na niego oko. Moze wroci do Ciebie jak dostanie kopa. Poczekaj spokojnie.

Najgorsze jest to, że Asia to moja dziewczyna, a ten typ zachowuje się, jakby to on był zazdrosny. Jest bardzo pewny siebie

To moze jest tez jego dziewczyna. Jak jest przystojniejszy to wybierze jego., Nie chcesz chyba aby taka fajna dziewczyna pokazywala sie z gorszym facetem?

Jeżeli rzeczywiście tak Ci powiedział, to powinieneś to powiedzieć Asi, bo to psychopata. Dla Niej też będzie groźny. I powinieneś zgłosić groźby na policję, zanim stanie się nieszczęście komuś z Was.

Sprwadź czy nie jest poszukiwany. To na pewno psychopata, wiem co mówię, bo znam się na takim typie ludzi.

Nie kumam .... pozwoliłeś SWOJEJ dziewczynie spędzić sylwestra z jakimś obcym chłopakiem ???? dla mnie to jakiś hardcor, lol ;) Zachowujesz się jak ostatnia łamaga, poza tym co to za dziewczyna, która daje w knajpie numer telefonu obcemu gościowi przy swoim chłopaku??? naprawdę nie ogarniam, co ja czytam chyba, że to prowo

To prowo jest całkiem zabawne.

Nie wiem, czy przystojniejszy. Pospolita twarz, pospolita fryzura (na krótko, głowa wygolona po bokach), czarne włosy. Chodzi w ciemnych dżinsach i marynarkach. Ja jestem tego samego wzrostu, jestem szczuplejszy, włosy mam sporo jaśniejsze i młodziej wyglądającą twarz. Sądzę, że gorzej nie wyglądam. A Asi nic nie będę mówił, bo po pierwsze nie odbiera ode mnie telefonu od paru dni, po drugie nie chcę wyjść na skarżypytę. To tak wygląda, jakbym wymyślał głupoty, żeby go oczernić:(

Dała mu numer, bo coś gadał o imprezie sylwestrowej. Że się dowie, czy pewna impreza w ogóle się odbędzie i da jej znak. Nie chciała mu podać numeru, ale on drążył temat. Powiedział jej, że nie powinniśmy przegapić takiej okazji. Marudził, smęcił, drążył temat. Pokazał jej(nam) zdjęcia z zeszłego roku itd... Wyciągnął numer podstępem, pod pretekstem.

A ty czemu Nie poszedles z nia na tego Sylwka?

I po co ci dziewczynach te g

:-D

A jednak to albo prowokacja albo Ty jesteś naprawdę bezdennie głupi, wybacz. "Nie będę Asi mówił, żeby nie wyjść na skarżypytę". Tekst dziecka z przedszkola. Czy Ty nie rozumiesz, że tutaj nie chodzi o to, co ona sobie pomyśli o Tobie ani o dziecinne zagrywki, tylko o Jej bezpieczeństwo? Chcesz, żeby skończyła jak Reeva Steenkamp? Ten facet to psychopata.

ale jaja;) jak czytam to cafe to z lozka prawie spadłam .. ze smiechu ... tarzam sie na nim jak glupia

ile macie lat?

Jestem facetem i niech mnie teraz wyzywają wszystkie kobiety tu ale powiem wprost. Wydaje mi się, że dzisiejsze kobiety są tak pop*erdo*one, że to się nie mieści w żadnych normach. Ja nie potrafię zrozumieć, czemu ona od razu nie spławiła takiego delikwenta. Wiem, że lubią jak faceci je podrywają itp itp. No ale kuź**a.. Gdybym umówił się z dziewczyną na spotkanie, obojętnie czy pierwsze,drugie czy 10.... Mogłaby nawet się do nas przysiąść najpiękniejsza kobieta w miescie albo 10 takich kobiet, wiele ładniejszych a ja i tak bym wszystkie po kolei grzecznie spławiał, a jak byłyby nachalne to stanowczo powiedział, niech se dadzą siana, bo nie mają żadnych szans, są za brzydkie czy coś.. Sam jestem osobą zazdrosną i wiem co to znaczy dla Ciebie.. Jedno jest pewne. Kobieta powinna nie dać się omamić i poczytać sobie trochę, jakie zagrywki stosują faceci by je zdobyć i jak takim stanowczo to wyperswadować. Czytałem wiele tematów o takich zdradach i wszyscy faceci mówili, że mężczyzna zawsze powinien nie pokazywać po sobie nerwów, ale spokojnie i stanowczo postawić sprawę jasno, co sądzą na ten temat i jak to się może skończyć... Nie chcę źle doradzić, dlatego proszę, by kobiety powiedziały swoje zdanie. Wszakże to one rozumieją jej zachowanie...

