źle mi przez faceta

Czuje się nieszczęsliwa, każdy mowi ,że niby młoda to powinnam sie cieszyc zyciem, ale ile mozna znosic rozczarowan... juz sie wszystkiego odechciewa. Teraz kolejny facet mnie olewa ,a ja przez dupka płacze bo sie np potrafi nie odzywać cały dzien ,a to tak boli... bo mi na nim zalezy. a on jak sie zaspokoi po seksie to zaczyna mnie miec w nosie i rzadziej sie odzywać, ciagle sie ludze ,ze mnie pokocha, ze to kwestia czasu i faktycznie chwilami jest dobrze, jest dla mnie czuły jak sie spotkamy, mówi ,że teskni itd bardzo mi smutno bo już sie cieszyłam ,że bedzie miedzy nami dobrze,a teraz był seks to znowu rzadszy kontakt od niego ,a ja nie bede sie przeciez ciagle narzucac. Tak bardzo mi na nim zależy, a ciagle jest ta huśtawka między nami. Mam tez takie wrazenie ,że on sie boi zaangazowania bo jak mu okaze troche wiecej uczuc to on sie oddalai odwrotnie...Łatwo powiedzieć- rzuc go, ciezko to zrobić jak jest sie zakochana

nie widzisz że chce tylko jednego nie łaź z nim do łożnicy to zobaczysz jak szybko cię zostawi i znajdzie sobie nową

no własnie , ciagle mam ta nadzieje ,że jednak cos do mnie czuje ,alemoze jestem glupia i sie ludze... a moze on sam nie wie czego chce, w koncu nie wszystko jest takie czarno-biale. ale jak juz cierpie to juz jest nie tak jak powinno byc. choc znam kolezanke,ktora miala tak samo ,ale z czasem jej sie ulozyło z facetem, tylko mnie to duzo kosztuje, duzo płaczu itd

np dzisiaj , cały dzien nie napisał, ja pisałam ostatnia wczoraj wiec sie nie narzucam

Nie martw się, poprostu to cham i facet który Cię nie szanuje dawno temu miałam takiego dosyć długo to się ciągnęło wybaczyłam mu nawet zdrady wreszcie się rozpadło , ja naprawdę cierpiałam. Różne myśli mi wtedy po głowie chodziły, szybko znalazł sobie nową albo już dawno ją miał i przychodził z nią do mojej pracy żebym zobaczyła jaką ma laskę , myślałam , że się wykonczę , bo jestem naprawdę wrazliwa. Napewno masz koleżanki idź sobie do knajpki albo gdzie tam chcesz i zobaczysz ze innym też się podobasz a nie tylko temu beznadziejnemu palantowi powodzenia

no wiem,że tez sie innym podobam, ale zakochałam sie koeljny raz i kolejny raz cierpie :O to ile do cholery tak można, czy naprawdę mnie sie nie da kochać? wydawało mi się ,że jeste fajną dziewczyną ,że jest ze mna o czym porozmawiać, pośmiać się ,że mam w sobie coś więcej niz tylko ciało do seksu... A jak sie zakochałam to nie chce innych tylko jego to jest teraz najgorsze, ale bede silna z nim albo bez niego to sobie obiecałam chociaz to jest takie trudne

a np wczesniejszy facet też chciał mnie sprowadzic do roli zabawki do lozka, tylko w jeszcze gorszy sposob bo on nawet nie staral sie zemna spedzac czasu. ten chociaz stwarza jakieś pozory uczucia ,szkoda ,że to pewnie pozory,chociaz ciezko mi przyjac to do siebie, niby prawda jest najlepsza, ale wiadomo jak to jest jak ktos sie zakocha... Jeszcze poprzedni mój były był ze mna z kolei kilka lat ,ale niszczył mnie psychicznie , wyzywał sie na mnie , chyba nie całkiem było z nim cos tak... Plus wiele nieudanych krótkich znajomości tez mam na koncie ,ale je mniej przezywałam bo nie byłam zakochana

ale on jeszcze za mna zateskni wczesniej czy pozniej...tylko wtedy juz moze byc za pozno bo ja tez mam swoja cierpliwosc

up

Twoja cierpliwosc jest baaaaaardzo duza. Zwlaszcza w zakladaniu nowych tematow od dwoch miesiecy. facet cie olewa i ty to wiesz, zreszta ci powiedzial ze tylko seks....na nic wiecej masz nie liczyc.