Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do zwolennikow tzw mitu dopasowania seksualnego

Polecane posty

Gość gość

Czyli mitu mowiacego o tym, ze istnieje cos takiego jak dopasowanie seksualne, ze dwoje ludzi nie jest w stanie wypracowac sobie pozycia seksualnego, jesli sa niedopasowani, i taki zwiazek nie ma przyszlosci. Pytanie brzmi: Czyli jezeli osobie, ktora niby kochacie, spadnie libido( z powodu choroby, albo niekoniecznie choroby) to ja po prostu zostawicie, i poszukacie sobie bardziej jurnego kochanka/kochanki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna rowniez znalezc kochanka na ucieszki cielesne i nadal byc z partnerem ktorego sie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem z moim facetem z powodu dopasowania intelektualnego, wiec jak mu libido spadnie to i tak się nic nie zmieni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedopasowanie istnieje, a co do tego, czy rzuciłabym partnera z takiego powodu to powiem , że nie wiem, to zależy od wielu czynników składających się na całokształt związku. Jeśli facet byłby naprawdę wyjątkowy i byłoby mi z nim dobrze , to nie zostawiłabym go z takiego powodu, ale musielibyśmy wypracować jakieś zamienniki, długa gra wstepna, , zabawy wibratorem itp., zeby nie zatracić bliskości fizycznej. Jeśli byłyby też inne cechy które mi nie pasują to dodatkowo słaby seks byłbuy dla mnie argumentem przemawiającym za pozbyciem się faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodryg płomiennoki
A jak mu spadnie libido intelektualne? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenobiusz smok
Myślę sobie, że ludzie są różni. Najlepiej, jak osoby o podobnych celach, kryteriach oceny, zapatrywaniach, wymaganiach, oczekiwaniach w rozmaitych sferach, w tym seksualnej, tworzą związek. Wówczas następuje dopasowanie w wielu sferach. Ja mam pewną wizję erotyki i nie będę kochał kobiety, która tej wizji nie podziela. Jeśli w trakcie związku odmieniło by się jej zupełnie, ale nie w wyniku choroby, czy jakiejś traumy, zapaści emocjonalnej, depresji, tylko zmieniłaby oczekiwania, to związek z całą pewnością trafiłby szlak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ronaldowi Reaganowi spadło również intelektualne, ale jakoś nie słyszałam że by go Nancy z tego powodu zostawiła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nancy sama nie miała wielkich wymagań intelektualnych ;) Ronnie kręcił ją jako silny mężczyzna i przystojniak :D Ronnie był fajny gosć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do pytania to wówczas należałoby rozważyć opcję wprowadzenia kogoś trzeciego i to za zgodą partnerki. Seksuolodzy tak nawet czasami radzą. x już to widzę jak byłbyś szukał swojej babie kochanka bo ty jej nie zadowalasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz napisze coś absurdalnego w naszym mentalnie archaicznym kraju .. Żeby wszystko grało i stykało powinno się mieć partnera do życia i do seksu, czyli dwóch(ten drugi może być zmieniany)! Wtedy zaspokojenie bedzie gwarantowane! Wszystkie troski by minęły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już to widzę jak byłbyś szukał swojej babie kochanka bo ty jej nie zadowalasz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"już to widzę jak byłbyś szukał swojej babie kochanka bo ty jej nie zadowalasz" x Ja po pierwsze bym nie dopuścił do takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks zawsze był dla mnie kwestią drugorzędną. Ale jeśli naprawdę byłoby źle w tej sferze i byłaby ona kompletnie niesatysfakcjonująca (mimo prób zmiany itd.) to możliwe że odeszłabym, choć nie wiem. Nie zamierzam zdradzać, sama nie chciałabym być zdradzana, nawet "legalnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
legalnie to nie zdrada. x Nie oszukujmy się, przecież to właśnie popęd seksualny sprawia że ludzie łączą się w pary. Cięzko jest więc trwać w związku w którym nie ma zaspokojenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chciałbym kobiet, dla której seks, byłby kwestią drugorzędną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie dopuścił" ty chyba nie rozumiesz tematu, tu chodzi o niedopasowanie, że np. kobiecie po jakimś czasie się odmieni, zmienią jej się oczekiwania i przestanie ją zadowalać dotychczasowy seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdego co innego zaspokaja. Mi bardziej potrzeba zaspokojenia emocjonalnego itd. niż seksualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuję doczytać. Poruszany był przykład spadku libido, napisałem co ja bym zrobił gdyby mojej kobiety dotyczył taki problem. Ktoś więc całkiem przytomnie odwrócił sytuację w stosunku do mnie a ja napisałem że bym do tego U SIEBIE - nie dopuścił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaspokojenie seksualne jest jedną z dróg do uzyskania satysfakcji emocjonalnej tak to widzę są jeszcze inne drogi uczucia, intelekt wszystkie są ważne nie umiem tego zhierarchizować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Choroby sie leczy- dysfunkcje seksualne również. Nie zostawia sie partnera z powodu choroby i czasowej niezdolności do współżycia, ale gdyby mój mąż stał się trwale niezdolny do uprawiania seksu, to cięzko by było utrzymać ten związek. Smierci pozycia bez żadnego powodu, na zasadzie, że mu się odwidziało i woli spędzać czas inaczej bym nie zaakceptowała. Mój mąż zresztą wie z kim się ożenił i że seks jest dla mnie bardzo ważny- pomijając jakies wypadki losowe, to takie problemy mają głównie osoby, które sie własnie nie dopasowały, związały z osobą o odmiennym temperamencie, czy to licząc, że z czasem wszystko się ułoży czy też będąc oszukanym przez partnera/kę, który udawał zainteresowanie seksem zgodne z oczekiwaniami partnera, aby go zdobyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dareios - a jednak taka sytuacja jest hipotetycznie mozliwa, kobieta moze miec jakies szczegolne wymagania, ktorych nie bedziesz w stanie spelnic. Tym wymaganiem moze byc chociazby roznorodnosc kochankow. I co? :P A co do seksuolgow propagujacych otwarte zwiazki - szarlataneria, dupa a nie naukowcy. A lekarzom, ktorzy polecaja np. homeopatie( lub inne absurdalne terapie), tez bys wierzyl? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wszystko jest zależne od ciebie i nie na wszystko masz wpływ, a gdybyś stracił libido (za kilka lat zmniejszy się naturalnie) przez chorobę? albo np. zachorował na raka prostaty i musiał przyjmować leki obniżające testosteron (wtedy libido mocno spada) ? wtedy też pozwolilbyś jej na kochanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj specjaliści teoretycy :O Prawda jest taka że jak partnerom zależy to poradzą sobie z wszelkimi zmianami . Z takimi również . Kiedy im przestanie zależeć mają takie dylematy jak ten topik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zaspokojenie seksualne jest jedną z dróg do uzyskania satysfakcji emocjonalnej" Wiem o tym. Acz akurat mam dość specyficzne preferencje i jakoś wolę inne drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też mam dość specyficzne preferencje :D i nie potrafię, nie chcę z nich zrezygnować z innych dróg też nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Homeopatia jest pseudonaukowa. Ciężko takim seksuologom zarzucić pseudonaukę ponieważ jest to propozycja a nie jakaś teoria. x " Dareios - a jednak taka sytuacja jest hipotetycznie mozliwa, kobieta moze miec jakies szczegolne wymagania, ktorych nie bedziesz w stanie spelnic. Tym wymaganiem moze byc chociazby roznorodnosc kochankow. I co?" x No to się trochę różni od scenariusza w którym problemy są wynikiem problemów zdrowotnych. Ja uważam że człowiek nie jest predysponowany do monogamii a co w związku z tym? To kwestia otwartośc***artnerów. Nie wiem czy bym pozwolił na takie akcje, ale jeżeli tak to tylko jeżeli sam będę mógł takie robić. x "nie wszystko jest zależne od ciebie i nie na wszystko masz wpływ, a gdybyś stracił libido (za kilka lat zmniejszy się naturalnie) przez chorobę?" x To bym je sobie podniósł. Tak naprawdę były już przeprowadzone badania wskazujące na zasadność podowania testosteronu mężczyznom w średnim wieku. Sam wielokrotnie przyjmowałem sterydy i gdyby zaszła taka potrzeba to nie zawahałbym się przed sięgnięciem po nie. x "albo np. zachorował na raka prostaty i musiał przyjmować leki obniżające testosteron (wtedy libido mocno spada) ? wtedy też pozwolilbyś jej na kochanka?" x W przypadku raka nie wiem czy bym podjął leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i pulchny pieknie podsumowal dyskusje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Prawda jest taka że jak partnerom zależy to poradzą sobie z wszelkimi zmianami . Z takimi również . Kiedy im przestanie zależeć mają takie dylematy jak ten topik " x To romantyczne słowa, ale prawda jest inna. Związek który generuje frustracje jest w stanie rozpadu. Rozumiem jakby to była jakaś chwilowa niedyspozycja, ale co jakby to był stan stały? Partner miałby przełknąć myśl że pozostanie w celibacie do końca życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i to jest żałosna hipokryzja facetów, sam od razu by chciał szukać sobie kochanki jakby było coś nie tak ale kobieta już kochanka mieć nie może :D i przeczysz sam sobie - przecież jakbyś miałbyś zanik libido to kochanka nie byłaby ci do niczego potrzebna czyli rozumiem, ze jak to ty miałbyś niskie libido czy tam po prostu nie zaspokajał kobiety to nie pozwoliłbyś jej na kochanka? ale w odwrotnej sytuacji to znalazłbyś sobie kochankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×