Moim zdaniem, Asia nie jest dla Ciebie :( przykro mi. jesteś typem człowieka, który powinien miec przy sobie kobietę, na której może polegac w każdej chwili, a nie zadawac się z panienką, która jest na zawołanie byle żula z baru. Czy tak się zachowuje porządna kobieta ? Oczywiście mozę jej się podobac ktoś inny i moze byc kimś innym zauroczona, ale zachowywac się tak ? Ja sobie nie wyobrażam, żebym miała nagle olewac nawet moich kolegów, tylko dlatego żę się do mnie przystawia jakiś facio. Myślę, że ona nie jest dla Ciebie - to jest kobieta o określonej mentalności - tego się nie da nauczyc. Nawet jeżeli ją odbijesz i będziecie razem przez jakiś czas, to zawsze jest obawa, żę z byle powodu znowu poleci za kimś za jakiś czas. nie wiem, znasz ją lepiej niż my, ale z opisu wynika, że ta Pani nie jest Ciebie warta, albo po prostu nie jest Ci pisana, bo występuje między Wami przepaśc mentalna. Powinieneś z nią szczerze porozmawiać i zapytac, czego pragnie i nie narzucac się, bo to w niczym nie pomoże.

I jak tam się sytuacja rozwinęła bracie? Coś wiadomo?

Autor nie może teraz odpisać bo ma połamane raczki.

c*****o się rozwinęła. prostak zabiera ją na wycieczke do karyntii, a i ona powiedziała, że "powinienem wrzucić na luz":(

No to tak jak Ci dziewczyny wcześniej pisały, nie jest Ciebie warta. Postaw się w sytuacji, gdzie jakaś jej koleżanka cie podrywa i zaprasza na sylwestra/wycieczke wiedzac że znią jesteś. Ty rozdajesz karty i decydujesz jak to rozegrasz, jednak jeżeli coś CI przeszkadza, to musisz o tym mówić, postawić sprawę jasno. Nie chcesz chyba, by w przyszłości faceci zapraszali na wycieczki twoją żonę bo nie potrafi sama odmówić?

Mam atrakcyjną partnerkę. Gdy byliśmy na dyskotece podszedł do naszego stolika facet, który poprosił moją dziewczynę do tańca. Nie wyraziłem sprzeciwu, więc moja partnerka udała się z nim do sali tanecznej. Potem jeszcze raz z nią zatańczył. Ja rozmawiałem ze znajomymi przy drinku. Gdy moja dziewczyna wróciła do stolika powiedziała mi że ten facet proponował jej randkę i wypad do kina. Pocałował ją też w szyję podczas tańca. Dał jej czas na podjęcie decyzji do czasu gdy ponownie ją zaprosi do tańca. Gdy podszedł i ponownie poprosił mnie o zezwolenie na taniec z moją dziewczyną oczywiście odmówiłem twierdząc, że chyba już wystarczy. Udawałem, że nic nie wiem o jego zamiarze odbicia mi dziewczyny. Awantury mu nie robiłem. Moja dziewczyna była mi wierna i lojalna. Obecnie jest moją żo ną. Nie rozumiem amatorów cudzych dziewczyn. Nigdy takiego numeru bym nie wykręcił. Jeżeli dziewczyna była zajęta nigdy do takiej nie startowałem. Facet miał szczęście że nie byłem agresywnym zazdośnikiem gdyż wracałby z dyskoteki porządnie poturbowany.

Albo wątek to marna prowokacja gimbusa, albo jego autor to ostatnia pis da.

Jeślii chodzi o tą Asię to ona nie była warta zachodu. Żadna dziewczyna szanująca swojego chłopaka nie daje swojego numeru jakiemuś namolnemu frajerowi. Właściwa reakcja to spławienie gościa na buraki z adotacją aby szukał szczęścia gdzie indziej. Moja dziewczyna z takim łapciuchem nawet by nie rozmawiała.

Spokojnie. Jak zostanie walnięta w trąbe i będzie miała bękarciątko przy cycku, zapuka znowu...:)