odchudzanie po 30tce (ale z małym haczykiem)

Witam proszę o poradę 6 tygodni temu złamałam nogę w stopie i jestem częściowo unieruchomiona. Konkretnie 4 tygodnie w gipsie a teraz orteza na kolejny miesiąc. Juz w gipsie przytyłam 4 kg więc obecnie przy wzroście 165cm wazę 66kg. Może to nie jest tragedia ale mi przeszkadza te 6kg i to chciałabym zrzucić. Tylko jak skoro mój jedyny ruch to kicanie po domu i ewentualnie brzuszki ? No i co z dietą ? Był ktoś z Was w podobnej sytuacji .

kiedyś ci sciągną tą ortezę i wróci wszystko do normy a teraz musiałabyś mniej jeść, sama mam ten problem bo ledwo chodze o kulach i mam z 15 kg więcej chcę schudnąć aby 10 kg ale że nie chodze jest b. ciężko. Normalnie już chodzić nie będę i sama widzisz mam gorzej.

Nikt nie mówi, że masz lepiej tu nie chodzi o licytacje. Spytałam tylko czy możliwe jest schudnięcie bez ruchu - bo po ortezie skakać jak kózka nie będę i większość znanych mi sportów odpada a w mojej sytuacji (po raz kolejny zlamałam nogę ) każdy utracony kilogram jest na wagę złota i tyle ... pozdrawiam

Oczywiście, że jest możliwe schudnięcie bez ruchu. To prosta matematyka - musisz zjadać mniej niż wynosi Twoje dobowe zapotrzebowanie kaloryczne, pamiętając o 5-6 prawidłowo zbilansowanych posiłkach, które będziesz zjadać codziennie o tych samych godzinach.

podczas głodówki chudnie się bez ruchu.

i równie szybko, waga wraca z nawiązką, przy braku ruchu. posłuchaj rad poprzednika, zmiejsz ilośc kalorii,

zmniejszanie kalorii to rozwalanie metabolizmu - co wy jej radzicie ? lepiej pomysl o jakichś cwiczeniach ktore mozna robić .. choć chyba łatwo ci nie bedzie bo nie jestes juz nastką ;)

za głodówkę to ja dziękuję - wiem co to efekt jojo chodzi o zrzut ok 5 kg ( bo już mam 65:) ) ale bez odcinania białka w ktorym jest wapń dziękuję za wszystkie podpowiedzi

zmniejszenie kalorii, to Mż jak to ma zaszkodzić na metabolizm? Tyjemy, bo za dużo jemy, więc trzeba jeść mniej.

Zacznij po kontrolować, co jesz i ile. Domyślam się, ze skoro siedzisz w domu to jesz z nudów, więc znajdzie sobie jakieś zajęcie (np. robotki ręczne). Nie kupuj tuczących przegryzek, czyli słodyczy, chipsów itp., zastąp je owocami, marchewka i litrami wody, ulubionej herbaty. Ostatnio wyczytałam, że często nie odróżniamy głodu od nudy i pragnienia. W moim przypadku to się sprawdza; jak cos za mną chodzi(najczęściej cos zaraz po normalnym posiłku), to znajduję sobie jakieś zajecie na chwile, albo robię sobie kolejną owocowa herbatę i przechodzi. I miedzy innymi takim sposobem jem mniej i powoli chudnę

sprawdź tutaj ile kalorii dziennie potrzebujesz, żeby chudnąć: http://www.freedieting.com/tools/calorie_calculator.htm i tego się trzymaj, przy okazji wyrzuc śmieci ze swojej diety i pieczywo

Mniej kaloryczne jedzenie to jedno ale nie można tez zapominac o aktywności. Ja od jakiegos czasu codziennie jezdze na rowerku z http://www.abfitness.pl/ i musze przyznac ze czuje się o niebo lepiej, a centymetry spadaja ;)

Kiedy ******ie jest możliwy, albo ograniczony – sama dieta nie pomoże. Ja od lat zmagam się z tym problemem. Ale od kilku tygodni biorę tabletki Therm Line Fast i ku mojemu zdumieniu – one zaczynają działać. A już nie wierzyłam, że to w ogóle kiedykolwiek się stanie. Poleciła mi je znajoma pani z osiedlowej apteki, zresztą zerknijcie na stronkę http://f.kafeteria.pl/temat/zdrowie-i-uroda-f_2/odchudzanie-kobiety-lat-36-po-kontuzji-p_6119586

taaa cuda panie cuda

toja założycielka topiku - chodzę na ortezie więc przynajmniej nie tyje waga staneła na 64-65 ... poczekam az mi te orteze pozwola zdjąć i wejde na rower stacjonarny - dzięki za zainteresowanie i rady ps u mnie dieta średnio działa bo ja słodyczy i chleba nie jem od dawna